Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z pracy 44

  • DST 18.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 13.50km/h
  • VMAX 21.10km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 marca 2013 | dodano: 14.03.2013

Dziś jechało mi się bardzo opornie.
Do pracy i z pracy nie trenowałam szybkości.
Rower jechał jakby go szlag trafił i chyba trafił bo luknęłam na napęd jak dojechałam do domu



Tylko za głowę się złapałam - wczoraj jak wróciłam od Agnieszki K. było późno i nie chciało mi się już szorować łańcucha - stwierdziłam że jak 1 czy 2 razy nie posmaruję to się nic nie stanie...a jednak...szybko jest to odczuwalne.
Wróciłam wysmarowałam łańcuch i jeszcze się przejadę po Arka do przedszkola i do lekarza i zobaczę jaka różnica będzie :)

Wracając do dzisiejszej wyprawy
Rano pogoda strasznie drętwa zimno jak na Syberii
Z pracy jak wracałam miło, słoneczko wyszło było naprawdę przyjemnie i już zaczęłam czerpać radość z życia gdy nagle wszystko zgasło ...- mijałam pogrzeb chyba umarł jakiś młody facet bo tuż za trumną szła chyba żona z matką i teściową (tak mi się wydaje) spojrzałam w oczy tej młodej kobiety i aż łzy napłynęły mi do oczu ...:( - straszne


Kategoria Praca


komentarze
Katana1978
| 13:48 sobota, 16 marca 2013 | linkuj Już mam na oku nowy łańcuszek do roweru. Poczekam tylko jak zima sobie pójdzie w cholerę na dobre. To kupuje łańcuch i rowerek do serwisu oddaję.
Stwierdziłam ze chyba dopiero po świętach oddam rower na serwis... Bo z kasą krucho :-(
bobiko
| 09:58 sobota, 16 marca 2013 | linkuj zycie. nie każdemu jest dane zyc dłużej.


nawet łańcuchowi, jeśli o niego dbać nie bedziesz :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!