Niedzielne ciastko
-
DST
133.85km
-
Czas
05:30
-
VAVG
24.34km/h
-
VMAX
36.05km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 1584kcal
-
Podjazdy
194m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
O rany julek, ale musiałam się nakombinować żeby się tu dostać.
Propagacja DNS do mnie nie dotarła. Bs odbieram dzięki sieci komórkowej w telefonie, którą udostępniłam sobie w laptopie.
Masakra jednym słowem, a najfajniejsze jest to że chyba odbieram starego Bikestatsa - bo nie widzę żadnych zmian.
No dobra...wracając do wycieczki.
Wiatr wiał ze wschodu, pomyślałam więc sobie że objadę sobie Kampinos na full zahaczając o ciastka.
Jednak wiatr był tak silny, że leeedwo doturlałam się do Leszna. W Lesznie zmieniłam plany i postanowiłam jechać skrótem.
Po zmianie kierunku było mi nieco lżej, ale byłam już tak zmachana że nie miałam sił na większą szybkość.
Dotarłam do ciastek, kupiłam sobie 2 szt. i dziś średnio mi smakowały. Może były tyci nieświeże ....
- Michuss polecam najpierw spróbować pączków na Górczewskiej - mimo wszystko !! - bo ciastka raz są bardzo dobre, a raz takie sobie, a pączki są zawsze super !
W drodze powrotnej miałam jechać przez Kampinos - tak jak normalnie ta trasa prowadzi, ale coś mi się odwidziało i postanowiłam pojechać inaczej, przez co odkryłam fajną i długą asfaltową traskę :)
Ciastka z samym serkiem mascarpone.
No i tyle :)
A dziś w poniedziałek do pracy pojechałam autem :P. Nie chciało mi sie wstać ;/
Kategoria >100, Wycieczka
komentarze
Znów stówa... Szacuneczek!
Yurku, lepiej nie myśl...nie napiszę dlaczego, bo znowu mnie Katana zablokuje..:)