Grudzień, 2014
Dystans całkowity: | 670.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 43:06 |
Średnia prędkość: | 15.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 37.40 km/h |
Suma kalorii: | 16312 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 23.96 km i 1h 32m |
Więcej statystyk |
Na Pragę i po sztycę
-
DST
40.20km
-
Czas
02:35
-
VAVG
15.56km/h
-
VMAX
34.20km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Kalorie 1192kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw odwiedziłam 2 kółka i kupiłam tam sztycę 40 cm czarną by dopasować krossa do siebie.
A potem pojechałam na Pragę do rodziców pożyczyć ważną rzecz.
Następny punkt to na Górczewską 200 do sklepu filatelistycznego kupić Arkowi prezent pod choinkę.
Zaczął mieć małego hopla na punkcie znaczków pocztowych jak zobaczył klasery mojej teściowej i męża - kiedyś sobie je zbierali ...- no i wiadomo jak to dzieciak - on też chce ;) i już tak przez pół roku ogląda non stop te same znaczki które uzbierał mąż.
Następnie okrężną drogą by nie zawadzać zbytnio o Powstańców Śląskich (choć i tak zahaczyłam) pojechałam do domku :)
Fotki z wyprawy :)
Taaaką sztycę kupiłam :))
Uśmiałam się z tej reklamy - jak przypomniał mi się ostatni kebab ze Starych Babic
Misie na Pradze :)
Protest.
Ptaki jak w filmie Hitchcock'a
Przed moim kochanym wiaduktem przy ul Gierdziejewskiego (chociaż dziś przejechałam go normalnie bez żadnych negatywnych emocji) - myślałam że to zdewastowany przystanek - ale nie !! to był rozsypany lód, ciekawe skąd się tam wziął...
Powiem wam że śniegu nie widziałam a ponoć znów spadł. Widziałam za to sól na chodnikach - czyli coś faktycznie musiało się dziać...;)
Kategoria Wycieczka
Do szkółki
-
DST
1.70km
-
Czas
00:06
-
VAVG
17.00km/h
-
VMAX
19.30km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do szkółki na Cubuśku :)
i tyle.
Jutro mam nadzieję że będę się czuła dużo lepiej bo jest mus jechać na Pragę.
Kategoria Wycieczka
Szału nie ma
-
DST
10.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
15.00km/h
-
VMAX
21.40km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Kalorie 307kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przejechałam się Krossem dystans mały bo bardzo źle się czuję :((( (padła mi moja odporność) w każdym razie po tych emocjach co opadły mogę na zimno ocenić ten rowerek.
Cube i Kross to zupełnie inna bajka.
Hamowanie inne - przyzwyczajona jestem już do tarczówek także widzę naprawdę znaczną różnicę.
Zupełnie inna jest konstrukcja ramy co powoduje że mam praktycznie proste plecy (nie przeszkadza mi to za bardzo - kwestia przyzwyczajenia - czuję się jakbym jechała na jakimś cruiserze :)
Następnie jest tyci przymały da się z tym jeździć ale nie wiem czy dam rade na dłuższe dystanse ;/
Z wrażenie zapomniałam włączyć śledzenie trasy ;/
Zdjęcia są i to z telefonu !! Zwykle nie robię fotek z telefonu, mimo że w telefonie jest lepszy aparat niż ten mój prawdziwy aparat foto.
Nie mam torebki pod siodłowej w krossie gdzie zwykle trzymam mój sprzęt...więc wycieczki z krossa będę dokumentować telefonem :)
Wystawa lego - może się tam z synem wybiorę - bo on uwielbia lego
Kokpit krossa
Dowód na to że mamy zimową porę roku, chociaż do kalendarzowej zimy jeszcze kilkanaście dni.
Kross w całej okazałości razem z błotnikami - to dla Jolipm
Kategoria Wycieczka
Jaki komentarz ?
-
DST
27.15km
-
Czas
01:45
-
VAVG
15.51km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Kalorie 654kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaczynamy grudzień :) a śniegu ani słychu ani widu - jeszcze trochę i zacznę się zastanawiać po co składałam sobie tego krossa zimówkę.
A propo mojej zimówki krossa - wszystkie tylne lampki jakie miałam okazały się zepsute (nie wiem co się stało) baterie wymieniałam i nic - zdechły. Postanowiłam zatem kupić sam uchwyt do mojej aktualnej lampki którą używam przy cube,
Traf chciał, że znalazłam gościa który taki uchwyt właśnie sprzedawał na allegro.
Wszystko extra pięknie w piątek umówiliśmy się na dzisiaj na odbiór osobisty przy styku Koszykowej z Marszałkowską na 10.00.
Zjawiłam się tam 10 min przed czasem i tak sobie czekałam marznąc do tej 10.00 - ogólnie mówiąc daję zawsze poślizg 5 minutowy jak się z kimś umawiam ale 10 min po 10 napisałam gościowi smsa, że czekam na niego.
Gość oddzwonił i powiedział że zapomniał !!?! o tym spotkaniu ale uchwyt ma przy sobie i żebym podjechała do niego na Noakowskiego (ja zrozumiałam na Chałubińskiego) no i tak sobie jeszcze pogrążyłam po mieście za nim trafiłam tam gdzie stał.
Noakowskiego to przy Koszykowej, ale ja nie znałam tej ulicy - ogólnie nie patrzę na nazw ulic i nie skojarzyłam.
To pewnie jakiś studenciak był bo po dokonaniu transakcji poleciał szybko do politechniki wydz chemicznego.
Uchwyt ok - nie ma do czego się przyczepić. Tylko właśnie jaki komentarz wystawilibyście.
Tak sobie myślę że gdyby nie ten mróz inaczej bym na to patrzyła, ale zmarzłam i to mnie wnerwiło.
Zdjęć też nie ma bo zimno ;/ Straszny wiatr jest - 22 km/h
Kategoria Wycieczka