Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z pracy 35/2019

  • DST 27.70km
  • Czas 01:40
  • VAVG 16.62km/h
  • VMAX 32.70km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Podjazdy 114m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 marca 2019 | dodano: 26.03.2019

Dziś pobudka o 3.55 i wyjazd z domu o 4.40. Masakra.
Jadąc do pracy myślałam nad tą cała trasą czy nie ma żadnych skrótów, i chyba nie ma....
Jadąc Krakowską czy od strony Wolicy nie zyskuję dużo. Z jednej i z drugiej strony jest tak samo

Dziś z rana 0 st - auta wymagały skrobanki z szyb, a po pracy takie wiatrzysko, że jadąc myślałam że stoję w miejscu.
Podjechałam do Lidla, a jak wyszłam to się rozpadała lekka mżawka, skoczyłam jeszcze do Biedry i jak wyszłam, spojrzałam na niebo to z lekka się przeraziłam - wyglądało, jakby miała być jakaś burza.
Dojechałam do domu i tak sypnęło śniegiem, że nie widziałam drugiego bloku..
Ja się już z zimą pożegnałam. Jak widać ona ze mną jeszcze nie ...


Tu widać jak wieje ...



Kategoria Praca


komentarze
mors
| 19:48 wtorek, 26 marca 2019 | linkuj U mnie śnieżyca była wczoraj. Dobra nasza! ;D
Trollking
| 19:38 wtorek, 26 marca 2019 | linkuj Gdy kłaniają się drzewa, a z ust wydobywa się para, wiedz, że przyszło klasyczne polskie przedwiośnie :)
garmin
| 19:31 wtorek, 26 marca 2019 | linkuj Ja wracałem z pracy akurat jak przechodziła ta burza. Dawno już tak nie zmarzłem. Najpierw wszystko mokre (rower bez błotników), potem gradośnieg, a wszystko pod wiatr przy ok. 0C. Cięło po gębie jak biczem. Momentalnie zrobiła się na tyle gruba warstwa śniegu, że na zakrętach o mało co się nie wyglebiałem. Najbardziej zmarzły mi dłonie - nie ma to jak rękawice z Dec... . W domu dłonie długo bolały, zanim wróciło mi czucie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!