Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z pracy 21/2019

  • DST 22.60km
  • Czas 01:20
  • VAVG 16.95km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 293kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 marca 2019 | dodano: 04.03.2019

Rano przed pracą bardzo wilgotno, a po pracy cieplutko. nawet się zgrzałam, ale widziałam jeszcze grubiej ubranych - SZALIK, KURTKA ZIMOWA + CZAPA Z POMPONEM.
Ja z racji tego, że trochę podziębiona jestem, (w weekend umierałam) to miałam buffa na głowie (zatoki mnie jeszcze trochę bolą).
No ale i tak się zgrzałam :((
Wiaterek wieje ale miałam odczucie, że wiał mi w plecy jak jechałam do pracy, i jak jechałam z pracy - fajnie ;)
Po pracy miałam do załatwienia trochę spraw.
Najpierw podjechałam do Decathlonu kupić sobie jeszcze jednego buffa, bo mi 1 zaginął, a nie mam jak chronić gardła,
i przy okazji kupiłam sobie taką fajną sakiewkę na kierownicę - na maraton podróżnika :) i na inne dłuższe wyprawy.
Będę, tam trzymać szybkie przekąski - typu batony albo żelki..., a kupiłam sobie tez na próbę jakieś tam "power" żele - zobaczymy czy mi podejdą....aa i jeszcze sezamki kupiłam, ale je to od razu zjadłam, bo byłam głodna :P

Potem pojechałam na pocztę. Na mojej poczcie dramat !, zebrało się chyba całe osiedle - a było koło 15.00 - więc nie wiem, co tak wcześnie ludzie nagle zaczęli kończyć pracę....może mieli do załatwienia to co ja..
Nie chciało mi się tam czekać, więc podjechałam na inną pocztę, i tam wysłałam takie pisemko do Straży miejskiej odnośnie złego parkowania mojej pandziochy pod blokiem. 
Chcieli żebym doniosła, kto tym autem jeździł 4 lutego, a konkretnie, kto stanął na miejscu nieprzeznaczonym do parkowania.
No nic, druczek z literką "C" który mi przysłali,  wypełniłam - że nie udzielam info kto tym autem 4 lutego jeździł i całą winę wzięłam na siebie.
Teraz pewnie przyślą mi mandacik - a wtedy spróbuję się odwołać....Zobaczymy.
Winę wzięłam na siebie, ale jakby co, to mąż płaci - tak się umówiliśmy :)

Po poczcie skoczyłam do Putki i Biedry, a potem do fryzjera.
Okazało się, że moja stała fryzjerka zwolniła się z pracy i wyjechała do Szwecji....i kurna obcięła mnie inna, ale tak, że chyba w czapce będę cały miesiąc chodzić, albo w kasku....Obciachowo jak nie wiem ....:(( - płakać mi się chce :((

\
Dziś służbówka, taka :)


A i jeszcze 10 zł pływające w kałuży znalazłam :) Oczywiście dychę wzięłam, ususzyłam i schowałam do portfela na szczęście ;)







Kategoria Praca


komentarze
100mil
| 08:44 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj @Trollking - dobrze, że nie chadzam do fryzjerni - dzięki temu nie jeżdżę w kasku! :P
100mil
| 08:41 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj @Katana – nie namawiam do wyglądu "szinedówny". Uważam, że włosów nie powinno się obicinać. Dopuszczalne jest przycinanie końcówek. ;)
Trollking
| 21:15 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj Takie fryzjerki to skarb! Dzięki nim więcej osób jeździ w kaskach :)
Katana1978
| 20:53 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj 100mil - jak bym sobie zrobiła taka fryzurkę - to w rodzinie byłby lament, że umieram na raka - tylko nikomu nic nie powiedziałam :)
Jolapm - no własnie - mnie już oczy tak bolały przez tę grzywkę, że nie mogłam wytrzymać.
Najgorsze mam, to że moje włosy są sztywne i żyją własnym życiem. Ciężko je jakoś ułożyć i szybko rosną :(

Nie wiem co ja zrobię, za miesiąc - ale raczej trzeba będzie poszukać innego lokalu :)
Morsie - Ty i bez tej foty mojej czupryny masz wesoło ....
100mil
| 18:20 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj @Katana – fryzura à la Sinéad O''Connor? ;)
jolapm
| 17:40 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj To jakaś plaga, bo moja stała fryzjerka też wyjechała z Warszawy, a ja nie mam odwagi iść do innej bojąc się, że efekt będzie jak u Ciebie.. W końcu muszę gdzieś pójść, bo już nic nie widzę spod włosów
mors
| 16:58 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj Dawaj fotę czupryny, wesoło będzie. ;p

Cb to nawet jak złapać za rękę, to i tak powiesz, że to nie Twoja ręka. ;ppp
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!