Grudzień, 2015
Dystans całkowity: | 1181.86 km (w terenie 19.50 km; 1.65%) |
Czas w ruchu: | 70:13 |
Średnia prędkość: | 16.83 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.80 km/h |
Suma podjazdów: | 2476 m |
Suma kalorii: | 31958 kcal |
Liczba aktywności: | 33 |
Średnio na aktywność: | 35.81 km i 2h 07m |
Więcej statystyk |
Wieczorna przejażdżka
-
DST
16.90km
-
Czas
01:00
-
VAVG
16.90km/h
-
VMAX
31.83km/h
-
Temperatura
-0.5°C
-
Kalorie 469kcal
-
Podjazdy
26m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak mnie jakoś naszło na wieczorną przejażdżkę. Ciekawa byłam tej Nowolazurowej - czy to będzie fajna alternatywa na wioski zachodnie. Wyszło że chyba jednak nie.
Foty
Kto pamięta jak tu był "HIT" :D
Już niedługo ....dzień coraz dłuższy :)
Ratusz Bemowa
a'la "Dom towarowy" - ponoć wszystko można było tu kupić...
Mam nadzieję że po tej wycieczce będzie mi się dobrze spało.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 74 - rok 2015
-
DST
25.60km
-
Czas
01:45
-
VAVG
14.63km/h
-
VMAX
34.20km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 822kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy na I zmianę.
Rano w Ursusie była mżawka, a w Michałowicach lało tak że musiałam zatrzymać się na przystanku i założyć przeciwdeszczowe spodnie. Dzięki temu do pracy dojechałam sucha - całe szczęście że je miałam.
Po pracy musiałam podjechać do pewnej wypożyczalni strojów potwierdzić wypożyczenie stroju króla dla Arka (wcześniej załatwiałam wszystko przez telefon i chciałam jeszcze zobaczyć ten strój na żywo).
Jutro znów tam będę musiała podjechać i już go wypożyczyć bo w środę Arek ma Jasełka.
Mogłabym dziś pożyczyć - ale jedna doba 35 zł, więc po co płacić za dwie, a to daleko ode mnie nie jest, bo na Popularnej.
Pogoda dużo lepsza ale jakoś mi zimno było - albo z głodu, albo z niewyspania, albo przez rękawiczki bo trochę wilgotne były.
To nie były lekkie i przelotne deszcze, tylko ciężkie przelotne deszcze. Fakt w Raszynie mniej padało.
W drodze do domu
Po rannym deszczu mam zalane manetki ...
Warszawa całkiem niedaleko.
Kategoria Praca, Wycieczka
Miało być tylko do sklepu
-
DST
25.65km
-
Czas
01:55
-
VAVG
13.38km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 115kcal
-
Podjazdy
81m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś chłopaki pojechali do teściowej, ja nie miałam ochoty tam jechać i oglądać awantury między szwagrem a jego dzieciakiem.
Dla mnie to patologia i wolę inaczej spędzać wolny czas.
Po 14.00 patrzę przez okno że nie pada, postanowiłam pojechać po zakupy by kupić jakieś piwko i bułki :).
Jak wyszłam na dwór okazało się że nie jest tak źle, trochę kropiło przelotnie ale naprawdę minimalnie.
W związku z tym chciałam pojechać do centrum zobaczyć dzisiejszą demonstrację, wiatr pchał mnie aż miło.
W porę sobie zdałam sprawę że będzie ciężki powrót więc przy hotelu Sobieskiego zrobiłam lekki w tył zwrot i Grójecką wróciłam do domu.
Jechało się naprawdę ciężko, musiałam bardzo uważać bo wiatr huśtał mną ostro na boki. Jechałam na przełożeniu 2x4 a czasem 2x3. Ale dojechałam cała.
Wg pogodynki z ubuntu wiatr wieje 53 km/h
al 4 czerwca 1989r
Na ul. Chrobrego - Topola Biała (pomnik przyrody)
Górczewska/Prymasa Tysiąclecia
Grójecka
Kategoria Wycieczka
Pętelka mostowa
-
DST
39.65km
-
Czas
02:25
-
VAVG
16.41km/h
-
VMAX
33.08km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 1135kcal
-
Podjazdy
183m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pętelka mostowa. Tym razem most Gdański i Świętokrzyski.
Na dworze mokro więc wzięłam Krossa żeby się trochę przewietrzył.
Deszcz mnie w ogóle nie złapał raz tam tylko niezauważalnie pokropiło - ale fajnie było i cieszę się że pokonałam lenia i wyszłam na rower.
Foty :)
Na początek pochwalę się nową lampeczką od męża (pisałam już że mąż ma fioła na punkcie latareczek i lampeczek)
Lampeczka nie jest na baterie. Ma własny akumulator i ładuje się ją przez kabelek usb. Wg producenta ma świecić 30h
Ma za mało lumenów by była jako główna lampka (świeci mniej więcej jak latarka z Lidla/Biedrony)
Ale jako migacz w pochmurny dzień uważam ją za rewelacyjną....
Wracając do wycieczki :)
Zgliszcza w Ursusie.
Techniczna przy S8
Cmentarz Wojskowy. Kiedyś z kolegą chodziłam tu na wagary...
Rondo Radosława - nie ma już flagi :(((
Młodym inżynierom zmarłym tragicznie w katastrofie kolejowej w 2012 w dowód pamięci za prace na rzecz rozwoju infrastruktury rowerowej w Warszawie - Krzysztofowi Masłowskiemu i Marcinowi Bednarczykowi
Most Gdański
Wisła z tego mostu
Mural na Pradze
Cerkiew Prawosławna
Most Świętokrzyski
Na Tamce korek
Oj bidne te blachosmrody - jak nie masa rowerowa, to masa piesza ich blokuje.
Nie wiem co to za demonstracja. Ja się przecisnęłam bez problemu...
Mural z okazji kolejnej rocznicy stanu wojennego.
Kategoria Wycieczka
Leszno
-
DST
67.25km
-
Czas
03:55
-
VAVG
17.17km/h
-
VMAX
39.76km/h
-
Temperatura
3.5°C
-
Kalorie 1840kcal
-
Podjazdy
123m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka do Leszna.
Pogoda nadal słoneczna, ale zimniej niż wczoraj. Ręce mi strasznie zmarzły (wzięłam za lekkie rękawiczki) jeszcze do tej pory bolą mnie palce :(
Foty
Zbiornik wodny przy Technicznej - lekki przymrozek.
W Strzykułach frezują drogę.
Do Leszna jeździłam już wiele razy, w tym czasie było wiele dość mocnych wiatrów. A ten słup nadal stoi.
Ciekawe kiedy padnie. Mam tylko nadzieję że nikomu nie zrobi krzywdy.
I tyle na dziś :)
Kategoria Wycieczka
Siedlce - Warszawa
-
DST
119.55km
-
Teren
4.00km
-
Czas
06:55
-
VAVG
17.28km/h
-
VMAX
34.42km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Kalorie 3249kcal
-
Podjazdy
451m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Arek miał wycieczkę szkolną, to i ja sobie zrobiłam wycieczkę rowerową ;)
Z samego rana, jeszcze przed świtem wsiadłam w pociąg na Zachodnim i pojechałam do Siedlec zaliczać gminy.
Mogłam zrobić tak, by z Warszawy jechać rowerem do Siedlec i mieć wiatr w plecy, ale nie wiedziałam ile mi to zajmie czasu, a jeszcze pociągi lubią mieć opóźnienie - wolałam nie ryzykować. Wyszło że i tak Arek był pierwszy w domu (30 min przede mną) - dobrze że miał klucze.
A ja miałam przynajmniej ostre spalanie kalorii po wczorajszym obżarstwie.
Doszły 4 gminy do kolekcji.
*Skórzec
*Kotuń
*Mrozy
*Cegłów
Powrót był z atrakcjami chciałam sobie pojechać na skróty i wjechałam do Łazienek, od razu mnie stamtąd pogonili - powiedziałam że zabłądziłam i znaku nie widziałam, ale przez to była Agrykola po 100 km uh !!! wjechałam z 12 km/h
Potem już gnałam na łep i szyję, żeby być pierwsza od Arka...
Foty
Dziś do pociągu dotarłam bez problemu. Wczoraj otworzyli nowe przejście na perony.
Przy kasach biletowych - McDonald. Nie mogłam dziś nawet na niego patrzeć :)
W końcu trafił mi się fajny pociąg, gdzie można bez żadnych ceregieli zaparkować rowerek.
Dworzec kolejowy w Siedlcach :)
Fajnie mają, bo mają liczniki. Dlaczego w Warszawie takich liczników nie ma ?
Pamiątka 1
Oświadczam, że grudzień jest ładniejszy niż listopad.
Gołąbki :)
W drodze do domu
Przydrożny krzyż.
MTB. Czyli Miasto extra, teren extra, błotko - extra :D
Biblioteki na wsiach mają swój urok.
W Mińsku Mazowieckim.
Mińsk Mazowiecki :)
Tym razem przydrożny krzyż jakiegoś motocyklisty...
Centrum Zdrowia Dziecka.
Metropolia z mostu Siekierkowskiego.
I tyle na dziś :)
Kategoria >100, Wycieczka
Do Janek - ale nie do pracy
-
DST
32.75km
-
Czas
01:55
-
VAVG
17.09km/h
-
VMAX
37.72km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Kalorie 900kcal
-
Podjazdy
29m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś mam urlopik.
Rano z Arkiem pojechałam autem do Wołomina do ortodonty.
Jadąc autem tak sobie myślałam o Księgowym jak mu idzie ta jazda....Ja otrąbiłam dziś z 10 aut, parę mi się wcisnęło na chama przed maskę bo przecież biznesmen swoim audi nie będzie jechać za pandziochą.
Za kierownicą budzą się we mnie demony takie że sama się ich boję, ale tak czy siak Arek powiedział że woli jeździć ze mną niż z mężem - ja ponoć jeżdżę spokojnie heh :) - faktem jest że z mężem to i ja nie lubię jeździć.
Faceci to w ogóle nie powinni jeździć autem bo jak ktoś im siądzie na ambicję to nie ma zmiłuj. W Wołominie spotkała mnie niespodzianka w postaci objazdu. Musiałam ostro się nakręcić by dojechać do celu.
Powrót już lekki. Wstąpiliśmy sobie jeszcze do McDonalda - objadłam się tak że matko Boska zlituj się.
Dojechaliśmy do domu, Arek poszedł do szkoły, a ja pojechałam już Cubuśkiem do Janek bo umówiłam się z Agnieszką Z.
Trzeba było obgadać parę spraw dot Jarka którego nie lubimy. Stwierdziłyśmy że na razie nic nie robimy - musimy jeszcze parę rzeczy się dowiedzieć.
W Jankach objadłam się kubełkiem KFC - ludzie - myślałam że już nie wstanę ....
Po tym wszystkim pojechałam sobie do domku okrężną drogą.
Mapka jest ręcznie rysowana bo baterii w telefonie miałam malutko.
Zdjęcie jedno z telefonu, bo aparatu nie miałam...
Zamglone lotnisko
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 73 - rok 2015
-
DST
18.36km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.95km/h
-
VMAX
33.08km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 508kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano była taka mgła że praktycznie nic tylko mleko.
Widoczność była w granicach do 50 m.
Widziałam jedną rowerzystkę która jechała bez świateł - masakra jakaś. Nie wyobrażam sobie jechać bez świateł w taką pogodę.
Po pracy też mgła w Raszynie szczególnie a w Ursusie już nie.
Dzisiejsze zdjęcie z innej perspektywy, bo centrum handlowego w Jankach na rozwidleniu Krakowskiej z Katowicką nie było widać.
Na moim liczniku -2
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 72 - rok 2015
-
DST
18.45km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.45km/h
-
VMAX
38.58km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 394kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano jadąc do pracy nie widziałam żadnego rowerzysty.
A po pracy gnałam na łep i na szyję bo się synek rozchorował :( - wstąpiłam jeszcze do sklepu po podstawowe zakupy.
Kategoria Praca
Sobienie-Jeziory
-
DST
103.75km
-
Teren
4.00km
-
Czas
05:30
-
VAVG
18.86km/h
-
VMAX
35.53km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 2349kcal
-
Podjazdy
293m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś trafiło mi się okienko by zrobić setkę.
Chciałam jakąś opcję z pociągiem ale w ogóle nie pasowały mi dziś rozkłady PKP. Wychodziłoby że nie byłoby mnie w domu cały dzień.
Znalazłam sobie inną opuszczoną gminkę którą można zaliczyć bez pociągu razem z bonusem setki. Coraz mniej takich gmin jest.
Fajnie że zaliczyłam tę gminę - denerwowało mnie że niby tak blisko, a nie była odhaczona.
Foty
Fort Zbarż - lubię fotografować ten obiekt :)
W stronę ul Poleczki, lub w stronę światła :)
Gdzieś tam po drodze :)
W stronę Gassów :)
W imię Ojca i Syna i Ducha Św. - uff przejechałam - te chudzielce na których teraz pomykam nie są takie złe :)
Wisła z mostu w Górze Kalwarii
Cel osiągnięty - można wracać :)
Wracałam przez 801 chociaż miałam narysowaną mapkę inaczej. Dziś nie było tak źle.
I tyle na dziś :)
Kategoria >100, Wycieczka