Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:735.41 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:55:19
Średnia prędkość:13.29 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Suma podjazdów:405 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:29.42 km i 2h 12m
Więcej statystyk

Za piękna pogoda na długą wycieczkę

  • DST 27.90km
  • Czas 02:20
  • VAVG 11.96km/h
  • VMAX 28.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 lipca 2014 | dodano: 02.07.2014

Dziś rano pojechałam z Arkiem do szkoły - organizują tam "lato w mieście" zapisałam go na pierwsze 2 tyg. bo jak chodzę na rehabilitację to nie mam go z kim zostawić.
Dziś wcale nie musiał iść (bo miałam wolne) ale chciał bo zapisał się na wycieczkę na jakiś plac zabaw.
Pogoda piękna więc myślę sobie skoczę gdzieś.
Alleee w domu bałagan, obiadu nie ma ....więc tego razem z wypadem nie ogarnę.
Najpierw posprzątałam, potem ugotowałam obiad, a potem to już noga mnie rozbolała od tego wszystkiego.
A potem była już godz 15.00 i pojechałam po Arka.

Dopiero po obiedzie jak już był w domu mąż udało mi się zrobić małe kółeczko na Woli :)
GPS ręcznie rysowany.
Zdjęć też mało ....



W tym miejscu została wysadzona w powietrze Reduta Ordona.


Zachód słońca tuż przy ekranach na Ryżowej.




Kategoria Wycieczka

120 stopni.

  • DST 35.70km
  • Czas 02:25
  • VAVG 14.77km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 lipca 2014 | dodano: 01.07.2014

Dziś rowerkiem na rehabilitację i powrót dość okrężną drogą.
Pewnie się zastanawiacie co znaczy ten tytuł :) - otóż tyle stopni udało mi się wraz z rehabilitantem zgiąć kolano.
Myślałam że dostanę szczękościsku przy tym zgięciu i prawie cała się spociłam ...ale udało się, może pod koniec roku będę mogła normalnie kucnąć :)
Pamiętam jak jeszcze niedawno było z 90 stopniami.

Dziś jechałam praktycznie na przełożeniu 3x6 - czyli naprawdę jak na mnie co nie jest źle i jechało mi się dość szybko, starałam się nie schodzić poniżej 20 ale niestety w niektórych miejscach nie da się tak szybko jechać - szczególnie na chodniku czy ścieżce.
Pod koniec to i nawet noga mi się zmęczyła i zaczęła boleć (ścięgna) i chmura mi groziła deszczem.

Spotkałam też moją koleżankę z cruiserem nie widziała mnie od listopadowej masy.
I nie wierzyła własnym oczom że mnie widzi :))) 
Pogadałyśmy trochę i rozjechałyśmy się w swoje strony.

Dziś GPS fixa złapał rekordowo szybko. Na rehabilitację wcisnęłam pauzę, a potem był ciąg dalszy wycieczki :))




Dziś jedno zdjęcie i właśnie nie wiem co to jest ?
To jest na ul. Wirażowej.


Kategoria Wycieczka