Różne opcje na setunię
-
DST
126.75km
-
Czas
05:50
-
VAVG
21.73km/h
-
VMAX
45.18km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 1353kcal
-
Podjazdy
292m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do prawie południa siedziałam w domu, byłam tak zmęczona po całym tygodniu pracy i fizycznie i psychicznie.
Że w sumie nie chciało mi się w ogóle iść na rower.
Wyszłam tylko dlatego, bo wiedziałam, że pod koniec dnia dopadnie mnie mega dół, że nie byłam na rowerze.
Więc jak już wyszłam, to stwierdziłam że przy sobocie i przy ładnej pogodzie zrobię setkę, ale jeszcze nie wiedziałam którą.
Mam kilka setek wgranych do garmina więc mam do wyboru i do koloru :)
Najpierw wybrałam sobie setkę Hipka, lubię tę trasę, mimo że nic ciekawego prócz chałupy Chopina po drodze nie ma.
Ale jak już byłam w Broniszach, to jednak zrezygnowałam z tej trasy. Wrzuciłam trasę "Wokół Piaseczna" - bo fakt dawno nie jechałam tą trasą, i praktycznie większość przejechałam po wgranym śladzie, ale jak byłam niedaleko Gassów, to poczułam się mega głodna i tam skierowałam się na grilla :). Potem miałam już jechać wgraną trasą przez Piaseczno, Lesznowolę itd, ale nie chciało mi się tamtędy jechać, i sobie skróciłam drogę do domu jak tylko się dało....
Wiatr dawał mi popalić, lekko nie było.
Moja Alejka drzew. Dawno jej nie odwiedzałam :) © Katana1978
Pozdro dla Trolla z ddr z kostki ::P © Katana1978
Śmieszna górka :D © Katana1978
Jabłko w Tarczynie. Tu schłodziłam sobie kask :) © Katana1978
Drzewa zabójcy i trochę cienia :) © Katana1978
Darmowy prysznic w Górze Kalwarii © Katana1978
Na jedzonko dojechałam na ostatnich oparach - oj głodna dziś byłam, nawet po zjedzeniu tej porcji :D © Katana1978
I tyle :)
Kategoria >100, Wycieczka
komentarze
Po drugie - wjechał, zjechał, z czego to drugie jest gorsze :)
Po trzecie - dzięki za ziomka :)
K: a co Ty Katano wiesz o alpinizmie? Ty nizinna niewiasta jesteś! ;p
A na serio, to schodzenie w poważnych gór jest sztuką nie mniejszą od wejścia, a zjazd na rowerku z hamulcami to formalność. ;ppp
Poza tym raz zjechałem - na mono. W życiu nie zaznasz 1% tej trudności. ;ppp
Nie wiem, bo jechaliśmy w przeciwnych kierunkach. Na szczęście, ;p ;)
Karkonoską przecież już robiłem w nocy - w tegorocznego Sylwka! ;p Co prawda połowa z buta (bo metr śniegu), ale za to widoki na górze, gdzie widzisz fajerwerki jednocześnie z połowy Czech i ćwierci Polski - bezcenne! *-*
Dobra pogoda?? To jest kurłła dramat, cały dzień ani rączką ani nóżką, a jutro ma być jeszcze gorzej. Dla tego karkonoską tym razem zaatakuję w nocy. :))
PS. padnie Ci w trasie ten cały garmin i stoisz i beczysz niczym dziecko we mgle. ;]