Październik, 2016
Dystans całkowity: | 729.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 42:50 |
Średnia prędkość: | 17.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 37.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1739 m |
Suma kalorii: | 21659 kcal |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 31.71 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 145/2016
-
DST
19.20km
-
Czas
01:10
-
VAVG
16.46km/h
-
VMAX
35.10km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 604kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Krossem do pracy bo było mokro, a po pracy miał padać deszcz.
Oczywiście nie padał ...
Dziś dla sportu dwa zdjęcia :)
Rano było tak
Po pracy tak
Na Krakowskiej w stronę Warszawy przy prawym pasie blachosmrody urządzili sobie parking (odwiedzali zmarłych)
Cud że korków nie było....
Kategoria Praca
Lało ale nie zmokłam
-
DST
24.95km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.61km/h
-
VMAX
33.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 735kcal
-
Podjazdy
68m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już myślałam, że dziś na rower nie pójdę. Pogoda nie zapowiadała się obiecująco. Zresztą miałam dziś lekkie ograniczenie czasowe.
Zrobiłam śniadanie i z powrotem wpakowałam się do łóżka z laptopem. Oglądałam sobie co słychać w Warszawie i co ciekawego można zobaczyć. I tak oto w ten sposób natrafiłam na stronę gdzie był mural z rowerzystami na Ogrodowej.
Stwierdziłam że na krótką wycieczkę mogę sobie pozwolić i przy okazji zrobić fotę.
Po drodze dla rowerów jechałam sobie z takim jednym szosowcem i wyobraźcie sobie że stoimy sobie na światłach i w pewnej chwili pękła mu opona. Tak się przestraszyłam że o mało zawału nie dostałam. Huk był taki jakby ktoś mi petardę pod rower wrzucił.
Trochę mu po współczułam i pojechałam dalej.
Dojechałam na Ogrodową, zrobiłam fotę i zaczął padać malutki deszczyk. Całe szczęście szybko przestał. Pojechałam sobie w stronę domu przez Górczewską bo wiedziałam z prognoz że na takim deszczyku się nie skończy.
Po drodze patrzę taboret przy cukierni jest więc szybko pyk i myk, do cukierni zajechałam stanęłam sobie grzecznie w kolejce ....i niestety obeszłam się ze smakiem :((((.
Dla mnie i dla 2 ludków co stali przede mną pączków zabrakło. Jak weszłam do cukierni to mieli już końcówkę.
Dobrze wiedzieć że w sobotę też robią pączusie.
Jak byłam już przy Wola Parku zobaczyłam groźnie zbliżającą się burzę !!. Szybko w te pędy bieg na 3x7 i przez Dźwigową jechałam w stronę domu. Niestety musiałam zrobić jeszcze zakupy i jak dojechałam do biedry rozpadało się z gradem włącznie.
Jak zrobiłam zakupy (jakieś 20 min) było już po burzy i padała końcówka deszczu.
Więc miałam szczęście :)))
Główny cel mojej wycieczki © Katana1978
Nie zdążyłam :( © Katana1978
Taki był widok przy Wola Parku © Katana1978
I tyle
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 144/2016
-
DST
17.70km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.70km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 518kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Normalnie do pracy i z pracy.
Po pracy miałam gdzieś pojechać ale była lekka mżawka i mi się odechciało.
Fota, ta co zwykle....
Kategoria Praca
Wieczorem Wieczorem przed mym domem wystawię rower :D
-
DST
21.90km
-
Czas
01:20
-
VAVG
16.43km/h
-
VMAX
36.10km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 691kcal
-
Podjazdy
48m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Boli mnie serce jak patrzę na te statystyki :P
Więc wieczorkiem postanowiłam nieco poprawić swój numerek w top 10 :P
Zrobiłam małe kółeczko i moja miejscówka na liście the beściarek chyba nawet nie drgnęła :D
Foty
Nad S8 © Katana1978
[...]Time waits for nobody[...] - Freddie M © Katana1978
Fota z Górczewskiej. Tu spodziewałam się armagedonu bo ponoć metro budują, ale niczego nie zauważyłam. Może już wybudowali :) © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 143/2016
-
DST
25.60km
-
Czas
01:35
-
VAVG
16.17km/h
-
VMAX
33.30km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 820kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy rowerkiem ;)
Po pracy z uwagi na piękną pogodę do domu pojechałam przez Grójecką, a potem skręciłam w Bitwę Warszawską.
Na Grójeckiej jest ścieżka rowerowa i żaden pacan w aucie nie ustąpił mi przejazdu. Szlag mnie trafił po prostu !!
Humor poprawił mi się dopiero na Jerozolimskich jak zobaczyłam sznur samochodów - piękny koreczek sięgający chyba do samego Pruszkowa - Ci co chcą wjechać na trasę to muszą sobie postać ! - i bardzo im tak dobrze !
Zimno nie było :)
Kategoria Praca
Po przerwie...
-
DST
57.65km
-
Czas
03:35
-
VAVG
16.09km/h
-
VMAX
35.80km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 1828kcal
-
Podjazdy
221m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu po prawie tygodniowej przerwie wyszłam na rower :)))
Głównie nie jeździłam bo z rana padał deszcz, a mi się z lekka nie chciało przed pracą moknąć.
Był też taki dzień gdzie rano nie padało, a po pracy padało - ale wtedy byłam umówiona z kumpelką na shusi i wypadało jako tako wyglądać :) ... i jeszcze jakieś tam powody były - ale w tej chwili nie pamiętam co to było i dlaczego :P
Dziś żeby było pięknie miałam nawet urlopik - rano pojechałam z moim młodocianym do ortodonty.
Zęby mu się prostują z lekkim uporem, okazało się że trzeba mu wyrwać jednego mleczaka bo trochę przeszkadza tym stałym prosto rosnąć, jest niby trochę rozruszany ale do wypadnięcia jeszcze mu z lekka daleko....
Wracając do rowerkowania.
Ciesząc się wolnością i swobodą - bo Arka zawiozłam do szkoły na początek pojechałam sobie na Żoliborz.
Po lekturze Wojciecha Sumlińskiego o Popiełuszce (szukam 3 części " Lobotomia 3.0") miałam potrzebę odwiedzenia grobu Popiełuszki....
Następnie wpadłam sobie na pomysł że zrobię jakąś pętelkę mostową.
Najpierw znalazłam się na Pradze jak przejechałam przez most Śląsko - Dąbrowski, a potem jak byłam na Tarchominie przypomniała mi się kładka Żerańska którą otworzyli, więc pojechałam sobie obejrzeć ten mały mostek.
I powiem wam że bardzo mi się podobał na tle żółtych liści wokół....
Podłoże było tylko czymś dziwnym wysypane jakby solą ?! bo na oponach miałam malutkie białe kamyczki.
Tak czy siak fajna atrakcja dla rowerzystów - mam tylko nadzieję że nikt tego nie będzie mazać i malować...
Wróciłam sobie przez most Grota :).
Foty
Moja ulubiona alejka przy instytucie energetyki © Katana1978
Bardzo dokładna kontrola czasu © Katana1978
Tuż obok Ogród Krasińskich © Katana1978
Bulwary wiślane - w budowie © Katana1978
Most Śląsko - Dąbrowski © Katana1978
Dojazd do kładki © Katana1978
I mój Cube też ma już na tym mostku fotę. Na fejsie na grupach rowerowych takich fotek jest od groma :)) © Katana1978
Most Grota © Katana1978
Mural © Katana1978
Przeraża mnie ten krzyż © Katana1978
Obrońcom Ojczyzny © Katana1978
Nadal nie ma murku dzielącego żywych od umarłych © Katana1978
No i tyle :)
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 142/2016
-
DST
18.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.43km/h
-
VMAX
33.40km/h
-
Kalorie 585kcal
-
Podjazdy
10m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów Krossem do pracy i z pracy....
Rano były fajne mgiełki a po pracy szarówka że żyć się człowiekowi odechciewa :/
Idzie ku dobremu - z temperaturą.
Luknęłam sobie jak było rok temu i może jeszcze będzie z 15 stopni :))
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 141/2016
-
DST
18.10km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.51km/h
-
VMAX
33.40km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 585kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy Krossem a to dlatego że po 14.00 miał padać deszcz, a rano było mokro.
Oczywiście nie padało - teraz (godz 16.50) dopiero jest lekka mżawka....
Po pracy korzystając z tego że jestem Krossem pojechałam zrobić lepsze zakupy niż zwykle i ugotowałam pyszny gulasz.
Sama wymyśliłam skład :) uprzedzam że mało zdrowo - bo ja ogólnie mało co zdrowego jem
Zapiszę tu sobie przepis żeby w przyszłości znów zrobić bo wyszedł przepyszny
1) Por
2) 3 cebule dymki
3) 2 ząbki czosnku
4) Papryka żółta i czerwona plus 1 chille
5) mięsko z kurczaka plus piersi z kurczaka (w biedrze są takie opakowania z mięskiem z kurczaka, to chyba kawałki udka bez kości)
6) suszone grzybki
7) ziele angielskie
8) suszone pomidorki z 4 sztuki
9) Suszona cebulka - miałam w szafce w sklepach dawno nie widziałam
10) Zioła różnego rodzaju
Kurczak pokrojony w kawałki i wypaćkany w przyprawch i oleju (taka ala marynata).
Por z cebulkami i czosnkiem zeszkliłam i wrzuciłam do gara.
Następnie na tej samej patelni (nie dodawałam już oleju) podsmażyłam i lekko poddusiłam kurczaka.
Podczas podduszania wrzuciłam pokrojone w paski papryki, grzybki i przygotowałam sos z torebki - jasny plus taką esencję czy jak to tam się nazywa do sosów - jest w takich pojemniczkach..
No i jak kurczak był gotowy to hyc do gara i zalałam sosem i wodą żeby teraz kurczaki lekko się podtopiły :)
Do tego dodałam zioła - oregano i jeszcze jakieś tam co miałam.
I to chyba wszystko :). Będziemy to jeść z kopytkami :))) które kupiłam sobie w Putce....
A propo putki:)
Dostałam dziś od nich kubek, uzbierałam 10 pieczątek jak kupowałam u nich chlebek.
Niby pieczątkę dostaje się od 5 zł :) ale ja, że jestem stałą klientką to dostawałam pieczątkę od 3.40 zł. (tyle chlebek kosztuje)
Kubek z Putki :) © Katana1978
Zawiozę sobie do pracy na służbową kawusię :)
No dobra rozpisałam się ...zaraz mężulek przychodzi i będziemy jeść gulasz a'la Katana1978 :)
Służbowa fota musi być
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 140/2016
-
DST
18.95km
-
Czas
01:15
-
VAVG
15.16km/h
-
VMAX
31.10km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 628kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj wieczorem zapomniałam sprawdzić pogodę na jutro i niestety po pracy wracałam podczas mżawki.
Udało mi się wrócić z czystym tyłkiem. Niestety Cube trochę brudny jest...:(
Dziś cieplej niż wczoraj tzn jest mniejszy wiatr 0 zdecydowanie mniejszy :) mogłam czapkę zostawić w domu i wziąć samego buffa :)
Służbowa fota jak zawsze :)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 139/2016
-
DST
19.05km
-
Czas
01:10
-
VAVG
16.33km/h
-
VMAX
34.90km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 585kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ze względu na ten wiatr postanowiłam założyć czapeczkę pod kask. Bardzo się cieszyłam że wpadłam na ten genialny pomysł :)
Nawet po pracy się nie spociłam.
Wiatr chciał za wszelką cenę mnie schłodzić ale kurteczka, czapeczka i buff na szyi skutecznie mnie chroniły.
Mogłabym sobie setkę w takim stroju walnąć ale niestety dziś poniedziałek i do pracy ....
Tragedii nie było....
Kategoria Praca