Kwiecień, 2014
Dystans całkowity: | 212.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 16:22 |
Średnia prędkość: | 12.80 km/h |
Suma kalorii: | 3707 kcal |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 11.18 km i 0h 54m |
Więcej statystyk |
Dzień 52 w oczekiwaniu na rower
-
DST
10.00km
-
Czas
01:12
-
VAVG
8.33km/h
-
Kalorie 236kcal
-
Sprzęt Domowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś 10 km z koncertem queen na wembley na youtube.
Oczywiście nie zrobiłam tych km za jednym zamachem - robiłam przerwy pół godzinne a nawet godzinne.
Noga nie boli ....ale tyłek, tak że ledwo siedzę nawet na krześle ;/ Założyłam nawet moje gatki kolarskie z pieluchą - ale nic nie dało.
Po południu zupełnie przez przypadek oglądałam na eurosporcie Wyścig dookoła Kraju Basków . Zawsze jak trafię na jakiś wyścig pokoju to oglądam :)
Dziś mi się jeszcze przypomniało jak pisałam, że w rocznicę smoleńską będę jeździć na rowerze i patrzcie jak się sprawdziło :D
Dzień 10 w oczekiwaniu na rower Chociaż myślałam że będzie to już jakiś MTB - ale dobry i ten "bezkołowiec"
Kategoria Perypetie życiowe, Domowe rowerowanie
Dzień 51 w oczekiwaniu na rower
-
DST
2.00km
-
Czas
00:12
-
VAVG
10.00km/h
-
Kalorie 47kcal
-
Sprzęt Domowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ćwiczyłam wyprost aaaa po południu kurier przyniósł paczuszkę, a w paczuszce rowerek :D
Tu mąż z synkiem skręcają mi maszynę :)
Instrukcja :D
Efekt końcowy :)))
Powiem wam że siodełko nie wygodne - ale może się przyzwyczaję.
Na razie zrobiłam 2 km - i ledwo żyję ;/ strasznie się spociłam - nie wpadłam na to że w mieszkaniu na stacjonarnych tak szybko można się zmachać.
Syn dobił 10 km :P
Kategoria Perypetie życiowe, Domowe rowerowanie
Dzień 50 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dalej ćwiczę wyprost - już prawie jest ....już dotykam kolanem podłogi, ale krótko daję radę wytrzymać.
Boli :(
A jak trzymam nogę w zgięciu z 30/60 min np siedząc i później chcę wyprostować to też jest bardzo ciężko.
Siedząc na podłodze długo kolano opada na ziemię ;/
Wkurza mnie ten ból :(
Byłam dziś też u internisty załatwić skierowanie na kontrolę do szpitala.
Babka czytając mój wypis ze szpitala powiedziała że jeszcze takiego złamania nogi nie widziała ....
I nie wiem czy ona mało w życiu widziała - czy może faktycznie jakaś "wyjątkowa" jestem :P
Kategoria Perypetie życiowe
Dzień 49 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś kontynuacja ćwiczenia wyprostu.
Noga boli jak cholera :( Ledwo wytrzymuję. Ale zaparłam się osiągnę ten wyprost i to tak że rehabilitantowi gałki wyjdą z czaszki :D
Dostałam dziś maila z Endomondo
"Cześć Katarzyna,
Zauważyliśmy, że marzec nie był dla ciebie aktywnym miesiącem. Chcielibyśmy znowu zobaczyć, że trenujesz.
Jeśli potrzebujesz dodatkowej motywacji, chętnie pomożemy.
Łatwiej wyrobić sobie rutynę treningową mając znajomych na Endomondo. Zaproś jedną lub dwie bliskie Ci osoby, zdopingują Cię. Właśnie na tym polega Endomondo. Biegowy plan treningowy dostosowany do twojej kondycji pomoże Ci zacząć i poprowadzi Cię do celu - niezależnie czy to Twoje pierwsze 5 km czy maraton.
Jak zawsze, jeśli masz pytania lub uwagi, przejdź do Pomoc.
Niech kwiecień będzie aktywny.
Uwolnij swoje endorfiny!
Twoje Endomondo
Znajomi mogą Cię zmotywować - dodaj kilka osób"
Może napiszę do nich to mi jakoś pomogą zgiąć i wyrotować nogę hehe :)) bo ziomków w endomondo nie potrzebuję do treningów :D
Kategoria Perypetie życiowe
Dzień 48 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ćwiczenia wyprostu - bo tak się ostatnio skupiłam na zgięciu że cofnął mi się wyrost.
Więc żmudne i nie ukrywam bardzo bolesne ćwiczenia na wyprostowanie nogi - i tak dziś nie do końca wyprostowałam - trochę brakuje
ale jest lepiej niż rano i wczoraj ...
Lekarz powiedział że wyprost jest bardzo ważny - bo jak go nie osiągnę to będę utykać.
A ja się skupiłam na tym zginaniu by na rowerze pojechać ....
Kategoria Perypetie życiowe
Dzień 47 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano i przed południem dużo ćwiczyłam.
Po południu pojechaliśmy wszyscy na obiad do rodziców.
Nie wydarzyło się nic przełomowego - niestety ....
Dzień 46 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś była kontrola w ZUSie.
Trafił mi się orzecznik lekarz starszy Pan - rowerowiec - chodnikowiec.
Twierdzi że jazda po ulicy jest bardzo niebezpieczna i on jeździ po chodniku.
Moje zwolnienie "jest jak najbardziej uzasadnione" - hehe tak powiedział jak luknął na RTG
W domu ostro ćwiczyłam.
Poszłam po syna do szkoły - nie wiem czy wcześniej pisałam ale już chodzę po schodach - noga się na tyle zgina że daję radę ...
Dzień 45 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i nie zrobili mi tej artroskopii !
Lekarz który miał mi to zrobić powiedział że nie ma możliwości bo jest blacha w środku w nodze tuż przy kolanie.
Powiedział że na razie to wszystko jest za świeże żeby ingerować w kolano i żeby odczekać rok ! to przy okazji wyjmowania blachy (ten poradził by wyjąć) jak kolano nadal nie będzie działało wtedy zrobią artroskopię ....
Eh już mam dosyć co lekarz to inna teoria, inna opinia i tyle :(
Ogólnie rzecz biorąc sama rehabilitacja powinna doprowadzić do zginania nogi bez problemu.
A ja się już bidna napaliłam że mi w kolanie pogrzebią i zreperują i noga będzie mi się zginała bez problemu :(
Kategoria Perypetie życiowe
Dzień 44 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w domu za wiele nie ćwiczyłam - nie miałam sił bo w nocy nie spałam :/ raz że noga mnie bolała, a dwa zadzwonili do mojego męża o 12 w nocy bo coś tam w fabryce Loeral nie działało i bidak musiał jechać i naprawiać maszynę i trochę się denerwowałam ....
Króciutko poćwiczyłam tylko zgięcie z naciąganiem nogi.
Dziś poszłam pierwszy raz od wypadku do szkoły po syna. Pani świetliczanka była w szoku że mnie zobaczyła :)
Miło było :))) Już doczekać się nie mogę jak odwiedzę koleżaneczki w pracy :)
A teraz chce mi się tak spać że ledwo żyję.
Jutro jest ta artroskopia i w mordę boję się :/
Kategoria Perypetie życiowe
Dzień 43 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałam ostatnie zajęcia na rehabilitacji - następne za ok tygodnia się zaczną. Wszystko przez tą artroskopię.
Dziś stał się cud ! Zakręciłam korbą na stacjonarnym do przodu.
Na początku kolano nie chciało puścić i noga z pedału uciekała więc trzymałam pedał na pięcie i udawało mi się do tyłu.
Rehabilitantka jednak wzięła i paskiem przymocowała mi stopę i spróbowałam do przodu - na początku dwa trzy zakręcenia były bardzo toporne ale noga jakby szybko się przystosowała - nawet rehabilitantka była w szoku !!
Nie mam tak płynnego kręcenia bo zbliżając się do blokady w kolanie muszę się posiłować żeby kolano puściło ....
Ale i tak się cieszę !!!!
Zrobiłam 2 km :))))))))))))))
Kategoria Perypetie życiowe