Maj, 2013
Dystans całkowity: | 1205.05 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 56:35 |
Średnia prędkość: | 18.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.70 km/h |
Suma podjazdów: | 52 m |
Suma kalorii: | 10540 kcal |
Liczba aktywności: | 45 |
Średnio na aktywność: | 26.78 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 78
-
DST
18.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
25.60km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeżdżę bez błotników i coraz bardziej ryzykuję.
Dziś wzięłam sobie do plecaka strój kurtkę i spodnie na deszcz.
Jechałam tylko w kurtce bo strasznie wiało.
Dziś na karate z moim synem udam się autem, nie chcę żeby go deszcz złapał.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 77
-
DST
28.05km
-
Czas
01:36
-
VAVG
17.53km/h
-
VMAX
36.30km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś się trochę najeździłam :)
Od razu po pracy podjechałam do decathlonu wymienić łańcuch. Trafiłam naprawdę na fajnego gościa.
Po wymianie rowerek idzie jak marzenie ....
Ciekawa jestem ile łańcuchów wymienię w tym roku :D
Potem następny punkt fryzjer :)
Potem Rossmann po farbę.
A potem do przedszkola po syna. Ledwo zdarzyliśmy przed ulewą...
Kategoria Praca
z przedszkola do...9
-
DST
8.10km
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przedszkole - karate - mały objazd - dom
Kategoria Z Arkiem
Do pracy i z pracy 76
-
DST
19.85km
-
Czas
01:05
-
VAVG
18.32km/h
-
VMAX
27.70km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano miałam obawy bo znów zdjęłam błotniki - jakoś bardziej mi się rower podoba bez błotników.
W nocy padało ale rano jezdnia była już sucha (gdzieniegdzie były tylko kałuże). Udało mi się dojechać bez zabrudzenia tyłka :)
Powrót już słoneczny ale wietrzny złapał mnie też malutki deszczyk (jakieś 10 kropelek na mnie spadło).
Byłam po pracy w szkole Arka i w biedronce.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 75
-
DST
18.65km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.65km/h
-
VMAX
25.60km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś grzecznie szybko do domku (zahaczając o empik i biedronkę)
Arek nie poszedł dziś do przedszkola bo meszka go ugryzła tak że spuchło mu ucho i oko...
Kategoria Praca
Wycieczka 43
-
DST
65.00km
-
Czas
04:00
-
VAVG
16.25km/h
-
VMAX
38.50km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1547kcal
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękna pogoda w domu nikogo nie ma, więc grzech śmiertelny bym popełniła gdybym nie wyszła na rower.
Mój dzisiejszy cel to miejsce katastrofy samolotu Iła Kościuszki w lesie kabackim. Jestem tam co roku...
Potem pojechałam na starówkę zastałam imprezkę katolicką w obronie Radia Maryja i jakoś ciągle było mi mało nie czułam się zmęczona ale w końcu rozbolał mnie tyłek i wróciłam do domu.
Ale powiem wam że wiatr to mnie nie lubi :(
Kilka fotek tradycyjnie ...
Parking w Mcdonaldzie - masakra !
Świątynia Opatrzności Bożej
Iglo (cud że nie stopniało w tym upale) przy Świątyni
Dziś był koncert Chopinowski
Agrykola - tu zawsze coś się dzieje.
A tu już na starówce - wjechałam pod dość stromą i kamienistą górę (tuż przy fontannach)
Piknik z Radiem Maryja
Grób nieznanego żołnierza
A tu trasa jaką dziś przebyłam .
/4031795
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 42
-
DST
116.55km
-
Czas
06:50
-
VAVG
17.06km/h
-
VMAX
39.80km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 2849kcal
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka z łazikiem
Cudowny był dziś dzień - druga setka w tym roku zaliczona :)
Rano umówiłam się na Bankowym z Dianą i pojechałyśmy na miejsce startu.
Metro Słodowiec
A od metra mniej więcej tak jak w endomondo.
Piszę mniej więcej bo chyba gps wszystkiego nie załapał ... uciekło mi 4 km
/4031795
A tu kilka fotek
Miejsce startu.
W drodze na Jezioro Kiełpińskie
Niektórzy się pluskali
Niektórzy się kąpali
Po postoju pojechaliśmy do sklepu zakupiłam dodatkowe picie i batony marsy.
Z marsów zrobiła się nutella :)
Następny punkt wycieczki
Palmiry - taki drugi Katyń :(
A to zdjęcia już z muzeum w Palmirach
A tu znalezione rzeczy przy zwłokach w czasie ekshumacji
Potem jechaliśmy przez lasy puszczy Kampinowskiej - komary i meszki i inne robactwa miały radochę :/
Rozstaliśmy się nie daleko metra Młociny.
Następnie ja z Dianą i kilkoma osobami pojechaliśmy przez następne lasy aż do Wisły. Przy trasie wz rozstałam się z Dianą i pojechałam jeszcze do rodziców na pragę.
Wracając już do domu opadłam z sił. Dobrze że byłam blisko sahary z pysznymi kebabami - to dodało mi powera.
Wstąpiłam jeszcze do serwisu rowerowego żeby sprawdzili mi łańcuch bo mimo że wszystko działa to wg mnie nie chodzi tak jak trzeba i okazało się że jest już rozciągnięty. Więc kupiłam nowy :) ale już mi nie chcieli wymienić bo było późno.
Wymienię sobie w poniedziałek :)
Przy domku jeszcze biedronka - bo jutro sklepy pozamykane
i Domek :)
Kategoria Wycieczka, >100
Wycieczka 41
-
DST
17.15km
-
Czas
00:50
-
VAVG
20.58km/h
-
VMAX
36.10km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pod wieczór pojechałam dziś jeszcze raz do decathlonu tyle że do tego na Okęciu wyrobić sobie kartę, i ewentualnie kupić sobie olej do łańcucha ale niestety pocałowałam klamkę.
Nie wiedziałam że decathlon jest do 21.
Trasa taka sama jak do pracy przez Opacz - pogoda cudowna upału nie ma ale mnóstwo owadów wpadło mi do oczu (nie wzięłam okularów). Wracałam przez Hynka.
Kategoria Wycieczka
Z przedszkola do ...8
-
DST
4.80km
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dzisiejszej wycieczce wzięłam procha na ból pleców i głowy i jako tako się czuję.
A z przedszkola pojechaliśmy przez ośrodek sportowy do domu.
Na drodze spotkaliśmy małego pisklaka chyba wypadł z gniazda piszczał i chodził po drodze szukając mamy, ale nie byłam w stanie mu pomóc :(
Nie wiem czy to nie przez ten "Park z linami" który został założony w ośrodku może ktoś drzewem za bardzo potrząsnął - ale sama nie mogłam znaleźć gniazda :(
Kategoria Z Arkiem
Wycieczka 40
-
DST
37.40km
-
Czas
02:20
-
VAVG
16.03km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z samego rana na Bankowy załatwić bardzo ważną sprawę.
Jadąc rano na Bankowy oniemiałam z wrażenia ile rano między 8 - 10 jest korków, szczególnie ursus masakra jakaś. Ryżowa cała zapchana nie wiem czy tak codziennie tak jest.
W tamtym miejscu minęło mnie może z 3 rowerzystów ( 1 koleś na poziomce z masy krytycznej) - reszta stała :/
Ja nie wiem dlaczego im się tak chce stać jeszcze w taką pogodę ?
Takie marnotrawstwo czasu że szok :(
Jadąc Górczewską na Bankowy dołączyło do mnie 3 rowerzystów
i ścigaliśmy się na wzajem :p
Babeczka na typowo miejskim w sukieneczce, i 2 kolesiów z rowerkami veturilo :)
Babeczka nam zwiała uciekając na czerwonym.
1 koleś po jakimś czasie dojechał do celu.
Został jeden który zgrywał najlepszego - i wtedy pokazałam mu na co mnie stać :)
Przy świetle zielonym mniej więcej koło urzędu stanu cywilnego strzeliłam 6 bieg i tyle mnie widział bo miałam już go dosyć :)
7 włączam jak już się na maksa zdenerwuję :P
Po załatwieniu sprawy na Bankowym pojechałam na stację metra Słodowiec - jutro tam startuje rowerowa wycieczka o 10.00 - pojechałam żeby sprawdzić gdzie to jest :)
A potem jeszcze zaliczyłam declathon na jerozolimskich, kupiłam sobie uchwyt na picie.
I do domu.
Żałuję że nie kupiłam smaru do łańcucha - bo ten co kupiłam wcześniej zaginął :(
Km zrobiłabym może i więcej ale rozbolała mnie głowa :( nie wiem czy to od wiatru czy od upału ...
I plecy (na środku i trochę w prawo) - ale plecy zaczęły boleć mnie wczoraj z rana jakbym źle wczoraj spała :( - straszny dyskomfort z tymi plecami czuję jak mnie to osłabia :( jakby ktoś mi nóż wbijał i wiercił ...:(
Mam nadzieję że mi przejdzie - nie chcę mieć problemów z plecami
Kategoria Wycieczka