Do pracy i z pracy 18/2019
-
DST
20.25km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.20km/h
-
VMAX
33.90km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 293kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 lutego 2019 | dodano: 27.02.2019
Dziś znów do pracy nie chciało mi się iść, no ale jakoś się zmusiłam, wstałam i pojechałam.
Rano jechało mi się zdecydowanie lepiej, niż wracało.
Wieje chyba mocniej niż wczoraj....kilka razy musiałam cyknąć dwójeczkę i to na płaskim !! - co zdarza się raz na 5 tys km,
włącznie z 50 hamowaniami :P :D :D
Lidl - takie tam mają stawki- jakby kto chciał sobie dorobić :)
Kategoria Praca
komentarze
mors | 21:49 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Ja po płaskim nawet ledwo chodzę. ;) Ale na rowerze to co innego. ;)
Morskie Oko jest co prawda przereklamowane i przeludnione, ale ma jeden atut: to najwyższy asfalt w PL (1410m), a że niedostępny dla pojazdów turystów - cóż, nie bez powodów tak zawsze broniłem monocykli. ;p
Morskie Oko jest co prawda przereklamowane i przeludnione, ale ma jeden atut: to najwyższy asfalt w PL (1410m), a że niedostępny dla pojazdów turystów - cóż, nie bez powodów tak zawsze broniłem monocykli. ;p
mors | 21:09 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Nawet mam osobną kategorię wpisów na blogu, ale po co...
http://mors.bikestats.pl/927307,MORSkie-Oko-na-jednym-kole.html
leń! ;p
http://mors.bikestats.pl/927307,MORSkie-Oko-na-jednym-kole.html
leń! ;p
mors | 21:04 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Pisałem o tym mnóstwo razy, nawet w opisie w moim profilu o tym było ;>
jest zakaz, ale dla dwukołowych rowerów :)) tak więc mono wjechało w biały dzień jako pierwszy rower od 20 lat (odkąd jest zakaz) :) ale wjechało na półlegalu, bo koleś na bramce się zawiesił, jak mu zacząłem tłumaczyć, że zakaz mnie nie dotyczy.
Natomiast entuzjaści zwykłych rowerów odwalają partyzantkę po nocach, dzięki czemu jest to sztuka dla sztuki, bo nawet na widoczki się nie pogapią ani nikt im nie pokibicuje. ;p
jest zakaz, ale dla dwukołowych rowerów :)) tak więc mono wjechało w biały dzień jako pierwszy rower od 20 lat (odkąd jest zakaz) :) ale wjechało na półlegalu, bo koleś na bramce się zawiesił, jak mu zacząłem tłumaczyć, że zakaz mnie nie dotyczy.
Natomiast entuzjaści zwykłych rowerów odwalają partyzantkę po nocach, dzięki czemu jest to sztuka dla sztuki, bo nawet na widoczki się nie pogapią ani nikt im nie pokibicuje. ;p
mors | 17:34 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
O proszę, nagła zmiana frontu... Tyle było ROZLICZANIA mnie i suszenia mi głowy gdzie i kiedy sobie jeżdżę, a teraz nagle "jeździj dla siebie" - Twoja przewrotność nie ma granic...
wilk | 13:42 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Okraj i Morskie Oko to są akurat dość łatwiutkie podjazdy, tyle że jak na Polskę dość wysokie. A jeździj dla siebie, a nie dla oczekiwań innych
mors | 13:13 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Trasa nie była wielka, ale za to całokształt (jazda i morsowanie) był kwintesencją górskich aktywności, zwłaszcza tych, jakich wielu ode mnie oczekiwało, z Tobą na czele. ;p
Okraj i MOko zrobiłem na mono z tylko 1 przystankiem (a i to głównie dla zdrowia okolic siodełka). ;p
Okraj i MOko zrobiłem na mono z tylko 1 przystankiem (a i to głównie dla zdrowia okolic siodełka). ;p
wilk | 11:48 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
No i co to za wielka trasa 100km i 1000m w pionie? Dla mnie normalna, dość łatwa wycieczka jak jestem w górach. Ani ciężkich podjazdów, ani dystans powalający, o czym tu się rozpisywać? A morsowanie nigdy mi nie imponowało, nie widzę w tym nic specjalnie trudnego, do zrobienia dla każdego, kwestia jedynie bariery psychicznej. Jakbym musiał - bez problemu bym to zrobił, ale nie widzę w tym nic ciekawego.
A Twoje parametry - jak na mężczyznę to już jest niedożywienie, teraz już wiesz dlaczego ta dziewczyna zrobiła everesting, a Ty na serio jeszcze nie wjechałeś nigdy tego podjazdu (bo tej szopki na mono z monstrualną liczbą postojów nie wliczam)
A Twoje parametry - jak na mężczyznę to już jest niedożywienie, teraz już wiesz dlaczego ta dziewczyna zrobiła everesting, a Ty na serio jeszcze nie wjechałeś nigdy tego podjazdu (bo tej szopki na mono z monstrualną liczbą postojów nie wliczam)
mors | 10:15 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
*a na studiach, przy tym samym wzroście, miałem 57-58 kg :D
mors | 10:12 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Bo Everestingi robi się głównie głową. ;)))
E, to spaślaki z tych górali - ja mam 63 kg przy 181 cm :D
Co do Alouette, to wierz mi (widziałem ją osobiście kilka razy), że mięśnie ma niewidzialne.
No i jak tam z hejtem na pływanie w wodospadzie połączone z 100km i 1000m up? czekam i doczekać się nie mogę.;))
E, to spaślaki z tych górali - ja mam 63 kg przy 181 cm :D
Co do Alouette, to wierz mi (widziałem ją osobiście kilka razy), że mięśnie ma niewidzialne.
No i jak tam z hejtem na pływanie w wodospadzie połączone z 100km i 1000m up? czekam i doczekać się nie mogę.;))
wilk | 08:39 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Jeden z najwybitniejszych obecnie górali Nairo Quintana ma 167cm i waży 58kg, a jest mężczyzną, czyli z biologii lepiej umięśnionym od kobiety. Legenda kolarstwa - Marco Pantani przy 172cm ważył 58kg, więc wycieniowany był jeszcze bardziej. Więc dlaczego kobieta przy 155cm ważąca 46kg miałaby nie mieć mięśni na jazdę rowerem? Wskaźnik BMI dla kobiet - pokazuje że przy tym wzroście BMI wynosi 19,15 - czyli jest to WAGA PRAWIDŁOWA,ani nadwaga, ani niedowaga - tylko waga w pełni naturalna.
A ja osobiście everestingów na pewno robić nie będę - dla mnie śmiertelnie nudne, rąbać tę samą górkę do obrzydzenia. Ale są masochiści co to lubią, Remek Siudziński robił kilka razy everesting na Agrykoli, raz chyba nawet podwójny, coś koło 800km.
A ja osobiście everestingów na pewno robić nie będę - dla mnie śmiertelnie nudne, rąbać tę samą górkę do obrzydzenia. Ale są masochiści co to lubią, Remek Siudziński robił kilka razy everesting na Agrykoli, raz chyba nawet podwójny, coś koło 800km.
mors | 22:18 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj
Ale są granice niskiej wagi, poniżej której nie ma miejsca na mięśnie, a o takim wybitnym przypadku tu mówiłem.
Póki co nic na Karkonoskiej nie zrobię, bo wiąż jest śnieg i lód, zamiast tego masz morsowanie w wodospadzie +100km po górach - tak na otarcie łez. ;))
Ale-ale - co z Twoim Everestingiem? Bo okazuje się, że drobniutka kobietka ma tu o wiele lepsze wyniki od Ciebie. :))
Póki co nic na Karkonoskiej nie zrobię, bo wiąż jest śnieg i lód, zamiast tego masz morsowanie w wodospadzie +100km po górach - tak na otarcie łez. ;))
Ale-ale - co z Twoim Everestingiem? Bo okazuje się, że drobniutka kobietka ma tu o wiele lepsze wyniki od Ciebie. :))
wilk | 20:08 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj
Akurat niska waga na podjeździe to czysty zysk, najlepsi górale to powyżej 170cm rzadko mają.
Tak więc nie zasłaniaj się damami - tylko samemu proszę to zrobić ;))
Tak więc nie zasłaniaj się damami - tylko samemu proszę to zrobić ;))
mors | 17:07 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj
Poza tym całą zimę (i nadal) Karkonoska jest zawalona śniegiem i lodem - nie wmówisz mi, że ktoś robił tam everesting po lodzie. ;p
mors | 17:05 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj
No to masz "wykaz" sprzed paru dni - morsowanie w wodospadzie, a po nim 100km w poziomie i 1000 m w pionie, będzie ciężko Ci to zhejtować. ;p
Czyżbyś nie znał wyczynu naszej byłej bikestatowiczki "Alouette" - 155 cm wzrostu, 46 kg żywej wagi i ponad 11x Karkonoska z rzędu (10.000 przewyższeń), całość poniżej doby.
Wnioski:
- jak Ona mogła to i K78 może :)
- jak Ona mogła tyle, to Ty i Twój kolega powinni machnąć podwójny Everesting :)
Czyżbyś nie znał wyczynu naszej byłej bikestatowiczki "Alouette" - 155 cm wzrostu, 46 kg żywej wagi i ponad 11x Karkonoska z rzędu (10.000 przewyższeń), całość poniżej doby.
Wnioski:
- jak Ona mogła to i K78 może :)
- jak Ona mogła tyle, to Ty i Twój kolega powinni machnąć podwójny Everesting :)
wilk | 17:41 sobota, 2 marca 2019 | linkuj
Nie ma tak dobrze, musisz się tu wykazać. Góry masz pod nosem - to trzeba je wykorzystać. A nie się popisujesz względem dziewczyny z Warszawy co kilka razy w życiu była w górach ;)). Mój kolega z którym robiłem parę wyjazdów - to na Karkonoskiej zrobił everesting, czyli podjeżdżanie do momentu osiągnięcia 8800m sumy podjazdów, wyszło jak pamiętam ponad 200km - tylko non-stop podjeżdżanie i zjeżdżanie z tej przełęczy. To jest prawdziwe górskie wyzwanie, a nie pojedynczy podjazd na świeżo.
mors | 21:30 piątek, 1 marca 2019 | linkuj
Nie jestem zbytnio tradycjonalistą, a już absolutnie nie w stosunku do kobiet żądających równouprawnienia.
wilk | 10:59 piątek, 1 marca 2019 | linkuj
Taki tradycjonalista jak Ty powinien dobrze wiedzieć, że to facet musi się kobiecie wykazać, a nie na odwrót ;))
mors | 08:32 piątek, 1 marca 2019 | linkuj
K78: to raczej Karkonoska łyknie Ciebie w 5 minut ;D:D
Zwłaszcza, jak zaatakujesz bez młynka będziemy mieli to szybko z głowy. ;)
W: to raczej niech Katana mi się jakoś wykaże. ;pp
Zwłaszcza, jak zaatakujesz bez młynka będziemy mieli to szybko z głowy. ;)
W: to raczej niech Katana mi się jakoś wykaże. ;pp
wilk | 20:56 czwartek, 28 lutego 2019 | linkuj
Morsie - ile Ty możesz nudzić tą Karkonoską? ;)) Żeby Katana się do Ciebie wybrała - musisz najpierw udowodnić, że to ma sens. Bo co to będzie jak Katana przyjedzie, a Ty na pierwszej stromiźnie zdechniesz? ;) Mam dla Ciebie taki idealny test, w maju będę jechał Race Through Poland, pierwszy Punkt Kontrolny jest w schronisku na Stogu Izerskim, a obowiązkową dla wszystkich trasą jest wariant od Czerniawy, czyli podjazd cięższy od Karkonoskiej, do tego tak wypada, że będzie nocą, bo startujemy o 16 z Wrocławia. Ja już tam będę miał ze 200km w nogach, więc powinieneś za mną nadążyć; do tego będzie to klimat niesamowity, bo ponad 70 osób będzie tę rzeźnię nocą atakować, ma jechać nawet jeden z najbardziej znanych na świecie ultrasów Bjorn Lehnardt, zwycięzca Paris-Brest-Paris, dwa razy na podium TCR.
Jak wjedziesz na Stóg - to dopiero wtedy Katana będzie wiedzieć czy jest sens jechać :))
Jak wjedziesz na Stóg - to dopiero wtedy Katana będzie wiedzieć czy jest sens jechać :))
mors | 19:45 czwartek, 28 lutego 2019 | linkuj
Ale przestanie być Ci dobrze na Karkonoskiej - dojdziesz do 1-1 i będziesz dalej szarpać manetki, jak Reksio szynkę. :)
wilk | 15:56 czwartek, 28 lutego 2019 | linkuj
Nie która tarcza z przodu jest ważne, tylko efektywne przełożenie. Tutaj przydaje się licznik kadencji i pilnować się żeby jeździć powyżej 80 obrotów.
A poza tym dla kolan ma też znaczenie długość korby, czyli wymiar na który mało kto zwraca uwagę. A dotyczy to szczególnie kobiet, które są przeciętnie niższe o ok. 10-15cm, więc i kości nóg mają krótsze. A korby mają często takie same jak mężczyźni. Bardzo często jest to 175mm. Np. Kot za moją radą kupiła korbę 165mm i pomogło to na kolana, sam też na takiej pewien czas jeździłem pomimo wyższego wzrostu. Przy krótszej korbie kolano robi mniejszy okręg i w skrajnych pozycjach jest mniej wygięte, więc przy problemach z kolanami warto to rozważyć.
A poza tym dla kolan ma też znaczenie długość korby, czyli wymiar na który mało kto zwraca uwagę. A dotyczy to szczególnie kobiet, które są przeciętnie niższe o ok. 10-15cm, więc i kości nóg mają krótsze. A korby mają często takie same jak mężczyźni. Bardzo często jest to 175mm. Np. Kot za moją radą kupiła korbę 165mm i pomogło to na kolana, sam też na takiej pewien czas jeździłem pomimo wyższego wzrostu. Przy krótszej korbie kolano robi mniejszy okręg i w skrajnych pozycjach jest mniej wygięte, więc przy problemach z kolanami warto to rozważyć.
paprykarz1983 | 10:27 czwartek, 28 lutego 2019 | linkuj
W Hajnówce to 3038zł brutto przy pełnym etacie byłoby dobrą stawką, a w Warszawie za 3/4 tyle płacą.
mors | 22:07 środa, 27 lutego 2019 | linkuj
No na długiej prostej trochę się plączą, ale to co chwilę robi się przerwy (na rozplątanie ;) ), ale Ty za to spod świateł pewnie strasznie zamulasz. ;p
yurek55 | 21:22 środa, 27 lutego 2019 | linkuj
Ja też na patelnię wrzucam tylko z góry, albo z wiatrem. :) Chyba, że mam dzień konia, ale on się zdarza niezwykle rzadko. :(
mors | 20:54 środa, 27 lutego 2019 | linkuj
Ty z rozwalonym kolanem to tym bardziej powinnaś unikać dużego blatu. ;p Ja ostatnie ~2 lata jeżdżę głównie na środkowym i sobie chwalę - brak problemów z kolanami i super dynamika przy ruszaniu na skrzyżowaniach. ;p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!