Czerwiec, 2014
Dystans całkowity: | 682.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 55:07 |
Średnia prędkość: | 12.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 36.80 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 31.00 km i 2h 37m |
Więcej statystyk |
2 w 1
-
DST
21.60km
-
Czas
02:10
-
VAVG
9.97km/h
-
VMAX
21.90km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś były 2 wycieczki i 1 dystans :)
Na dwa wypady wyruszyłam z Arkiem.
1 wycieczka to na Hasanke (jest to taki wielki plac zabaw w Ursusie) tam spędziliśmy większość czasu.
Potem pojeździliśmy po okolicach....
Pamiętacie jeszcze te obarzanki :)) tu na placu zabaw takie sprzedają i wg mnie smakują jak w latach 80 :))
Tu Arek liczył ile pracowników w tych zakładach zginęło w czasie wojny....doliczył do 100
Potem pojechaliśmy do domu na obiad.
A po obiedzie pojechaliśmy do punku widowiskowego na Okęciu.
Arek wszedł na górkę - ja nie dałam rady i pilnowałam na dole rowerów.
Zdjęcie zrobione przez Arka
I to zdjęcie też Arek zrobił.
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Mam już rowerek po przeglądzie
-
DST
21.55km
-
Czas
00:51
-
VAVG
25.35km/h
-
VMAX
30.10km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Huraa ... od razu inny mam humor :))))))))
Zadzwoniłam do serwisu koło 17.00 czy może rowerek jest zrobiony i powiedzieli żeby przyjeżdżać bo właśnie skończyli :)))
Poczekałam na męża i wyszłam z domu.
Oczywiście autobus mi znowu zwiał - no masakra jakaś :( i to tylko dlatego że nie mogłam szybciej iść.
Rowerek odebrany.
Okazało się że pedał był źle przykręcony i dlatego od czasu do czasu coś stukało ... dostałam w prezencie nowe pedały.
Po za tym mówili że miałam lekko wykrzywiony hak - ale ja tego nie zauważyłam i wszystkie biegi zawsze wchodziły.
Amor też przeszedł jakąś tam regulację. Dopompowali mi koła i teraz jest trochę sztywniejszy - ale kwestia przyzwyczajenia.
No cud miód malina :))))
Najbardziej to był zadowolony mój syn, bo dziś rano stwierdziłam że łańcuch nie będzie mi potrzebny więc pożyczyłam mu żeby mógł jechać rowerem do szkoły.
Plan był taki że z tym moim rowerem mieli się uwinąć szybciej i wracać też mieliśmy razem. A wyszło tak jak go odbierałam to musiałam iść na piechotę a on sobie jechał :))
Jutro może gdzieś razem wyskoczymy :)
Mapkę też mam.
Jak dojechałam do serwisu nacisnęłam pauzę i tak praktycznie cały dzień mój locus free był na pauzie.
Jak rowerek odebrałam nacisnęłam play i dojechałam do domku.
Zdjęć dziś nie robiłam
Kategoria Wycieczka
Oddałam rowerek do serwisu
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak jak się umówiłam z serwisantem na 11.00 zameldowałam się na miejscu.
Pan pocmokał i powiedział że ma dużo pracy i żebym zgłosiła się na 18.00 a jak będzie wcześniej to zadzwonią.
No i tyle.
Myślałam że tak od ręki zaczną mi serwisować bo tak się w sumie na telefon umawiałam.
No i z Prymasa Tysiąclecia musiałam dostać się do domu.
Powiem wam szczerze że wyć i płakać mi się chciało, bo chodzenie boli - samo dojście z serwisu na przystanek było nie lada wyzwaniem.
Najgorsze było to że zwiały mi 2 autobusy bo nie mogłam dobiec do przystanku - to było dla mnie wręcz katastrofalne że mam tak ograniczone poruszanie się :(((
Próbowałam podbiec - ale tylko poczułam piekący ból :((( w mordę jeża nienawidzę tej nogi, tego gościa co mnie rozjechał
pier.ole to wszystko :((((((((((((((((((((((((
płakać mi się chce :((
Kategoria Perypetie życiowe
Nowa trasa na rehabilitację
-
DST
30.55km
-
Czas
02:20
-
VAVG
13.09km/h
-
VMAX
29.90km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam tylko na rehabilitację i bez żadnych udziwnień wróciłam do domu.
Pojechałam inaczej niż zwykle i chyba będę jeździć już tą trasą na Puławską - jest bezpieczniejsza.
Trasa na Navime - ręcznie rysowana i tylko 1 w stronę.
Tak zaparkowanego roweru jeszcze nie widziałam.
Albo ktoś tu kogoś w pracy nie lubi, albo ktoś komuś chciał zrobić dowcip. Wątpię żeby właściciel sam tak rower zaparkował.
Ja bym miała mega nerwa jakbym zobaczyła po pracy w takiej pozycji mój rower ....
Kategoria Wycieczka
Na Pragę ...
-
DST
36.20km
-
Czas
02:45
-
VAVG
13.16km/h
-
VMAX
31.10km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś była kontrola w szpitalu.
Przełomu nie ma - nadal nie ma zrostu - mgiełka (czyli tkanka kostna) jest jakby bardziej gęsta w tych szparach no ale jeszcze trzeba czekać.
Ponadto lekarz powiedział, że jak będzie już 100% zrost i kolano nie będzie się zginało - będą mi wyciągać blachę i głowić się co dalej żeby jednak mogła nogę zgiąć do końca .
Także piękna przyszłość mnie czeka .....
Wracając ze szpitala odebraliśmy Arka ze szkoły - miałam w planach wyrwać go na wycieczkę, ale on wolał polatać na podwórku z kolegami.
Więc wybrałam się sama.
Zrobiłam pętelkę mostową wjeżdżając w głąb Pragi i zahaczając o mój blok gdzie kiedyś mieszkałam.
Jak byłam pod tym blokiem zadzwoniłam do rodziców żeby wyszli na balkon i byli w szoku że przyjechałam rowerem, kręcili tylko głowami a mama martwiła się jak ja wrócę :)))
Chciałam ich wyciągnąć na rower bo oboje mają - ale nie chcieli.
Powrót mostem Gdańskim.
Wycieczka trochę mnie zmęczyła - ale dobrze kondycja się wyrabia :)))
Zdjęć też nie zabrakło :)
Transformers tuż przy Dworcu Centralnym.
Tyle razy przejeżdżałam autem (nawet dziś) koło tego miejsca i tego nie widziałam, a rowerem pyk i jakaś atrakcja :)
Uliczne Grajki :))) tuż przy Kłopotowskiego.
Na bębnie buło napisane że jak wyśle się smsa pod jakiś tam numer to wtedy muzyczkę słychać.
Kino Praha.
A tu Na Pradze ktoś chce pozbyć się rowerów.
Kiedyś mojemu koledze który mieszkał na parterze ukradli rower z balkonu - tu widać też się ktoś o to prosi.
Kategoria Wycieczka
Wieczorny przejazd
-
DST
20.35km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.26km/h
-
VMAX
26.60km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w ogóle nie było w planie tego że wyjdę na rower.
Byliśmy na obiedzie u moich rodziców, potem jak byliśmy już w domu zadzwonił do mojego męża jego brat i strasznie popsuł mi humor swoimi durnymi pomysłami na spędzenie najbliższego weekendu ;/
Musiałam to jakoś odreagować ....
I taka wycieczka rowerowa była strzałem w dziesiątkę.
Wyluzowałam się, złe myśli z głowy szybko się ulotniły, delektowałam się tym że jadę
Zauważyłam jaka jest różnica między tym jak wsiadłam na rower pierwszy raz a jaka jest teraz - KOLOSALNA :)
Pojechałam sobie do Janek. Trasa do Janek taka jaką jechałam do pracy, a z powrotem przez Regulską - nawet nie wiedziałam że zrobili tam ścieżkę rowerową !
Trasa w navime robiona ręcznie, gdyż telefon miał słabiutką baterię i stwierdziłam że zostawię te resztki baterii na telefon "jakby coś się stało"
Zdjęć też trochę porobiłam :)))
Pole makowe zaraz przy zjeździe z wiaduktu
Kapliczka jeszcze stoi ...ciekawe co z nią zrobią.
A to co jest na przeciwko kapliczki - druga część drogi.
Pomnik Powstańców Warszawy w Pęcicach.
Drugi helikopter na Regulskiej :)
Bardzo się cieszę z tej wycieczki i bardzo kocham mój rowerek.
Jutro mam kontrolę w szpitalu - zobaczą co tam słychać u mojej nogi
Kategoria Wycieczka
Norma ! a nie piątek 13 ;/
-
DST
49.55km
-
Czas
03:50
-
VAVG
12.93km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak będziecie się wybierać na rower - to spytajcie się mnie czy ja się wybieram, bo jak się wybieram to znaczy że będzie padać ;/
Wycieczka bez deszczu to nie wycieczka :)
Dziś byłam zwiedzić kawałek Kampinosu :)
Ciągnęło mnie do tamtych stron od paru dni - ale musiałam znaleźć trochę czasu na taką wycieczkę.
Zobaczyłam w mojej pogodynce że padać będzie dopiero ok 19.00 więc stwierdziłam że mam mega dużo czasu.
Na początek pojechałam z Arkiem do szkoły - przypięłam mu rower moim zapięciem (zwykłą linką się bałam) szczególnie że dyrekcja napisała ogłoszenie że kradną rowery sprzed szkoły i żeby lepiej zabezpieczać.
Potem wróciłam do domu przygotowałam obiadek włączyłam gps i wyruszyłam w drogę ...
Na początku pogoda była super ! aż bluzę ściągnęłam.
Pierwszy deszcz złapał mnie koło Lasek - tam przeczekałam deszcz pod daszkiem przystanku - dobrze że te przystanki mają tam w miarę często - bo takie przymusowe postoje miałam później z 3.
Celem wycieczki był Truskaw - można powiedzieć że tam dojechałam bo tabliczka ze miejscowością była :)
Potem powrót przez Babice Nowe.
Przy tych Babicach już zaczynało poważnie kropić, a przy Połczyńskiej doszedł wiatr i to mnie psychicznie załamało.
Jechałam i klęłam bo co innego mi pozostało...do domu w sumie było już niedaleko ...
Dojechałam, przebrałam się i pojechałam rowerem po Arka również w deszczu ale bez wiatru - można powiedzieć, że była już mżawka.
A zdjęcia z wycieczki mam takie :)
Na Radiowej stał taki o to samolocik chyba JAK (jakiś tam) :) trochę przerdzewiały.
Przymusowy postój
Kościół Matki Bożej Królowej Meksyku w Laskach Warszawskich
Cmentarz ofiar wojny - kurcze nie jestem pewna gdzie te zdjęcie zrobiłam, chyba też Izabelin w drodze do Truskawa
Fajna brama. Ciekawe kto tam mieszka.
Kapliczka w Izabelinie przy ulicy Sienkiewicza
A ta ulica smaku mi narobiła :)
Kategoria Wycieczka
Rehabilitacja i Karate
-
DST
31.75km
-
Czas
02:35
-
VAVG
12.29km/h
-
VMAX
35.90km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie miałam weny na wycieczki ze względu na czas, więc nawet GPS'a nie włączyłam.
Oczywiście jakby nie było, niebo groziło mi deszczem ale tym razem pogoda darowała mi ulewę :)
Po rehabilitacji chwilę odsapnęłam i pojechałam z synem na karate :)
18 czerwca umówiłam na przegląd gwarancyjny i zrobią mi od ręki :))) - powiedziałam im że rowerek jest mi potrzebny do rehabilitacji i nie mogę się z nim rozstać :)))
Kategoria Wycieczka
Jestem trochę zła ;/
-
DST
13.60km
-
Czas
01:30
-
VAVG
9.07km/h
-
VMAX
22.80km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dlaczego jestem zła ?
Ano dlatego bo ciągle mam jakieś ograniczenia czasowe :/
Dziś musiałam parę rzeczy pozałatwiać na mieście i niestety nie mogłam wziąć rowerka ze sobą.
Jutro też mam trochę do pozałatwiania ;/ i raczej w ogóle nie wyjdę na rower.
Dziś wróciłam do domu było grubo po 12.00 - i nie mogłam wymyślić jakiejś fajnej trasy.
Czuję że mogłabym już wyfrunąć daleko, ale zajęło by mi to masę czasu - bo mimo wszystko jeżdżę bardzo powoli :(
Bardziej się skupiam na technice, niż na szybkości - jak stopę będę trzymać prawidłowo na pedale wtedy będę mogła cisnąć i szybko jeździć
Z dnia na dzień jest lepiej czuję to ale jeszcze troszkę brakuje - mam nadzieję że to kwestia kilku dni :)
Po tej wycieczce była jeszcze wycieczka z Arkiem na karate (nie ma jej w zapisie trasy)
Zdjęcie też tylko jedno bo jakoś weny nie było ...
Na Regulskiej są dwa helikoptery na dachu - Ten na zdjęciu jest w samym środku Ursusa, a drugi jest za Jerozolimskimi w stronę Pęcic :)
Muszę poważnie wziąć się za przegląd zerowy roweru.
Bo później znając moje szczęście jeszcze jakieś kwasy będę miała....
Kategoria Wycieczka
Kółko bez celu
-
DST
30.00km
-
Czas
02:45
-
VAVG
10.91km/h
-
VMAX
33.90km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś długo zastanawiałam się gdzie pojechać.
Nie działało mi google.maps.pl w kompie i nie mogłam jakoś zaplanować trasy.
Miałam też ograniczenia czasowe - niestety...
Ale mimo wszystko dzisiejsza wycieczka sprawiła że jestem naprawdę szczęśliwa.
Cieszyłam się jazdą tym że w ogóle jeżdżę - że udało mi się to osiągnąć.
Oczywiście złapał mnie drobny deszcz - zaczęłam już myśleć że to będzie u mnie norma ;/
Zgięcie cały czas ćwiczę już prawie prawie mogę palce na pedale postawić.A jak postawię wtedy będę mogła już prawidłowo maltretować mięśnie.
Próbowałam też jechać na stojąco - z tym to w ogóle teraz kosmos 2 zakręcenia i noga ledwo żywa ....
Stwierdziłam że oszczędzę trochę sił na popołudnie bo może syn będzie chciał pojechać gdzieś - ale koledzy go wyciągnęli na podwórko i nigdzie nie pojechaliśmy.
Na swojej drodze zmierzyłam się z taką kałużą - przejechałam.
Byłam ciekawa dokąd prowadzi ta ścieżka - i oczywiście donikąd.
Koniec powyższej ścieżki rowerowej był z takim zbiornikiem wodnym.
Ewentualnie mogłam jeszcze skręcić na to pole ale nie skorzystałam :P
Zrobiłam w tył zwrot i skręciłam w Warszawską.
Fajne były bezdroża niedaleko torów kolejowych - wybiorę się tam z Arkiem będzie można poszaleć ;)
Kategoria Wycieczka