Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2015

Dystans całkowity:812.60 km (w terenie 13.50 km; 1.66%)
Czas w ruchu:48:09
Średnia prędkość:16.88 km/h
Maksymalna prędkość:39.60 km/h
Suma podjazdów:7362 m
Suma kalorii:43238 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:38.70 km i 2h 17m
Więcej statystyk

Wróciłam do domku

  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 kwietnia 2015 | dodano: 20.04.2015

Jestem już w domku :)))
hip hip hura hura hura :)
W końcu męka się skończyła - teraz druga męka kule ....i trochę rehabilitacji - wskazana szyna CPM  ....(ćwiczyłam na tym dziś w szpitalu - nuda jak cholera) ....


Taki plasterek mam :) - w kolanie dwie dziurki zaszyte po 1 szwie (chyba - bo niby to tak wygląda)

Wyprost jest - łatwiej mi się go osiąga - niż przed, teraz noga jest spuchnięta, ale jest łatwiej - bólu w sumie nie ma już w kolanie - 
bardziej bolą mnie ścięgna i mięśnie.
Ze zgięciem na razie różnicy nie ma - ale nie czuję już żadnej takiej mechanicznej blokady - tylko bardziej taką mięśniowo/ ścięgnowo /wiązadłową (nie wiem co dokładnie) - myślę że też będę mogła osiągnąć lepsze wyniki jak rozruszam nogę - może nie kucnę już nigdy w życiu jak człowiek, bo ale jest nadzieja że będę normalnie chodzić.

Na rower ponoć za 2 tyg - ciekawe ? 

Taki wypis dostałam



No i tyle :)


Kategoria Perypetie życiowe

Już po

  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 kwietnia 2015 | dodano: 18.04.2015

Wczoraj zrobili mi tą artroskopie. 
Planowałam wszystko sobie oglądać w telewizorze który był nad stołem operacyjnym,  ale niestety usnęłam (miałam znieczulenie w kręgosłup).

Po operacji usłyszałam tylko że strasznie dużo czegoś było. Byłam ledwo przytomna i od operacji nie widziałam mojego lekarza . 
Do nogi miałam przyczepiona taką butelkę i tam spływała krew z kolana. 
Noc miałam kiepską, noga mnie bolała (dobrze że dostawałam przeciwbólowe ) i jeszcze sobie z 3 razy rzygnęłam. Usnęłam koło 4 rano. 
Rano wyjęli mi tą rurkę z kolana - myślałam że ta rurka była przyczepiona do skóry, a ona była głęboko w kolanie... Masakra. 
A teraz już chodzę o kulach po szpitalu, tzn tylko do kibla i po sali, bo na dłuższe wycieczki nie mam siły... 


Taką butelkę miałam przy nodze. Przez noc nazbierało się ok 1/4 krwi. 


Wczorajsza kolacja, a dziś był baleron - mąż mi przywiezie coś normalnego, bo tego nie przełknę... 




Kategoria Perypetie życiowe

Jestem w szpitalu

  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 kwietnia 2015 | dodano: 16.04.2015

Dziś miałam zameldować się w szpitalu. 
Zgłosiłam się i pielęgniarki położyły mnie do łóżka. 
Potem wysłały mnie na RTG płuc i EKG - podpowiedziały mi że jak zjadę windą na - 1 to dostanę się do Rtg bez wychodzenia ze szpitala tylko muszę przejść mrocznym korytarzem. 
No i tak zrobiłam, stwierdziłam że przy okazji sobie pozwiedzam ten szpital .
Korytarz jak z horroru... 

Tam pewnie kostnice jakieś są.... 


Poszłam sobie dalej i znalazłam dziurę w ścianie, taką dość dużą i ciemną... Zajrzałam tam.. A tam 


Jakieś legowisko bezdomnego chyba - nieźle nie? 

Żeby sobie humoru za bardzo nie psuć stwierdziłam że już nie będę nic oglądać i idę prosto na badania...



Kategoria Perypetie życiowe

Przygotowanie rowerów do następnego sezonu.

  • DST 24.65km
  • Czas 01:40
  • VAVG 14.79km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1486kcal
  • Podjazdy 233m
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 kwietnia 2015 | dodano: 15.04.2015

Dziś miało padać więc znów wzięłam Krossa.
Oczywiście nie padało - pewnie by padało jakbym wzięła Cube :)

Pojechałam oddać krew no i jutro mam już się zameldować w szpitalu....jeszcze się nie napalam bo może się rozmyślą.
Widziałam dwóch chłopaków po artroskopii z 2 kulami ....i plastrem na kolanie. 
Znowu łażenie z kulami mnie czeka ....:/ beznadziejne to jest.

Nie chciało mi się dziś specjalnie nigdzie jeździć, mimo że wiatr trochę osłabł.
Pojechałam tylko do Putki i do Biedrony. W Biedronie buchnęłam sobie jedną parę takich foliowych rękawiczek (do brania chleba służą) i w domu zrobiłam mały serwis moim rowerkom.

Na te foliowe rękawiczki założyłam jeszcze takie ogrodowe :) żeby się nie upaćkać i posmarowałam łańcuch Krossowi bo już taki lekko sztywny był (mimo że nie wydawał żadnych dźwięków i działał jak należy) i Cubuśkowi też posmarowałam bo ten ludek z Górczewskiej to mi badziewnie posmarował - nalał mi tego oleju na łańcuch jak do silnika auta.
Więc dziś to wszystko wytarłam łącznie z korbą i kółeczkami tylnej przerzutki, i po jednej kropelce na ogniwo łańcucha wlałam nowy olejek i szmatką wszystko ładnie wytarłam.
Teraz łańcuchy będą sobie schnąć do majowej masy krytycznej :P - bo kwietniowej chyba nie zaliczę ....




Fotka jedna.


Z takiej perspektywy Warsaw Spire jeszcze nie fotografowałam :)




Kategoria Wycieczka

Po mieście i do Młocin

  • DST 52.50km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 15.75km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 3042kcal
  • Podjazdy 669m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 kwietnia 2015 | dodano: 14.04.2015

Znowu wieje, trochę słabiej - ale mimo wszystko jazda nie jest przyjemna jak wieje w twarz.
Dobrze że mam tego buffa to sobie zakryłam, głowę, uszy i szyję i było mi całkiem fajnie.
Pojechałam zajrzeć do szpitala czy oby się nie rozmyślili z tą artroskopią - no i jak na razie temat aktualny - jutro mam się zgłosić na badanie krwi ....

Potem stwierdziłam że sobie gdzieś pojadę (mimo że wieje) - muszę się nacieszyć jazdą, bo potem znów będę biadolić że nie mogę jeździć ...a kolega birdas uświadomił mnie jak wygląda rekonwalescencja po artroskopii. Myślałam że 2 lub 3 dni i wsiądę na rower - a tu wychodzi że nieeeee tak prędko ....(może być nawet miesiąc)
No, ale nie będę się martwić na zapas - bo jak mnie szlag trafi i może szybciej wsiądę :D

Pojeździłam sobie po Starym Mieście, a potem Młociny i do domu.
Podarła mi się moja wiatrówka :(((( i muszę kupić nową kurtkę.



Fotki


Limuzyna kupi twój samochód :)


Tu chłopaki umieją liczyć - czy komputerek za nich liczy :) 


Serdelki miały już nie jeździć - tu wagonik techniczny przy Koszykowej.


Koszykowa.


Pl. Zbawiciela i tęcza. Widziałam strażników siedzą w lanosie i pilnują tej tęczy.


Tu przy Pl. Zamkowym stał domek Marii Konopnickiej.


Mały Powstaniec.


Przy Wiśle - ślad po bobrach


Młociny - fajnie się wszystko zazielenia ...


Ostatnie prace na ścieżkach rowerowych na Powstańców Śląskich.








Kategoria Wycieczka

Stary bagażnik

  • DST 14.40km
  • Czas 01:00
  • VAVG 14.40km/h
  • VMAX 26.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 469kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 kwietnia 2015 | dodano: 13.04.2015

Dziś Krossem bo miało padać.
Najpierw pojechałam do szkoły zapłacić za obiady.
Po tym dystansie stwierdziłam że nigdzie dziś nie jadę, bo tak wieje że tylko szlag mnie trafi i z nudów zajęłam się starym bagażnikiem od Krossa (dostałam go razem z Krossem)
Stwierdziłam że sobie go założę bo i tak do Cube nie pasuje - a Cube w razie co ma bagażnik na sztycę.
I skończyło się na tym że nie mogłam odkręcić jednej śrubki - zapiekła się na amen i żaden klucz już nie pasował bo starłam śrubę na amen.
Postanowiłam podjechać do 2 kółek na Krakowską żeby mi odkręcili i przy okazji już założyli ten bagażnik.
W serwisie odkręcili ale nie założyli bo nie mieli czasu :/ - kupiłam więc od nich tylko świeże śrubki i z powrotem do domu pojechałam.

W domu już bagażnik założyłam bez problemu :), potem pojechałam do Biedrony i Putki i tyle na dziś.


 
Trasa tylko Dom - sklep - dom.
Reszta czyli szkoła i biedrona, Putka nie jest udokumentowane


Tak miałam spakowany bagażnik w plecaku.


Efekt mojej ciężkiej pracy :)


Kategoria Wycieczka

Miało być trochę inaczej

  • DST 56.65km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 3057kcal
  • Podjazdy 568m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 kwietnia 2015 | dodano: 12.04.2015

Wczoraj chłopaki pojechali na działkę - ja nie mogłam bo z Agnieszką K. wieczorem się umówiłam. 
Dziś miała być dziś setka i kilka gmin do zaliczenia i niestety zaspałam na pociąg ;(
Wieczorem jeszcze naszykowałam rowerek - przyczepiłam bagażnik, przestudiowałam dokładnie trasę - i co ? i obudziłam się jak pociąg prawdopodobnie był już na miejscu ....

Pozostało mi wymyślenie innej trasy i o połowę krótszą ...
Przy okazji chciałam jeszcze wypróbować inne funkcje locusa - wgranie trasy i nawigacja. Wcześniej używałam tylko przewodnika.
No i program fajny - da się jednocześnie nagrywać i nawigować - bez internetu - oczywiście jeśli wcześniej wgrana jest mapka.
Jak internet jest włączony to nawigacja gada - skręci tu, skręć tam ....itd - mi to niepotrzebne bo i tak nic nie słyszałam.

Wgrałam sobie więc mapkę do Błonia i powrót przez Rokitno, Płochocin itd.
Nawet fajna jest tam nawierzchnia.
Jak jechałam do Błonia myślałam że krew mnie zaleje przez ten wiatr - przy każdym skrzyżowaniu mówiłam sobie pi...le nie jadę,
jednak  jakoś dotrwałam - powrót był za to boski !! - dla takich chwil warto się pomęczyć ;)



Fotek niewiele, bo baterie w aparacie siadły, a telefonem jakoś nie lubię robić zdjęć :)


Aleja Drzew - pomnik przyrody - powolutku wszystko się zazielenia :)


Poległym w I wojnie światowej o Rokitno.


Rzeczka - Rokitnica


Cmentarz i Pruszkowskie Radiowo. 


Ruiny w Józefowie


Trochę terenu do takiej bocznej drogi przy autostradzie.


Cud, miód, malina gładka nawierzchnia jak pupa niemowlaka i z wiatrem w plecy - przepiękna trasa dla szosowców tylko szkoda że taka krótka.

I tyle na dziś.
 





Kategoria Wycieczka

Standardowa trasa do Borzęcina

  • DST 41.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 19.15km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1017kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 kwietnia 2015 | dodano: 11.04.2015

Dziś dużo czasu nie miałam więc tylko kółko po wioskach.
Zapomniałam nawet włączyć nagrywanie trasy, więc dziś wpis bez mapki.

Pogoda przepiękna ma to jednak i swoje złe strony - zaczęło być ciasno na ścieżkach rowerowych, sporo było też "nauki jazdy" dzieciaków, ale mi to aż tak bardzo nie przeszkadza.....po prostu trzeba uważać.

Mapki nie ma, ale są zdjęcia


Konik z Macierzysza :) znów przyszedł do mnie jak do zawołałam :))


Tak dla informacji ogólnej :)


Ciekawe jak ten wypadek wyglądał ...dobrze że nikt nie zginął Wypadek przy ul. Wolskiej i al. Prymasa Tysiąclecia 


Kategoria Wycieczka

Za rzekę ....po nogę

  • DST 51.05km
  • Czas 02:55
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 2783kcal
  • Podjazdy 326m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 kwietnia 2015 | dodano: 10.04.2015

Dziś myślałam że nie ruszę się z domu - najzwyczajniej mi się nie chciało i w internecie tyyyle ciekawych rzeczy .....
No ale zadzwoniła do mnie koleżanka z pytaniem czy mam jakieś niepotrzebne pedałki - miałam :). Nie mogłyśmy się dziś jednak spotkać (ja wolne miałam do 16) a ona ok 19 byłaby dopiero na Pradze.
Wymyśliłam, że podjadę na Grochowską 8 (to będzie niedaleko jej zamieszkania) tam jest sklep rowerowy i zostawię te pedały - a ona je sobie odbierze - dlaczego aż tam ?
Bo tam były fajnie nogi do Cube - nie takie standardowe jak mają wszyscy tylko trochę inne :) i kupiłam sobie taką nogę.
Nie chcieli mi założyć bo zarobieni strasznie ;( więc dopiero w domu sama sobie założyłam.
Ogólnie potrafię dużo rzeczy zrobić przy rowerze - ale zawsze jak jest możliwość to "zlecam" to komuś innemu żeby się nie upaćkać.


Jadąc do Śródmieścia jest co kontrolować ;). Tu wszystko profesjonalne ...


Pomnik Kazimierza Górskiego.
Ciekawe kto z teraźniejszych czasów z naszych piłkarzy czy trenerów będzie miał pomnik w przyszłości ....


Uwielbiam ten zapach .....uwielbiam czekoladki :)


Na Grochowskiej niedaleko Placu Szembeka. Bardzo fajny i kolorowy budynek mieszkalny. Wyróżnia się na tle szarych i nudnych budynków.


Następny pomnik słynnego sportowca Kazimierz Deyna.


Obchody rocznicy Smoleńskiej.


Taką nogę ma Cube ... 




Kategoria Wycieczka

Niespodzianka

  • DST 72.70km
  • Czas 03:45
  • VAVG 19.39km/h
  • VMAX 31.30km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 4000kcal
  • Podjazdy 714m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 kwietnia 2015 | dodano: 09.04.2015

Dziś z rana zastanawiałam się gdzie pojechać - moje ulubione wioski na razie mi się znudziły. W Śródmieściu też lipa bo kupa świateł i aut - no i wpadłam na pomysł że kogoś odwiedzę :)
Wzięłam mój odtwarzacz mp3 (bo to dość daleko - i trasa dość nudnawa (droga 633) i pojechałam do Nieporętu w odwiedziny do sklepu Księgowego :).

Miałam zamiar zrobić mu kawał - udawać taką jędzowatą klientkę - ale od razu mnie poznał po rowerze :)
heh :) Pogadaliśmy parę minut - pośmiał się z mojego mp3 (zimny łokieć) hehe, dałam mu się przejechać na moim rowerku, poprzestawiał mi przerzutki :D, obgadaliśmy paru ziomków z bikestats :D, no i przyszedł jakiś klient, to się z nim pożegnałam i szybko do domku pojechałam żeby zdążyć przed zakończeniem lekcji Arka....



Zdjęć mało, bo nie było czasu na zatrzymywanie się - a poza tym coś mi ten aparacik szwankuje powoli :(


Pamiątka po wypadku który wydarzył się kilka dni temu .


Sklep Księgowego - wypatrzyłam go już z tego miejsca :)

I tyle na dziś :)




 


Kategoria Wycieczka