Grudzień, 2014
Dystans całkowity: | 670.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 43:06 |
Średnia prędkość: | 15.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 37.40 km/h |
Suma kalorii: | 16312 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 23.96 km i 1h 32m |
Więcej statystyk |
2014 - Chichot losu
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie małe podsumowanie tego roku.
Dokładnie rok temu (31.12.2013) byłam dzień po operacji - pamiętam tego sylwestra byłam ostro naćpana przez prochy i kroplówki przeciwbólowe, a strzały z petard były jakby w oddali jakby tamten sylwester był zupełnie w innej przestrzeni czasowej.
Pamiętam łzy jak mi leciały po policzkach, bo byłam sama - bez bliskich mi osób, bo byłam obolała i nie wiedziałam czy dam radę jeszcze wsiąść na rower.
Nie wyobrażałam sobie życia bez roweru i bycia kaleką....to był jakiś absurd.
Ten rok pokazał mi jak ważne jest samozaparcie, ludzie którzy są wokół, i że wszystko może się stać gdy czegoś bardzo chcemy.
Wiedziałam, że jak nie wsiądę na rower i nie pojadę to umrę....fizycznie może nie - ale psychicznie tak.
Zdecydowałam że zrobię wszystko by jeździć....i zrobiłam 6246 km - mało, niemało - ale się cieszę z każdego kilometra który wypracowałam łzami, i bluzgami ....a pierwszy kilometr uważam za najcudowniejsze uczucie ....
Końcówka 2013 - Straciłam wtedy mój ukochany rower - a ten rok przyniósł mi 2 super rowery.
Cube - był rowerem o którym nawet nie marzyłam - to jest po prostu fenomen że taki rower mam
Kross - ten rowerek uratowałam i on mi się pięknie odwdzięcza.
Mogę napisać, że mimo że było mi w tym roku ciężko - to uważam ten rok za bardzo udany - nie wiem czy nie najlepszy w moim życiu, ponieważ udało mi się osiągnąć sukces, wyjść na powierzchnię z samego dna - nigdy w swoim życiu nie miałam takich atrakcji.
Szczęśliwego nowego roku !!
oby było jak najmniej gleb i jak najwięcej słonecznych dni
Kategoria Perypetie życiowe
Ostatni dzień w tym roku
-
DST
5.00km
-
Czas
00:25
-
VAVG
12.00km/h
-
VMAX
22.00km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Kalorie 192kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś malutko km bo w sumie nie było kiedy.
Arek dziś nie poszedł na świetlicę więc poszliśmy sobie razem do "Centrum - Skorosze" - ja tam sobie przedłużyłam umowę w play :), potem Arek chciał mnie naciągnąć na jakieś badziewie w smyku - ale mu się nie udało - taka wredna matka ze mnie,
potem oglądaliśmy zwierzaczki w zoologicznym, mam chęć na wiosnę kupić mu żółwia lądowego (bo Arek strasznie chce mieć "swojego"zwierzaczka) a że mamy kota więc gryzonie odpadają. I dziś sobie oglądaliśmy żółwie, ja oglądałam terrarium, chciałam się dowiedzieć parę rzeczy i jeszcze muszę się głęboko nad tym zastanowić - bo kupić zwierzaka jest bardzo łatwo ale stworzyć mu odpowiednie warunki by był szczęśliwy i zdrowy to już trudniej.
Dokładnie chcę kupić żółwia lamparciego - może ktoś już takiego ma ?
Po takiej pieszej wycieczce to myślałam że padnę na ryj :( dawno mnie już tak noga nie bolała - a już zapomniałam że w ogóle mnie bolała nawet utykać przestałam, a dziś to masakra :(, a jeszcze się dziś nastałam w kuchni przy robieniu naleśników - no i tak prawie cały dzień zleciał.
Wieczorem przyszedł mąż z pracy, zjedliśmy obiadek i dostałam smsa że jest już paczuszka do odebrania w paczkomacie :)))
Paczkomat mam w miarę blisko więc km nie łyknęłam za dużo, no i poza tym ta noga, nadal mnie boli.
Mapki nie ma, bo bez sensu na taki dystans, ale za to jest zdjęcie co było w paczuszce :)
Kategoria Wycieczka
Wola Park
-
DST
16.30km
-
Czas
01:15
-
VAVG
13.04km/h
-
VMAX
23.90km/h
-
Temperatura
-7.0°C
-
Kalorie 577kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam sobie do GO Sportu obejrzeć rękawiczki - no i kupiłam takie narciarskie za 120 zł.
Były jeszcze takie fajnie za prawie 300 zł ale nie mam tyle nawet na koncie.
Potem o 12.00 umówiłam się jeszcze z koleżanką Agnieszką S. przy Mcdonaldzie by odebrać telefon który kiedyś tam jej pożyczyłam.
Posiedziałyśmy, porozmawiałyśmy i pojadłyśmy same niezdrowe rzeczy, wszystko to było oczywiście w Woli Parku, a potem zadzwonił Arek i powiedział mi że na świetlicy dziś jest kiepsko i żeby go odebrać.
Także dziś dużo nie pojeździłam i trasa mało ambitna.
Stan dróg na rower oceniam jako dobry.
Pogoda super ten kto dziś nie był na rowerze to niech żałuje.
Podjadę dziś jeszcze do biedronki ale te kilosy dodam do następnej wycieczki.
Cyrku przy Woli Park już nie ma ....ale za to dziwne znaki od "obcych" się pojawiły :)
Kategoria Wycieczka
Takie tam - 2 małe kółka
-
DST
20.40km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.30km/h
-
VMAX
32.80km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
Kalorie 615kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w końcu mąż poszedł do pracy :) syn na świetlicę (dałam mu komórkę że jak będzie kiepsko to go odbiorę) dzwoniłam już jakąś godzinę temu i nie chce iść do domu - także mam luz.
Nie mogłam dziś zasnąć więc taka zamulona jestem i sił dużo nie mam, ale na rowerek się wybrałam - mam nadzieję że pobiję rekord chociaż z zeszłego miesiąca :)
Zdjęć też mało - bo każde zatrzymanie się i zdjęcie rękawiczek by zrobić fotkę sporo mnie kosztuje :)
Jerozolimskie ścieżki i chodniki odśnieżone przynajmniej od Kleszczowej do końca (po lewej stronie jadąc do centrum), nie wiem jak jest po prawej stronie od Blue city do skrętu w Niemcewicza ale ostatnio jak tam byłam to była szklanka ....
lub chodnik odśnieżony a ścieżka zaśnieżona.
Po drodze sypało lekkim śniegiem ;/
Kupiłam sobie dziś kominiarkę na allegro :) i 2 pary skarpet wełnianych w biedronce :)), a z rękawiczkami nadal się zastanawiam i szukam ...
Kategoria Wycieczka
Zimno
-
DST
22.90km
-
Czas
01:30
-
VAVG
15.27km/h
-
VMAX
28.10km/h
-
Temperatura
-8.0°C
-
Kalorie 692kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ciągu dnia nie miałam za bardzo weny i pomysłu gdzie pojechać, a po obiedzie stwierdziłam że trzeba ruszyć tyłek bo jeszcze sadełko mi urośnie :))
Do Arka przyszedł kolega z klasy więc nie miałam wyrzutów sumienia że mąż sam zostanie :) i pojechałam sobie przed siebie.
Miało być jakieś kółko a wyszedł jakiś "trójkąt" :)
Powiem wam że łapki mi zmarzły i muszę na dniach kupić lepsze rękawiczki - te co mam z go sportu były dobre ale rok temu i do do 17 grudnia 2013r. Teraz po dłuższej jeździe nie nadają się :( - najgorsze jest to że za bardzo nie wiem jakie rękawiczki są dobre ;(
Może ktoś mi doradzi ?
Zdjęcie tylko jedno bo nic ciekawego nie widziałam i za zimno było by się zatrzymywać - i tak mnie czerwone światła dziś rozbrajały ...
Autko po zderzeniu z tramwajem (tak podejrzewam) - niedawno coś mówili w mediach o wypadku auta z tramwajem na Grójeckiej...więc może to ten wrak z tego wypadku.
Kategoria Wycieczka
Po dzwonek
-
DST
11.00km
-
Czas
00:48
-
VAVG
13.75km/h
-
VMAX
29.70km/h
-
Temperatura
-7.0°C
-
Kalorie 369kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie pisałam tego wcześniej ale od kilku dni miałam zepsuty dzwonek, tzn działał dzwonił ale nikt go nie słyszał oprócz mnie :)
Na ostatniej wycieczce ostro się wpieniłam jak musiałam zjechać z ddr bo jaśnie panisko szerokie jak cała ścieżka szła sobie po środku i nie mogłam jej ominąć.
Wtedy postanowiłam że w pierwszy roboczy dzień po świętach kupię sobie nowy dzwonek.
W cube mam taki dzwonek z decathlonu, że jak zadzwonię to ludki skaczą w bok w popłochu.
Zdecydowałam że taki sam kupię do krossa. Pojechałam do tego sklepu na Jerozolimskich a tam armagedon jakiś ?!
Nie mam pojęcia co się stało - wyprzedaż jakaś czy co ?? ludki z łyżwami z kijami od nart, z buciorami narciarskimi ...rozumiem niecały centymetr śniegu spadł :) to trza się jakoś zaopatrzyć hehe :)
Podeszłam jeszcze do tego sklepowego serwisu bo znów mi przedni hamulec przymarzł żeby coś mi serwisanci poradzili ewentualnie coś zrobili - a pan powiedział że może mi natłuścić linkę ale rower będzie na poniedziałek, podziękowałam w takim razie i postanowiłam sama jakoś tą linkę natłuścić :))
W drodze do domu wstąpiłam jeszcze do apteki po strzykawkę i igłę :) i w domu już jak hamulec puścił wstrzyknęłam trochę oleju do łańcucha pod pancerz i do fajki - ciekawe czy pomoże - najwyżej podjadę do 2 kółek.
Tak mniej więcej wyglądała ścieżka do samego sklepu, w niektórych miejscach zdarzała się szklanka ale dało się przejechać bez większych emocji...
Kategoria Wycieczka
Precz z zimą
-
DST
22.90km
-
Czas
01:45
-
VAVG
13.09km/h
-
VMAX
24.30km/h
-
Temperatura
-7.0°C
-
Kalorie 807kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś obiad u mojej chrzestnej.
Nadal mam focha na mojego męża więc jak wróciliśmy koło 18.00 postanowiłam się przejechać na rowerku.
Postanowiłam jechać do centrum licząc na dobre warunki, ścieżki w Ursusie w miarę suche, ale już od Blue city robiła się szklanka - a na Świętokrzyskiej to totalna porażka - myślałam że będą odśnieżane i podgrzewane bo coś o tym trąbili ??!
Zmarzłam jak cholera jasna (temp real odczuwalna to - 9), a szybko jechać nie mogłam ;( były momenty że koło kręciło się w miejscu, żeby było jeszcze lepiej przedni hamulec mi się zaciął ( nie wiem czy jakiś syf czy coś przymarzło) i do dyspozycji został mi tylko tylny. Tak czy siak opony spisały się ok bo ani razu nie nie zarzuciło.
Po tej wycieczce mam dość zimy....
Kross na śniegu - mam nadzieję że to ostatni śnieg tej zimy :P
Nowy Świat
Kategoria Wycieczka
By emocje opadły - jak po wielkiej bitwie kurz
-
DST
16.30km
-
Czas
00:55
-
VAVG
17.78km/h
-
VMAX
31.20km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 423kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwszy dzień świąt :)
Obiadek u teściowej :) był szwagier z dzieciakami (syn i córka) i my (tzn ja, mąż i syn).
7 letni syn szwagra dostał wczoraj pod choinkę telefon (jakiś tam zwykły szajsung) no i dziś wziął go sobie do babci widocznie dzieciak się nie nacieszył i nie mógł oczu oderwać od telefonu.
No i ojciec w końcu zabrał mu ten telefon ....i zaczęła się draka ;/
Szkoda mi dzieciaka bo szwagier (też święty nie jest) i chyba w ogóle z nim nie rozmawiał przed przyjazdem do babci, że to nie wypada, że babci będzie przykro itd.
W końcu ja nie wytrzymałam i powiedziałam żeby mu dali ten telefon bo to bez sensu dzieciak dostał prezent i nie może się nim bawić - dla mnie to patologia i beznadziejne znęcanie się nad dzieciakiem.
Wg mnie powinien z nim pogadać przed wizytą u babci a nie ....takie cyrki urządzać...
I tak się z nim pokłóciłam - wszyscy chowają głowę w piasek i boja się cokolwiek powiedzieć - ja mam to w dupie.
Przyjechaliśmy do domu i poszłam sobie na rower odreagować, po drodze zaczął padać deszcz więc znów mnie zmoczyło ale mam to w d..;)
Kategoria Wycieczka
Powinnam iść na rower
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niestety dziś dzień bez roweru
Jestem tak objedzona że ledwo się ruszam :(
Wesołych Świąt dla wszystkich z Bikestats :)
Kategoria Perypetie życiowe
Deszczowa piosenka
-
DST
4.15km
-
Czas
00:15
-
VAVG
16.60km/h
-
VMAX
22.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 115kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Deszczowa piosenka - taki tytuł żeby było ładnie, a tak naprawdę to deszczowa masakra :D
Stwierdziłam że wyjdę na rower a nóż widelec nie zmoknę !? i podjadę sobie do sklepu na okrągło :D - tak żeby chociaż 10 km łyknąć - niestety nie dałam rady :) rękawiczki mi tak przesiąkły że nie wiem czy wyschną mi do końca roku :D
Fajnie jest bo jest ciepło i nie ma już wiatru - ale ten deszcz .....eh ...
Skróciłam więc drogę do biedrony i po chlebek - odkryłam koło siebie nową piekarnię "Putka" i zakupiłam chlebek Rycerski - i powiem wam że ten Rycerski wygrywa z tym chlebem serwatkowym z Piaseczna .
Oczywiście chlebek z Poręby koło Broku jest nadal na 1 miejscu i nic go nie przebije, ale ten też jest bardzo dobry i trochę mi go przypomina :)
Ten na obrazku trochę popękany :) ale w sklepie są ładniejsze i oczywiście na miejscu go pokroją :)
Super chlebek mniam mniam :))
Traska mało ambitna .... :)
Kategoria Wycieczka