Do pracy i z pracy 42
-
DST
24.40km
-
Czas
01:40
-
VAVG
14.64km/h
-
VMAX
21.40km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
O Jezu ale dziś była przygoda kiepska....
Rano powietrze pogoda bezwietrzna - myślę sobie przycisnę w końcu trza pomyśleć o tej średniej, i jechałam sobie żwawo przed siebie i nagle ....przy zakręcie łuuup leżę na środku ulicy :( dobrze że o 5 rano rzadko jeżdżą samochody.
Trafiłam na jakąś ślizgawkę której nie zauważyłam...
Wyłożyłam się na nogę ale o dziwo nic mnie nie bolało ...
Jednak stało się coś strasznego - pękł mi tylny błotnik :( w miejscu którym łączy się błotnik ze sztycą. Myślę sobie że będzie okazja do kupienia drugiego pełnego żeby bagażnik można było zamocować - ale kurcze szkoda ...
Wracając wstąpiłam do Liroy Merlin kupiłam jakiś tam klej do plastiku odporny na wodę i na wstrząsy i skleiłam dodatkowo obkleiłam taśmą izolacyjną.
Zobaczymy czy będzie się trzymać ...mam nadzieję że tak ,,,
Tak to mniej więcej wygląda.
Później pojechałam sobie po Arka do przedszkola potem na piechtę z nim ok 500 m na karate.
Podczas zajęć mojego syna podjechał mój mąż a ja skoczyłam na rower i pojechałam do przyszłej szkoły podstawowej mojego syna - miał być dziś dzień otwarty dla rodziców ale okazało się że pomyliły mi się daty i otwarty będzie 19 marca :D
Korzystając z tego że jeszcze późno nie było skoczyłam rowerem na pocztę odebrać takie piękne cudaki
jeszcze tylko szare oponki i srebrny łańcuch i rower mam fuul wypas :))
Kategoria Praca
komentarze