Do pracy i z pracy 56/2019
-
DST
27.80km
-
Czas
01:40
-
VAVG
16.68km/h
-
VMAX
33.95km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 138kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 maja 2019 | dodano: 10.05.2019
Ostatnio śpię o godzinę dłużej, ale i tak dziś ledwo wstałam.
W przyszłym tyg szykują mi się nadgodziny, nawet grozi nam sobota ....;((
Dziś po drodze, bażantów naliczyłam 2 szt :) i jednego psa co mnie pogonił.
Właściciele takich wolno biegających psów powinni być surowo finansowo karani.
Kurna, bo gdyby to był jakiś dzieciak, to nie wiem czy dałby radę uciec ....`
Dziś dzwon na S8 Korek był na oko 8 km ...
Kategoria Praca
komentarze
mors | 22:39 piątek, 10 maja 2019 | linkuj
Psy powinny być tylko dla pasjonatów mających warunki. I to nie takich dziecięcych pasjonatów, którym szybko mija. ;)
Ano, patologia na resorach. :( Takich petów pod domem to codziennie chyba ze 20 nowych mam - a jak ja nie pozbiere, to sOMsiady się prędzej na nich przewrócą, niż kiwną palcem. ://
Tym bardziej ta patologia poraża, gdy tuż "za płotem" jest kontrast do wybitnie pięknych gór.
Gdyby nie te góry, to już dawno bym tu nie mieszkał. Góry cieszą, ale przyziemne przykrości codziennie tę radość niwelują...
Ano, patologia na resorach. :( Takich petów pod domem to codziennie chyba ze 20 nowych mam - a jak ja nie pozbiere, to sOMsiady się prędzej na nich przewrócą, niż kiwną palcem. ://
Tym bardziej ta patologia poraża, gdy tuż "za płotem" jest kontrast do wybitnie pięknych gór.
Gdyby nie te góry, to już dawno bym tu nie mieszkał. Góry cieszą, ale przyziemne przykrości codziennie tę radość niwelują...
mors | 21:43 piątek, 10 maja 2019 | linkuj
Co by miał dzieciak nie uciec, przecież sama napisałaś, że to był pies wolno biegający - to i ja bym mu uciekł. ;D;D
W Jeleniej to psich goowien na moim prywatnym-publicznym trawniku nawet nie liczę - codziennie je zbieram, pomimo wiszącej tabliczki "zakaz wyprowadzania psów".
Powiem tylko tyle: dwa razy zbierałem nawet ludzkie g...!
Raz z trawnika a raz spod bramy - na szczęście trudno ją otworzyć, bo w innym przypadku miałbym to g. na ogródku, co w przeszłości było normą!
I to wszystko w prawie-centrum turystycznego miasta... :////
W Jeleniej to psich goowien na moim prywatnym-publicznym trawniku nawet nie liczę - codziennie je zbieram, pomimo wiszącej tabliczki "zakaz wyprowadzania psów".
Powiem tylko tyle: dwa razy zbierałem nawet ludzkie g...!
Raz z trawnika a raz spod bramy - na szczęście trudno ją otworzyć, bo w innym przypadku miałbym to g. na ogródku, co w przeszłości było normą!
I to wszystko w prawie-centrum turystycznego miasta... :////
Trollking | 21:15 piątek, 10 maja 2019 | linkuj
Oj, to nie jest kwestia pokolenia, Olewają to starzy, młodzi i średni. Jak mam okazję, zwracam uwagę, ale najczęściej reakcją jest wzruszenie rąk. A gdy widzę, że ktoś sprząta, od razu czuję sympatię do takiej osoby, co w sumie jest głupotą, bo normalność powinna być standardem.
E tam, wchodzenie w gówna swoich psów tylko szkodziłoby innym, którzy są niewinni. Jakby jeden z drugim musiałby to zeżreć, nauczka byłaby na całe życie :)
Psie obowiązki są do ogarnięcia, a im więcej osób, tym łatwiej. My we dwójkę spokojnie dajemy radę, a Kropa wygląda na szczęśliwą :)
E tam, wchodzenie w gówna swoich psów tylko szkodziłoby innym, którzy są niewinni. Jakby jeden z drugim musiałby to zeżreć, nauczka byłaby na całe życie :)
Psie obowiązki są do ogarnięcia, a im więcej osób, tym łatwiej. My we dwójkę spokojnie dajemy radę, a Kropa wygląda na szczęśliwą :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!