Wycieczka 11
-
DST
31.64km
-
Czas
02:50
-
VAVG
11.17km/h
-
VMAX
27.80km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybierałam się na masę krytyczną.
Po drodze bach znów złapałam gumę :( dosłownie km od domu - stwierdziłam że w zakładzie wulkanizacji który zobaczyłam po drodze napompuję koło a potem podjadę do decathlonu na al Jerozolimskie.
Napompowane koło nie wytrzymało nawet kilometra, potem na piechotę doczołgałam się na przystanek autobusowy i autobusem dojechałam do tego sklepu.
W Decathlonie byłam równo o 18.00. Powiedziałam Panu żeby mi dokładnie sprawdził oponę bo taką samą przygodę miałam kilka dni temu i facet powiedział że faktycznie znalazł jakąś blaszkę
Po wymianie dętki myślałam że masę złapię po drodze...
Niestety nie udało się. Chciałam złapać ich na Marszałkowskiej, potem na Belwederskiej ale byli przede mną :( (dowiedziałam się od Pani w kiosku)
Pokręciłam się po Warszawie ale pogoda do D...py
Odechciewa się jeździć i jeszcze nogi mi zmarzły co bardzo rzadko się zdarza.
Żałuję że po wizycie w Declathonie wyłączyłam Endomondo bo fajnie skróty znalazłam w różnych miejscach i nie wiem ile kalorii straciłam a dziś się przecież nie źle obżarłam w kfc ....
Kategoria Wycieczka