Do pracy i z pracy 14
-
DST
18.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
13.50km/h
-
VMAX
19.06km/h
-
Temperatura
-7.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 stycznia 2013 | dodano: 25.01.2013
Wreście piątek.
Dziś po pracy zjadłam sezamki i powiem wam że głód zniknął chyba w 10 sekund.
Ogólnie typowa monotonia.
Po drodze była oczywiście biedronka - ale brak bagażnika nie bolał bo kupiłam tylko chleb i bagietkę czosnkową...
parking przy biedronce - nie wykorzystywane przeze mnie przy innych porach roku
Kategoria Praca
komentarze
mysza71 | 21:42 sobota, 26 stycznia 2013 | linkuj
Nie...nie...nie ,to nie jest tak :) Koniec sezonu MTB zakończył się dla mnie we wrześniu a że Mysza jest wszystkożercą i nie stosuję diet, to w tej chwili ważę do 61kg , myślę że jest całkiem nieźle. Przyjdzie intensywny sezon to znowu zjadę w dół ...ale to wszystko na zdrowie -mam nadzieję :)
mysza71 | 20:25 sobota, 26 stycznia 2013 | linkuj
Gdy jadę Dostawczakiem nie zjadam nic, może dlatego że nim nie robię długich dystansów. Max to kilka razy było ok 40-tu km.Przy krótkim dystansie na KROSSIE musi być izotonik a przy dłuższych ,zaczynających się od 60-ciu km obowiązkowy sezamek lub batonik musli. Czasem po drodze kupuję sobie banany. W ubiegłym sezonie schudłam max 7 kg. Waga wyjściowa wynosiła 63kg przy wzroście 168- duża ogólnie nie byłam :)
yurek55 | 22:18 piątek, 25 stycznia 2013 | linkuj
Dużo o jedzeniu piszesz, jakaś obsesja;) Podejrzewam permanentne odchudzanie
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!