Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2015

Dystans całkowity:855.85 km (w terenie 6.00 km; 0.70%)
Czas w ruchu:56:13
Średnia prędkość:15.22 km/h
Maksymalna prędkość:39.40 km/h
Suma kalorii:28617 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:38.90 km i 2h 33m
Więcej statystyk

Most Łazienkowski

  • DST 41.25km
  • Czas 02:40
  • VAVG 15.47km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 1252kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 lutego 2015 | dodano: 15.02.2015

Wczoraj na rowerek nie miałam czasu iść, ale dziś już wyskoczyłam - stwierdziłam że zrobię pętelkę mostową i przy okazji luknę na most Łazienkowski który tak naprawdę nazywa się Zygmunta Berlinga (jakby ktoś nie wiedział)
Zimno strasznie - dużo bym dała za wczorajszą pogodę, mimo to korciło mnie by pojechać cube ale jakoś zrezygnowałam i w sumie dobrze że wybrałam krossa.

Mostu z bliska nie dało się zobaczyć, ogrodzony jest taśmami policyjnymi :( a dużo ludków przyszło oglądać ten most, więc sama nie byłam.



Fotorelacja.


Ślady po jakimś wypadku przy Wybrzeżu Szczecińskim.


Ogrodzony most


Paru ludzi chodziło po moście (pewnie jacyś specjaliści) i badali i oglądali most.


Dużo takich fotografów było :)


A tu już na chodniku pod tym mostem. Tu jakiś zaległy remont.


A to ciekawe czy to takie deski się paliły - w sumie nie wiem co to jest na zdjęciu  -  może to jakieś płyty.

Przy moście kupa dziennikarzy, prowadzili wywiady widziałam z Tokfm i z Polsatu i oczywiście tvn. Mamy temat w mediach na najbliższy tydzień.


A tu mamy prawidłowo zaparkowany samochód - niedaleko mostu Siekierkowskiego


Okęcie


Leci samolocik - Opacz Wielka



Kategoria Wycieczka

Borzęcin, tylko odwrotnie

  • DST 47.65km
  • Czas 03:10
  • VAVG 15.05km/h
  • VMAX 33.40km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1487kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 lutego 2015 | dodano: 13.02.2015

Dziś znów pojechałam do Borzęcina tylko że inaczej niż ostatnio.
Przed wycieczką na zachód zahaczyłam o szpital na Lindleya dowiedzieć się czy jest jakaś szansa na przyśpieszenie wyjęcia tej blachy. Chciałabym mieć to już za sobą, i wrócić w końcu do pracy. Ale lekarz powiedział że na najbliższe 2 tyg na pewno nie :(
Zastanawiam się czy może w innym szpitalu szybciej by mi to zrobili ? - czy takie coś jest praktykowane ...

No nic. Następnie pojechałam sobie do Borzęcina w odwrotnym kierunku niż ostatnio (w sumie 1 raz tam tak jechałam i dużo rzeczy nowych widziałam) :)))


ul. Wolska/Sokołowska, fajne dachy mają te balkony na ostatnim piętrze. Ciekawe czy śnieg spada sąsiadom niżej na balkon :)


Rowerzysta na rowerze z psem :) - kiedyś jak miałam psa (jakieś 15 lat temu) to tak próbowałam i marnie mi to wychodziło. Mój pies nie chciał ze mną biec przy rowerze :)


Ojojojojoj - z bałwankami coraz gorzej ....weekendu chyba nie przeżyją. Ciekawe który padnie pierwszy :)



A to co ? - pomnik hydraulika ?


Fajne drzewko po prawej stronie.


Umiastów


Ten robotnik dziwnie się na mnie patrzył, jak pstrykałam zdjęcie :D


Taka paćka mi się przykleiła do hamulca po przejechaniu błotnistego odcinka z Sochaczewskiej na wiadukt nad S8.
O dziwo hamulec działał sprawnie.
Jak przyjechałam do domu to w garażu rower umyłam :)  


A to już u mnie - tereny fabryki traktorów ....

I tyle na dziś.





Kategoria Wycieczka

Tłusty Czwartuch :)

  • DST 40.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 14.55km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1291kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 lutego 2015 | dodano: 12.02.2015

Dziś tłusty czwartek i pierwszy raz zrobiłam pączki :) wprawdzie to nie takie tradycyjne z nadzieniem tylko takie małe serowe i z frytkownicy.
Ale powiem wam że i tak pycha !!


Niektóre pączki nie przypominały pączków tylko np małego bałwanka :)

Jak zrobiłam pączki, odprowadziłam syna do szkoły i stwierdziłam że się przejadę. Doszłam do wniosku że w strasznym stanie jest mój kross.
Napęd jeszcze ujdzie ale rama jest tak usyfiona że masakra :( Nie lubię jeździć na brudnym rowerze - w weekend postaram się go wyczyścić ...


Brudas.

Dzisiaj kolejna pętelka mostowa, trochę mniejsza bo most Świętokrzyski i most Gdański 



Pod koniec wycieczki zakupy, potem wszystko zawiozłam do domu, a potem pojechałam po Arka.

A zdjęcia z dzisiejszej wycieczki były takie :)


Kolejka za pączkami na Górczewskiej do ponoć kultowej cukierni działającej od 1925 roku. Kolejka była tak wielka że musiałam włączyć w aparacie opcję panoramy. Ludzie ponoć po 4 godziny stali - szczerze mi by się nie chciało dla pączków tyle stać. Gdyby rozdawali np części rowerowe w cenie pączków to może bym stała :D ale pączki ?! zjem i nic z tego nie mam :) a 4 godz stracone ...
Nigdy nie jadłam pączków z tej cukierni a wy jedliście ?


Mój ulubiony wieżowiec - powoli wstawiają już szklane okienka a po 14 lutym ma ponoć zniknąć ten napis.


Mural na Pradze - obstawiam że jest starzy ode mnie - zawsze był odkąd pamiętam.


Na Targowej otworzyli Muzeum Pragi.


A tu fajny blok na Jagielońskiej jak się jedzie w stronę ronda Starzyńskiego.


Kolejny obiekt który lubię fotografować - Maszt Wolności.


Górczewska / Aleja Prymasa Tysiąclecia - zawsze się zastanawiałam czy takie napisanie listu cokolwiek by zmieniło - wątpię.
No i do kogo miałby być ten list ??









Kategoria Wycieczka

Borzęcin

  • DST 42.90km
  • Czas 02:50
  • VAVG 15.14km/h
  • VMAX 29.70km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1331kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 lutego 2015 | dodano: 11.02.2015

Dziś standardowa wycieczka na zachód.
Przed wycieczką znów musiałam posmarować łańcuch, bo wczoraj już czułam jak ciężko chodził i przeskakiwał.



Było ciepło, tak że znów pomykałam w moich rowerowych butach. Gdyby jeszcze było sucho było by super.
Przejechałabym się cube, bo tęskni mi się za jazdą na nim ....eh wiem zawsze muszę mieć jakieś zmartwienia, a powinnam się cieszyć że w ogóle mam jakiś rower na zimę :)
Chociaż tego krossa też kocham i powiem wam że płakałabym jakbym go straciła ....

Nic po drodze takiego się nie wydarzyło o czym miałabym napisać.
Sprawdziłam tylko jak zwykle czy nie było wypadku i czy stoją bałwany :D


Policjanci dzielnie wypatrują ciągniki i inne traktory które miałby nadjechać by blokować Warszawę, a przy okazji oczywiście łapią kierowców. Szkoda że nie są tacy bystrzy, bo po drugiej stronie ulicy BMW śmignął na czerwonym tuż przed moim nosem gdy przejeżdżałam na ddr i ja miałam zielone. Tam przy Morach światła maja od pasów jakieś 10 m. Z premedytacją olał światła.
- Dosłownie życzę temu kierowcy zaparkowania w drzewo bo jełop jeden może zabić kogoś. to lepiej niech sam się zabije, albo ewentualnie skasuje auto jak ten kierowca 


Marchewkowe pole. Te marchewy raczej już nie dla ludzi ....


No i mamy pierwszy cel :) Ciekawa jestem kiedy mi się znudzi obserwowanie tej budowy :)


Piesek z Panią na ścieżce.


Na Warszawskiej znalazłam jeszcze jednego bałwana - ten 3 stopni na plusie nie przeżył.


Zamarznięty staw na Warszawskiej. Kaczuszek nie ma.


Moje dwa bałwany mają się dobrze, chociaż zgubiły już guziki i nosy, pochyliły się tez z lekka do przodu, ale stoją :)


Na Górczewskiej - telebim. Czy ja byłam wcześniej jakaś ślepa że tego wielkiego telewizora nie widziałam ?
















Kategoria Wycieczka

Pętelka mostowa

  • DST 63.10km
  • Czas 04:15
  • VAVG 14.85km/h
  • VMAX 39.40km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1996kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 lutego 2015 | dodano: 10.02.2015

Dziś pętelka mostowa. Zahaczyłam sobie o most Siekierkowski i Północny.
Jechało mi się bardzo przyzwoicie, na Północnym była mgła "Smoleńska" i dziwne ciśnienie że aż w głowie mi się kręciło.
Z wczorajszej zimy prawie nic nie zostało - tylko typowa Warszawska chlapa....dzisiejszy dzionek był taki szary i smutny...



Było bardzo ciepło jak na luty. Nie mogę się doczekać jak znów zacznę śmigać na cube.


Ktoś zniszczył kapliczkę :/ przy Wirażowej...


Fort Zbarż nadal zamarznięty mimo że były 3 stopnie na plusie

 
przy Poleczki. Czeski krecik gotuje obiad :)


Most Siekierkowski - zdjęcie robione z rękawiczką w zębach :D


Gruba Kacha


Telefon do Freddiego :)


Stadion Narodowy we mgle.


Parking rowerowy przy dworcu Wschodnim.
Wiecie że, nie można wjeżdżać rowerem na ten dworzec - nawet tymi bocznymi przejściami. Jakiś czas temu była dyskusja na ten temat w sieci.


Mgła na moście Północnym, ledwo co widać Wisłę było. 



1 km i 200 m łyknęłam jeszcze wczoraj wieczorem do Biedrony. I dlatego jest różnica spora w navi. (tak dla siebie piszę żeby się za rok nie zastanawiać dlaczego km jest tyle tu a tyle tu) :D





Kategoria Wycieczka

Po brokat

  • DST 35.75km
  • Czas 02:35
  • VAVG 13.84km/h
  • VMAX 29.20km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 1213kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 lutego 2015 | dodano: 09.02.2015

Dziś mega śnieżyca - nawet odczuwałam lekki niepokój związany z jazdą na rowerze.
Wcześniej odprowadziłam Arka do szkoły i średnio było na chodnikach ;(
Tak czy siak był mus by ruszyć tyłek i jechać po brokat dla Arka ( potrzebny mu jutro do szkoły)
Nim wstałam od kompa przyszedł listonosz z sakwą !!! :))))) , jak zamocowałam sobie ją do bagażnika to bata nie było - musiałam wypróbować :))
I powiem wam że tak przyzwyczaiłam się do plecaka że było mi zimno bez niego, no i ciągle miałam wrażenie że go zgubiłam :),
jechało mi się fajnie, ale rower "przytył" i jest to odczuwalne. No nic takie życie - coś za coś.




Brokat był do odebrania na ul Szańcowej 28 - stwierdziłam że to za blisko jest i trzeba zahaczyć o budowę w Wieruchowie, bo ostatnia sobotnia wycieczka Jolipm nie dawała mi spokoju :))). 


Jeszcze czysta sakwa. Pompka, łatki, dętka, grzałki do butów, podkowa, 2 reklamówki, zapasowe baterie, ładowarka do tel (przenośna) chleb rycerski, 100 gram brokatu zmieści się bez problemu.


Stacja Gołąbki, a ja na wiadukcie. Akurat odśnieżali ścieżkę. W sumie dziś 3x widziałam w różnych miejscach jak ścieżki rowerowe odśnieżali.


Ciekawa byłam w jakim stanie zastanę Techniczną.


Na Warszawskiej.


Teraz mogę spać spokojnie :))) - licznik działa 




Kategoria Wycieczka

Oj ...pojeździłam sobie

  • DST 42.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 14.00km/h
  • VMAX 28.30km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 2975kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 lutego 2015 | dodano: 06.02.2015

Dziś była kontrola w szpitalu ....a w szpitalu powiedzieli (takiej beksy nie widzieli) - żartuję ;), powiedzieli że wyjmą mi blachę w ciągu 6-8 tyg trzeba czekać na telefon od nich. Spytałam się lekarza czy wyrobię się do 14 marca z dojściem do siebie - ten stwierdził że nie wiadomo, w takim razie musiałam po szpitalu pojechać do ZUSu i wypełnić wniosek o przedłużenie świadczenia rehabilitacyjnego.
A w Zusie powiedzieli że jest potrzebny wypełniony taki druk od lekarza (dziwne bo wcześniej nie musiałam go składać) - no to z powrotem pojechałam do szpitala. W szpitalu był już inny lekarz, ale wypełnił mi ten druk i pojechałam z nim do ZUSu.
Tym razem wszystko ok i też mam czekać na tel od nich na wezwanie :) - ciekawe co to będzie jak zadzwonią do mnie tego samego dnia.
Rozmawiałam z lekarzem to po wyjęciu blachy pewnie znów z miesiąc nie będę mogła jeździć pffffffffffff już z lekka jestem poirytowana tym faktem....

Trasa była taka - nawet nie zdawałam sobie sprawy że tak kręciłam :)




W ogóle to chciałam wracać przez Górczewską, a potem przez Techniczną ale wiadukt na Gierdziejewskiego skutecznie mnie dziś zniechęcił ...

1 fotka z całej wycieczki


Dinozaur przy Żwirki i Wigury - ledwo udało mi się uciec :D

Fajna pogoda :)
Śnieg gdzieniegdzie leży, ale jest sucho i można śmiało bez błotników jeździć :)




Kategoria Wycieczka

Poczta i Tesco

  • DST 26.80km
  • Czas 02:00
  • VAVG 13.40km/h
  • VMAX 30.40km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 939kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 lutego 2015 | dodano: 05.02.2015

Nie miałam dziś weny na pedałkowanie, ale okazja była więc najpierw na pocztę (nie, to nie sakwa przyszła), następnie do Tesco po zeszyty na Sosnkowskiego - Arek odkrył że nie ma już zeszytów w linię.
A potem stwierdziłam że nie jest źle i sobie gdzieś pojadę - jednak przez całą drogę nie mogłam wymyśleć celu i tak oto tym sposobem jest tyle kilometrw ile jest.

- Do Wierchurowa nie chciało mi się jechać
- Do lasu (Młociny) jakoś też nie ....

Niecały kilometr przed domem zaczął boleć mnie brzuch - i ledwooo zdążyłam do domu :)




Tyle śniegu napadało


Na Al. 4 czerwca 1989 r odśnieżają ścieżkę ...


Kolejna odsłona galerii Rusz


Przy Techniczenej - reklama "Własne niebo na Bielanach" - a przecież Bielany to śmietnik Warszawy ....


Coś lipnie się czuję :(((




Kategoria Wycieczka

Bemowo i Wola

  • DST 30.60km
  • Czas 02:05
  • VAVG 14.69km/h
  • VMAX 29.70km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 978kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 lutego 2015 | dodano: 04.02.2015

Dziś przejażdżka praktycznie bez celu. Tak żeby tylko łyknąć parę kilosów i nic więcej.
Kupiłam sobie na allegro sakwę :)  - ciekawe kiedy dojdzie :)





A 31 stycznia była cała w śniegu...:) teraz jest piękna.


Takie to rowery widziałam na masie - motorów jeszcze nie :)


Budki z lodami czekają na lato


Na Powstańców Śląskich zakładają lub uruchamiają sygnalizację


Ciekawe jak te rowery się przypina i do czego ? - Stacje Bemowo zabierają na zimę stojaki ?


Kategoria Wycieczka

Borzęcin i Truskaw

  • DST 54.20km
  • Czas 03:30
  • VAVG 15.49km/h
  • VMAX 26.90km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1706kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 lutego 2015 | dodano: 03.02.2015

Dziś wyszłam na rower troszkę później niż zwykle. Arek ma drugą zmianę na te półrocze więc musiałam sobie poukładać na nowo plany.
Na początek szkoła, potem zakupy i było coś koło 2 km (nie ma tego w navi)
Potem zrobiłam obiad w domku i wtedy wyszłam na rowerek.
Pogoda przepiękna znów założyłam rowerowe butki i jechało się idealnie.
Na początku postanowiłam tradycyjnie zobaczyć "ile dni bez wypadku" a potem zaliczyć drogę w Strzykułach, bo dawno mnie tam nie było, i zobaczyć czy jest jakiś postęp w budowie ścieżki rowerowej w Kaputach (- tu porażka wszystko stoi)
Jechało mi się tak dobrze że stwierdziłam że jadę do Borzęcina, a jak tam byłam to pomyślałam sobie czemu Truskawia nie zaliczyć :)

A w drodze powrotnej kryzys ! :( mniej więcej przy Arkuszowej, noga i tyłek - masakra. Dopiero na Powstańców Śląskich za Górczewską mi przeszło i znów mogłam normalnie jechać :)
Do szkoły zajechałam o 17.00 - Arek kończy dziś o 16.20 ale z tego co widziałam było jeszcze sporo dzieciaków na świetlicy.



Fotki :)


Konie w Macierzyszu wyszły na wybieg :)


Coś tam się na tej budowie dzieje ....chłopaki pracują, ale czas wolno płynie :)


Dawno tędy nie jechałam :)





Kategoria Wycieczka