Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:720.95 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:47:17
Średnia prędkość:15.25 km/h
Maksymalna prędkość:45.10 km/h
Suma kalorii:17646 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:32.77 km i 2h 08m
Więcej statystyk

Kółka graniaste ....i nie do końca precyzyjna pogodynka :)

  • DST 35.15km
  • Czas 02:10
  • VAVG 16.22km/h
  • VMAX 31.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 468kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 listopada 2014 | dodano: 07.11.2014

Dziś samopoczucie miałam lepsze niż wczoraj - więc zaplanowałam wyjść na rower mimo że ryzykowałam deszczem.
Spojrzałam na pogodynkę :)


Uznałam że do 16 to sobie pojeżdżę z palcem w nosie :) Na wszelki wypadek wzięłam kurtkę przeciwdeszczową do plecaka.
Snułam się po Jelonkach zataczając kółka, aż trafiłam na Szeligowską - jak trafiłam na tę ulicę zupełnie przypadkowo to stwierdziłam że podjadę sobie Sochaczewską i jakieś kółko tam zatoczę :) AAAaa w Macierzyszu zaczęło kropić - byłam tam koło 11.00. Pomyślałam że może moja pogodynka jest taka super hiper precyzyjna, że deszcz od 16.00 pokazywała tylko w Warszawie, a nie po okolicznych wioskach.
No nic założyłam kurkę i zaczęłam kierować się na ul. Warszawską. Deszcz padał, a za chwilę przestawał.
Potem stwierdziłam że wrócę przed Starymi Babicami z powrotem na Sochaczewską i dojadę do domu - przy Połczyńskiej też padało. Czyli pogodynka aż tak precyzyjna nie jest - możliwe że łyknęłam tę pogodę nie odświeżając jej (bo dane były z dwunastej w nocy) 

Teraz gdy wróciłam do domu pogodynka zupełnie wygląda inaczej heh :)))
No nic - nie zapowiada się że będzie ładnie.


Fotki z dzisiejszej wyprawy

Grzybkowe osiedle


Pozostałości z Halloween



Dziś mapka z engomondo ponieważ navime coś nie chce przeanalizować pliczku z trasy.
Najfajniejsze jest to że zapomniałam hasła do mojego starego endo i musiałam utworzyć nowe konto.
Ciekawa jest różnica z GPS a licznikiem - ale olać to - zawsze wpisuję dane z licznika.

Gdy przyjechałam do domku rowerek wypucowałam - wygląda jeszcze śliczniej niż przed wycieczką.
Do szkoły pójdę chyba na piechotę :((










Kategoria Wycieczka

Mikro

  • DST 2.50km
  • Czas 00:20
  • VAVG 7.50km/h
  • VMAX 18.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 159kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 listopada 2014 | dodano: 06.11.2014

Do szkoły i do Biedronki.
Biedronkę przemeblowali i na nowo muszę nauczyć się gdzie co leży.

Nie chciało mi się dziś jeździć :( nie mogłam wymyślić jakiegoś sensownego celu i tak przesiedziałam cały dzień w domu.


Kategoria Wycieczka

Gassy

  • DST 76.40km
  • Czas 04:35
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1838kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 listopada 2014 | dodano: 05.11.2014

Po wczorajszej wycieczce miałam z lekka dość terenu.
Postanowiłam, że przejadę się do Gassów i przepłynę promem (jak będzie okazja).
Tyle ludków zachwalało i pisało o tej trasie więc musiałam sprawdzić czy jest faktycznie taka super :)

No i moim skromnym zdaniem trasa przez Obory jest w miarę ok. W sumie mogę dać 10/10 :)) - mimo że beton chropowaty, a liczyłam na gładki (bo niby tam szosówki jeżdżą - to chyba na takim gładziutkim było by niebiańsko) no ale mimo wszystko fajnie bo ilość aut znikoma może z 3 auta mnie minęły. Rowerzystów widziałam z 5, ale to pewnie dlatego bo większość normalnych ludków pracuje - może w weekendy jest więcej :)

Następnym razem jak tam się pojawię to nie wsiądę na prom tylko wrócę przez Ciszycę :)
Tak dojechałam do Gassy

Zdjęcia


Drzewko w Konstancinie-Jeziornie


Brama do Pałacu w Oborach




Do Gassy


Tam dam :))


Dla moich potomnych - będę miała co wnukom opowiadać :D


A to już przy Wale Miedzeszyńskim - tor przeszkód dla motocyklistów - widziałam jak paru sobie skakało, chciałam zrobić fotkę jak skakali czekałam czekałam ....czekałam, ale się nie doczekałam więc tor przeszkód bez motocyklisty :D


Zapomniane limuzyny i autobus ...


Plaża nad Wisłą z Poniatowskiego. Dmuchawce Latawce i Wiatr - Wiatr który dał mi dziś znów w kość 37 km/h w porywach. Jak jechałam w stronę Gassy. Powrót też nie był usłany różami mimo że powinien wiać mi w tyłek to jakoś nie chciał ....

 




Kategoria Wycieczka

Gmina niezaliczona

  • DST 72.20km
  • Czas 04:30
  • VAVG 16.04km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1805kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 listopada 2014 | dodano: 04.11.2014

Porwałam się dziś na gminę Leoncin - i niestety w Lesznie jak wjechałam do Kampinosu coś mi się odwidziało i skręciłam w stronę domu.
Można rzec, że to przez Locusa bo w domu obcykałam trasę jak jechać itd, a w Lesznie włączyłam sobie nawigację, coś się pokićkało z lekka się wkurzyłam i stwierdziłam, że jednak jadę w stronę domu bo zaczęłam się obawiać że nie wrócę o normalnej porze 15.00 - 15.30 odbieram zawsze Arka ze szkoły.
Za Roztoką skręciłam w prawo ...... i wpakowałam się w jazdę terenową. Po tej całej wyprawie Kampinos mam po dziurki w nosie.
Były momenty, że jechało się ok i nawet większość terenu była przejezdna, używałam wszystkich przerzutek, ale pod niektóre podjazdy nie udało mi się mimo wszystko podjechać. Piaszczystą drogę w większości udało mi się pokonać między drzewami, ale oczywiście nie wszystkie fragmenty.

Jak wyjechałam z tego całego Kampinosu to dobił mnie wiatr ;(

Eh do tej pory ledwo żyję a już 20.30



Zdjęcia po drodze były takie


Do Leszna ...:) 


Góra kamieni ? - z daleka to tak wyglądało - ale to buraki cukrowe


Ochotnicza straż pożarna w Lesznie


Och i ach jaki ja zapał jeszcze wtedy miałam :D


Tu było słodziutko i milutko



Stacje krzyżowe we wsi Wiersze 


Tu też był w miarę laicik - tam gdzie było ciężko nie miałam chęci wyciągać aparatu


A tu już przy biedronce przy Warszawskiej - pierwszy raz widzę takie mocowanie siodełka


Między ul Południową a Strzykułską





Kategoria Wycieczka

Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy

  • DST 28.80km
  • Czas 01:50
  • VAVG 15.71km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 557kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 listopada 2014 | dodano: 03.11.2014

Dziś miałam stawić się na Wrocławską 7a o godz 13.00 u ortopedy z grupy LUX-MED. Ortopeda nic ciekawego i zaskakującego nie wymyślił i skierował na rehabilitację. Jutro podzwonię i zobaczę jakie mają terminy (najfajniej by było na Domaniewską -tam gdzie już jeździłam), bo w Michałowicach to dopiero w połowie lutego :/

Skąd ten tytuł tego posta ? - godzina 13.00 pokrzyżowała mi plany na więcej kilometrów.
Wcześniej z domu wyjść nie uśmiechało mi się za bardzo, a potem z tą całą dokumentacją medyczną też nie do końca pasowało jeździć ...i jeszcze ten wiatr.
A  dziś mój syn miał pracę domową w której musiał napisać co oznacza owo przysłowie :))

Mapka

Fotorelacja :)




Wojskowe zakłady lotnicze - niedaleko Fortu Bema


+15 stopni (w ciągu najbliższego tyg również ma być powyżej 10 st) a kolejka jakby jutro już miało być śniegu po pas :D
Poraża mnie głupota kierowców (bo przecież opony w takich temperaturach szybciej się ścierają) - no chyba że wyjeżdżają za granicę np do Czech.

Jutro nie ma zmiłuj się Panie - bo widzę że z TOP wyleciałam :D





Kategoria Wycieczka

Nieoczekiwane okienko

  • DST 45.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 16.88km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1274kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 listopada 2014 | dodano: 02.11.2014

Dziś zapowiadał się dzień bez roweru, aż tu nagle koło godziny 15.00 pojawiła się super okazja na łykniecie paru pierwszych kilometrów w listopadzie.
Musiałam szybko podjąć decyzję bo szybko się ściemnia - więc pierwsza myśl - Leszno i pojechałam sobie w stronę Leszna.
Po drodze koło Umiastowa stwierdziłam że to niezbyt fajny pomysł ze względu na szybko zapadający mrok, stwierdziłam że pojadę w stronę Warszawy gdzie jest dużo widniej :). Jak byłam na Bemowie było już zupełnie ciemno.

Jechało mi się bardzo fajnie, noga nie bolała tak bardzo jak w ostatnich dniach.
Humor mi się poprawił.
Jest super.....


Zdjęcia robiłam już po zmroku, żałuję bo fajny zachód słońca widziałam - miałam pstryknąć fotkę w innym miejscu, ale jak dojechałam już do tego miejsca to słoneczko mi się schowało ....


W dzień zaduszny impreza w cyrku....biedne zwierzątka


Takiego tłumu przy Woli Park już dawno nie widziałam...


Cmentarz przy Ryżowej


Pomnik dzieci nienarodzonych 


Tu też na Ryżowej na przeciwko cmentarza - pamiętam tą tragedię








Kategoria Wycieczka