Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Zima zaskoczyła

  • DST 32.95km
  • Czas 01:35
  • VAVG 20.81km/h
  • VMAX 29.88km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Kalorie 344kcal
  • Podjazdy 38m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 grudnia 2018 | dodano: 20.12.2018

Dziś do pracy, autem bo lekko zaspałam :P.
Zła byłam bo musiałam odśnieżyć auto, a nie miałam szczotki (mąż gdzieś zapodział) i musiałam też zeskrobać lód z szyb skrobaczką.
Rękawiczek nie miałam bo zapomniałam i moje ręce po tej akcji dochodziły do siebie, prawie do południa. Masakra !!!

Po pracy zjadłam obiadek, usiadłam do kompa a tu Yurek się wbija, że przejechałby się, no ja w sumie też miałam chęć, tylko samej mi się nie chciało.
Umówiliśmy się przy cmentarzu i pojechaliśmy na zachód.
Niestety .... warunki zmieniały się drastycznie szybko na coraz to gorsze.
Yurek wymiękł już tuż za aleją drzew. Ja tam też miałam z lekka dosyć, było dużo lodu i naprawdę było niebezpiecznie..
Postanowiłam jednak, że podjadę chociaż Macierzysza zobaczyć jakie tam się warunki do jazdy i tam było jak na zimowe warunki bardzo spoko.
Nie było lodowych jęzorów, śnieg padał suchy jechało się przyzwoicie. Dojechałam do Umiastowa i tam śnieżyca robiła się już duża.
Skręciłam na Borzęcin i wracałam Warszawską - żeby było szybciej i krócej i o dziwo ulica była w miarę pusta, nawet policja mnie wyprzedziła i nie zwrócili na mnie uwagi...szok, bo Księgowy dostał w tym miejscu mandat za jazdę po jezdni.
Gęsto z autami robiło się tuż przed biedrą, ale tam skręciłam sobie na Wieruchów. Śnieg był już taki, że na Lazurowej Biała Szoska nie wyrabiała, zaczęła mi tańczyć, a przede mną był przejazd przez wiadukt zapewne śliski - stwierdziłam, że nie ma sensu ryzykować glebą i uszkodzeniem roweru.
Wróciłam więc autobusem :))) Rower mam tak zasyfiony, że nie wiem czy wybaczę Yurkowi że namówił mnie na tą mini ustawkę :P
Mogłam wziąć Krossa - dalej bym zajechała - pewnie do samego Leszna.... :)




Foty dwie :)

Szosa w autobusie ;)
Szosa w autobusie ;) © Katana1978



Szosa na śniegu - tu widać moje skarpetki z biedry :)))




i tyle :)





Kategoria Wycieczka, W towarzystwie


komentarze
mors
| 01:00 wtorek, 25 grudnia 2018 | linkuj Tja, szewcy robią UL "adidasy"? Już nie wiesz, co wymyślić...

A podobnych filmów o morsach jest więcej. Zdolniachy i słodziaki. :)
yurek55
| 22:35 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Ciebie pytałem.
Trollking
| 22:24 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Hehehehehehe :)
wilk
| 22:09 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Buty to nie nowoczesna elektronika Morsie, jest wielu polskich producentów, a są jeszcze i szewcy, możliwości wspierania polskiego przemysłu masz wiele, więc już spuszczam zasłonę miłosierdzia na tę tematykę, co było do udowodnienia udowodniłem, nie oczekuję na Twoje przyznanie do błędu w tym zakresie ;)).

Specjalnie z okazji świąt dla Ciebie - prawdziwy mors grający na saksofonie. To jest dopiero imponujący wyczyn, w tym kierunku powinieneś zacząć działać, zobacz jakie on zgarnia oklaski :))
mors
| 15:21 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Y55: ale kogo pytałeś? :)

K78: a Twoim Jola. ;p

Wilk: idą tym tokiem rozumowania, to powinienem nie posiadać żadnej elektroniki?
Skądinąd jest kilku polskich producentów (Manta, GoClever i inni) - składają w Chinach jak wszyscy, ale przynajmniej zyski idą do PL.
Sam mam telefon GC za 250 zł (nówka) i robi robotę już od 3 lat - a ludzie wolą dać 2-3 kafle za amerykańsko-chińskie, japońsko-chińskie i chińsko-chińskie - to jest przykład trwonienia pieniędzy na wspieranie Chin.
W moim mieście nie było butów CCC poza tym nie spełniały one moich potrzeb, gdyby było inaczej to na pewno bym je brał.
Patrz lepiej na swoją szkodliwość ekonomiczną - codzienną, zazwyczaj nieuzasadnioną merytorycznie i na bez porównania donioślejszych kwotach.
wilk
| 14:35 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Nie masz się co wysilać - tę dyskusję przegrałeś już z kretesem.
Albo jesteś ideowcem - i wierzysz w swoje idee, albo realistą dla którego cena jest kluczowa, jak to przyznałeś odnośnie butów, że nie kupujesz polskiego produktu bo jest za drogi, a teraz w kiepściutki sposób się tłumaczysz że po części produkują za granicą.

Ale jak łączysz jedno z drugim, idee z pieniędzmi - to jesteś tylko kiepskim koniunkturalistą i hipokrytą, który przy groszowych sumach zgrywa "patriotę", ale przy większych już ów "patriotyzm" ma gdzieś i jak wszyscy kupuje najtańsze produkty, bez patrzenia na kraj producenta. A w ten sposób pokazujesz, że ów "patriotyzm" jest tylko na pokaz, jak niewiele kosztuje - to fajnie, ale jak trzeba ponieść większe koszta to błyskawicznie wierzyć w swoje nacjonalistyczne idee przestajesz.
Katana1978
| 13:50 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Morsie ty też masz już zajady i inne skwary na ustach.
ccc powstało w Polkowicach i to się liczy, a że firma się rozrasta to pewnie produkcje maja w rożnych krajach :P
Nawet jeśli Wilk nie ma racji, możesz przytaknąć - tak jak i my Tobie przytakujemy :D :PPP


Morsa ulubionym bohaterem literackim jest Wilk :D
yurek55
| 13:36 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Czy Twoim ulubionym bohaterem literackim nie jest pewien rycerz z Manchy?
mors
| 11:32 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Zanim dostaniesz zajadów to wróć do punktu wyjścia i ustal i odpowiedz, gdzie CCC produkuje te buty??

Polscy producenci to specjalistyczne manufaktury dla wymagających klientów, produkt, jakiego potrzebuję, produkuje się tylko w Chinach.
Więc nie wysilaj się tak, bo w żaden sposób nie podważa to ogólnej zasady, że kupując zagraniczny produkt/w zagranicznym sklepie niszczysz polską gospodarkę.
wilk
| 22:41 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj "Hipokryzji żadnej nie ma, bo na mojej "półce" cenowej są wyłącznie chińskie buty, a różnica do nielicznych, polskich specjalistycznych producentów to przepaść, której przekraczać nie mogę - nie dyskutuję tu o groszach jak między Dino a Biedronką."

No i koniec dyskusji w temacie, samozaoranie klasyczne ;))
Albo jesteś wierny swoim ideom, albo to pieniądze dyktują Twoje zachowania konsumenckie. W zacytowanym tekście przyznałeś jasno, że kupujesz chińskie buty bo są dużo tańsze od polskich.

I skoro tak robisz - to nie masz żadnego moralnego prawa do pouczania ludzi kupujących jedzenie w tańszych sieciach, bo cała różnica jest w sumach, które można zaoszczędzić, a nie w wartościach. To co jak różnica jest w groszach - to można udawać "patriotę", ale jak 50zł na butach można przyciąć, to już "patriotyzm" do śmietnika wyrzucasz?

Naprawdę nie zauważasz miałkości intelektualnej takiego rozumowania? Skoro sam masz gdzieś producenta jak można większą sumę oszczędzić - to nie rób uwag w tym zakresie innym, bo to jest hipokryzja. A jak chcesz udawać "patriotę" (specjalnie używam cudzysłowu, bo dla mnie to żaden patriotyzm) - to musisz być konsekwentny i zawsze być tym ideom wierny, a nie jak parę groszy więcej można przyciąć to już olewasz swoje zasady.
mors
| 22:11 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj A Ty helikopterem GOPRu. ;ppp
Katana1978
| 22:08 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Sam będziesz wracał karetką :P
mors
| 22:04 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj K78: Ty będziesz wracała karetką. ;D;D;D:D;D:D:D:D:D ;p

Wilk: inwestycje w sieć sklepów w dłuższym okresie są nieistotne, bo na dłuższa metę o wiele więcej wyprowadzą zysku, niż zainwestują i zapłacą podatku, to oczywiste, taki jest cel każdej komercyjnej inwestycji, każde dziecko to rozumie.
Tak samo wyszukałeś dwie polskie firmy że w jednym roku nie zapłaciły podatku - patrz tylko w długim okresie (podstawy analizowania...).
Miejsca pracy dają wszyscy, więc co to za argument?

A gdzie CCC produkuje?
Hipokryzji żadnej nie ma, bo na mojej "półce" cenowej są wyłącznie chińskie buty, a różnica do nielicznych, polskich specjalistycznych producentów to przepaść, której przekraczać nie mogę - nie dyskutuję tu o groszach jak między Dino a Biedronką.
Katana1978
| 21:24 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Morsie atak na Karkonoską planuję na wiosnę/lato - jak będę miała jakąś dłuższą wolną chwilę.
Szykuj trasę i kondycję :) aaa i wracamy przez Czechy !!!
wilk
| 21:04 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj I liczbami się najlepiej się obala takie teorie, państwo polskie od Biedronki dostało pół miliarda złotych podatku, podczas gdy największa polska sieć handlowa Lewiatan - nie zapłaciła ani grosza.
wilk
| 20:40 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Telefon to mam koreański, a nie chiński szajs, a Garmina robią na Tajwanie, czyli u głównego wroga Chin, więc trochę spudłowałeś. Ale przede wszystkim ja nie potępiam ludzi co kupują w Chinach. Zdaję sobie sprawę, że decyduje cena i dlatego ludzie tam kupują - bo tak działa gospodarka na całym świecie; wolny rynek zawsze wygrywa z ideologią zarówno komunistyczną jak i nacjonalistyczną, jaką Ty prezentujesz.

Po prostu ukazuję jaką hipokryzję prezentujesz z czepianiem się kogoś, że kupuje w sieci niemieckiej, podczas gdy sam kupujesz bez problemów buty z Chin. A gadanie że nie ma polskich butów - to bzdura totalna, CCC jest dużą polską firmą obuwniczą, a i mniejsze się znajdzie. I ponadto jest głównym sponsorem kolarstwa w Polsce. A do tego to firma bardzo blisko związana z rejonem w którym mieszkasz. A pomimo tego - wybrałeś adidaski z Chin.

I gadasz zupełne bajki o wyprowadzaniu pieniędzy za granicę, przytoczę parę liczb żeby obalić do reszty fantastykę, którą uprawiasz. Lidl i Biedronka spośród sieci działających w Polsce - są największymi płatnikami podatku CIT, w 2016 Biedronka zapłaciła 409mln, Lidl 56mln. Podczas gdy największa polska sieć handlowa Lewiatan nie zapłaciła ani grosza - bo rzekomo wykazała straty, podobnie Polomarket. Myślisz, że Polacy nie wyprowadzają kapitału i grzecznie zasilają budżet? Wierzysz, że właściciele Lewiatana rzeczywiście nie mają zysku? :)) To jesteś naiwny jak dziecko. Poza tym skąd by się brały gigantyczne inwestycje w Polsce np. Biedronki jakby tern kapitał rzekomo wyprowadzali? Wiesz ile kosztuje wybudowanie tak wielkiej sieci jak oni mają? To są wielkie inwestycje w polską gospodarkę i dające miejsca pracy tysiącom ludzi.
mors
| 20:05 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj "A buty z Lidla - nie ma znaczenia czy są z Lidla czy z polskiego sklepu" - oczywiście, że ma. Celem lidla jest wyprowadzanie zysku za granicę (z definicji).
A polskie sklepy dają pracę i zbyt producentom tak samo, jak zagraniczne, więc po stronie korzyści jest remis, a po stronie strat - zysk wyparowuje ze sklepów (i banków) zagranicznych. Proste do bólu, każdy chłop od pługa by to zrozumiał, nawet intuicyjnie...
mors
| 20:00 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj "na ostatnich nogach to wjechałem, a jestem od Ciebie sporo mocniejszy" - ale i sporo cięższy. ;))
Sam jestem ciekaw, jak to będzie.
mors
| 19:58 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj K78: ładnemu to we wszystkim ładnie ;D ;pp

Wilk: wszystko wałkujesz drugi raz od nowa, jak mój sąsiad, ale on ma 70+. ;]
Mi napęd hula dobrze na skrajnych przełożeniach - trza to umić wyregulować. ;))

Z tymi botami to stopy opadają. Butów polskiej produkcji praktycznie nie ma, podobnie jak np. elektroniki, ropy czy gazu (śladowe ilości z Polski, reszta import), więc wyjątki od reguły muszą być, gdy nie ma wyjścia.
Ale np. telefony zmieniam raz na 8 lat, a i to kupuję te z dolnej półki, więc minimalizuję swoją szkodliwość do absolutnego minimum.
A Ty? Masz dobry telefon (widziałem ;p) i kupę innej chińskiej elektroniki, mimo że masz świadomość, co się w Chinach odwala?? Wiem, że za nic masz polską gospodarkę, ale że tych biednych Chińczyków też??
Katana1978
| 17:35 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj oj tam od razu obraża - rozumiem gdyby Lidl był jakimś burdelem gdzie chodzą Bolki i grają w totka, no to jeszcze ....ale tak jak Wilk napisał to normalny sklep, szczególnie że masz z tego sklepu prezenty od mamy :) i jeszcze jak ładnie Ci w tej bluzeczce było :D :D :PPP
wilk
| 14:16 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj 28-26 to już jest na większość podjazdów w rejonie sensowne przełożenie, ale obawiam się, ze Karkonoskiej na tym nie wjedziesz, w prawdziwy sposób bez stawania. Ja wciągałem kiedyś na 34-32 ten podjazd i już na ostatnich nogach to wjechałem, a jestem od Ciebie sporo mocniejszy.

Pomysł z jazdą bez przedniej przerzutki - głupawy, na skrajnych przełożeniach biegi regularnie same zmieniają zębatkę z przodu bo nie mają blokady, jeżdżę tak czasami zimą, byłem tak na Nordkappie, gdzie by ograniczyć problemy z przymarzaniem zrezygnowałem z przedniej przerzutki - ale to był błąd. Wiele razy na trasie tego żałowałem, przełożenia samoczynnie się zmieniały, a przekładanie łańcucha ręką jest bardzo upierdliwe, trzeba w tym celu stawać. Już nie chcę Ci już mówić o linii łańcucha, bo zakładanie trzyrzędowej korby do roweru pomyślanego na dwurzędową też jest średnim pomysłem, jak nie skorygujesz tego odpowiednim wkładem do suportu, tylko założysz na ten co był - to łańcuch będzie wykrzywiony


A buty z Lidla - nie ma znaczenia czy są z Lidla czy z polskiego sklepu, ważne że są produkowane poza krajem. Bo cała idea Twoich teorii w tym zakresie - to było wspieranie polskiego przemysłu i polskiej gospodarki. Kupując buty chińskie w polskim sklepie wg Twoich XIXw teorii nie wspierasz przemysłu tak jakbyś kupił polskie buty w polskim sklepie, bo w połowie wspierasz gospodarkę kraju który je wyprodukował - czyli brutalnego chińskiego reżimu. Więc jest to hipokryzja, skoro dopuszczasz ileś wyjątków od wspierania polskiego przemysłu, a sam się regularnie czepiasz do kogoś o to samo. W tym zakresie kupienie polskiego produktu w niemieckiej sieci niczym się nie różni od kupienia chińskiego produktu w polskiej sieci, nawet bardziej wspieramy tak gospodarkę, bo niemieckie sieci dają pracę setkom tysięcy polskich producentów i pracowników, a chińscy producenci nic Polakom nie dają.
mors
| 23:20 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj I nie pisz więcej o butach z lidla bo to mnie obraża. ;p
mors
| 23:19 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Zmienia się bardzo łatwo po nabraniu odrobiny wprawy. Filmik zrobię, jak poprawisz swoje zachowanie. ;ppppp

Czekam z niecierpliwością na Twój obiecany atak na Karkonoską - jak będzie trzeba, to mogę nawet całą odśnieżyć dla Cb. ;p
Katana1978
| 23:04 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj K78 - nie przegina pały :D
Katana1978
| 23:02 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Oj wiem, że te buty z Lidla to nie z Lidla - tak tylko się utarło i zawsze już twoje adidaski u mnie mimo, że kupione na straganie będą butami z Lidla :D

Morsie a zrobiłbyś mi filmik jak zmieniasz te biegi na blacie - bo ja tego nie widzę w wyobraźni..
A kobitka wiadomo że wciągnie Karkonoską, na Cube każda wciągnie - nawet i ja :P
mors
| 22:49 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj A tutaj najlepszy przykład, ile warte są dyskusje Katany w tematach, o których nie ma bladego pojęcia (jazda po górach, monocykle, zdobywanie Rysów itd.) - kolejny już raz to samo... :((
http://alouette.bikestats.pl/1325741,Everesting-na-Karkonoskiej.html
Otóż ta dziewczyna dokonała rzeczy GIGANTYCZNEJ, wciąga Karkonoską nosem i przez sen, a waży... 48 kg!!!!!
Tak, nawet przy mnie jest malutka - niższa o 26 cm (!) i do tego jeszcze trochę chudsza - no i jest kobietą. Tyle w temacie podjazdów...
mors
| 22:43 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Hehehe - cała gadka nadaremno ;D;D
Tak czytacie łapczywie i zapalczywie mojego bloga, a pominęliście tak istotny szczegół (o którym pisałem kilka razy) - we wrześnie, w ostatnich dniach pobytu w lubuskim, wymieniłem w Huraganie korbę na 28/38/48 ;pppppppp
Mało tego - wywaliłem przednią przerzutkę :D:D a tylną przeniosłem na ramę.
Sens jest taki, że całą Kotlinę Jeleniog. mogę zrobić na środkowej, 48T przyda się tylko na długich płaskich na nizinach, na które raczej się nie wybieram, a po górach wszystko obskoczę na 28T. Czyli na co dzień cały czas jeżdżę na 38T, a jak jadę w góry, to u podnóża zrzucam łańcuch ręcznie :) a w drodze powrotnej zakładam go ponownie na 38T dzięki czemu tracę może pół minuty, ale dużo zyskuję na masie, a ta na dużych podjazdach jest szalenie ważna - praw fizyki się nie oszuka. ;))

K78 - z tymi pomówieniami o nieuczciwość przegięłaś pałę...
A drugi raz - że buty są z lidla - kilka razy tłukłem temat, że są z polskiego sklepu...
wilk
| 21:32 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Ale jak chce wjeżdżać na trudne podjazdy to nie ma wyjścia, bo fizyki nie zmieni, z tym napędem takie podjazdy jak Karkonoska są poza jego zasięgiem. To można co najwyższej robić pseudo-wjazdy z dziesiątkami postojów i 4km pokonywane w 2-3h.

To jest właśnie taki punkt, gdzie możliwości dziwactw się wyczerpują i jak się chce jeździć po górach (a Mors się ciągle zarzeka, że chce) - to trzeba coś zmienić i przerobić napęd, albo niewiele z jazdy po prawdziwych górach będzie. Bo samym gadaniem jak to się świetnie Huragan sprawdza niestety Karkonoska się nie wjedzie. Jego sprawa czy bardziej mu zależy, żeby naprawdę jeździć, czy też udowadniać innym jak to jego rozwiązania są skuteczne i zaprzeczają fizyce ;))
Katana1978
| 20:53 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj No tak, wszystko pięknie tylko wracając do pasji rowerowej naszego Morsa on te teorie ma gdzieś. On tak kocha swojego Huragana , że im bardziej badziewny tym lepiej :)))
A jak jeszcze komuś podniesie ciśnienie twierdząc że jego rower łyka nasze, to ma ubaw po pachy....i na tym polega cała jego zabawa z nami


Nawet ta opcja z wyprostowaniem barana nie wchodzi w grę, a co dopiero pisać rozprawkę o napędzie.... :))))
wilk
| 18:27 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj To jest czysta fizyka, by móc się poruszać na danym nachyleniu trzeba przełożenie dostosować do posiadanej siły w nogach. Po to ludzie wymyślili przerzutki by można było zmieniać owo przełożenie względem ukształtowania terenu, tak by do wjechania trudnej góry nie była potrzebna moc jaką dysponują kolarze klasy światowej. Lekka góra wymaga jednego przełożenia, ciężka wymaga przełożenia sporo lżejszego, by nie zarzynać mięśni i kolan. I żadnym gadaniem się praw fizyki nie zmieni, ja się chce wjeżdżać tak ekstremalne podjazdy jak Karkonoska to trzeba przerobić pod to rower.
Katana1978
| 17:21 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj aż tak obeznana w tych przełożeniach to nie jestem, ale fakt chyba na cube łatwiej byłby wjechać.
Katana1978
| 17:17 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj No całkiem możliwe, że masz racje :)
wilk
| 16:58 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Nie zrozumiałaś co napisałem. Ja nie twierdzę, że Mors się nie nadaje do jazdy w górach, wręcz przeciwnie, najlepsi górale mają budowę zbliżoną do niego, są bardzo chudzi, często też niscy i drobni. I taki drobny, lekki kolarz w górach z całą pewnością załatwi torowca z ogromną siłą fizyczną i potężnymi udami.

Ale by taki drobniejszy kolarz mógł skutecznie po górach jeździć musi mieć odpowiednie przełożenia w rowerze. Bo przy bardzo ciężkich przełożeniach (jakie ma Mors w swoim trupie) - da się wjeżdżać góry klasy Karkonoskiej jedynie dysponując bardzo dużą siłą fizyczną i masą mięśniową w nogach. A gdy tej masy mięśniowej nie mamy - to trzeba mieć odpowiednio miękkie przełożenia w rowerze. Też byś na 90% nie dała rady wjechać Karkonoskiej z tym co masz w rowerze szosowym, bo nachylenie tam jest za duże na Twoją siłę przy tym przełożeniu jakie posiadasz. Natomiast na innych swoich rowerach podejrzewam, że byś wjechała, pomimo że są cięższe, to mają dużo lżejsze przełożenia. A Mors ma te przełożenia jeszcze sporo cięższe niż Ty w szosówce. A jego drugi rower to już jest potwornie ciężki kloc.

Na płaskim te miękkie przełożenia nie są Ci do niczego potrzebne, ale gdy mieszka się w terenie górskim, czy tez często jeździ po górach jak ja - trzeba je mieć w rowerze, bo w drastyczny sposób poprawiają komfort jazdy w górach i pozwalają zaliczać góry, których z ciężkimi przełożeniami zaliczyć się nie da lub jest to skrajnie wyczerpujące. Doskonale to widać na Gliczarowie podczas Tour de Pologne Amatorów, mnóstwo ludzi zsiadało i pchało na tej ścianie, bo ich dobijały za ciężkie przełożenia. A ja ich mijałem jadąc nie dlatego że bylem od nich mocniejszy, tylko dlatego, że miałem zakres biegów pozwalający na sensowne wjechanie takiego nachylenia. I to samo dotyczy Karkonoskiej, bo to podobnej klasy góra.
Katana1978
| 16:14 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Hm w sumie Wilku masz rację.
Ale wiesz co mam kolegę podobnej postury do Morsa, też taki chuderlak że wystarczy dmuchnąć i leży.
I wprawdzie na rowerze nie jeździ wyczynowo, ale biega.
osiąga wyniki w czołówce i on uważa np że jego przewagą nad innymi jest jego waga.
Gość praktycznie nie ma tłuszczu. fota mojego kolegi- sam zobacz.
Fakt kumpel dużo biega i to też pewnie ma wpływ na jego osiągnięcia. No ale mimo wszystko ...mięśniakiem nie jest.


Morsa na żywo nigdy nie widziałam, ale z fot wydaje mi się że Mors jest grubszy :P. i mimo to medalu żadnego nie ma :P


Wracając do tematu, Mors nawet jak nie wjedzie na tą karkonoską, to wejdzie, potem napisze że wjechał, a zatrzymał się tylko na fotę :P (coś czuję, że tak było nie raz i nie dwa) takie tam kłamstwko, a tak naprawdę pewnie zadyszki dostał i musiał odpocząć. No ale i co z tego :P
Nic to nie wnosi do naszego realnego świata :)
yurek55
| 15:22 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Kasia. +1
wilk
| 14:49 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Ja Morsowi po prostu rzucam koła ratunkowe, rzeczowo wyjaśniając jakie szkolne błędy sprzętowe popełnia.

Odpowiednie przełożenie w górach to jest warunek sine qua non, bez niego jazda zamienia się w męczarnię i zamiast gór jeździ się pagórki. Można wiele cudować, wozić lampki w rękach, ale gadaniem praw fizyki się nie przeskoczy. By jeździć na tak twardych przełożeniach pod górę to trzeba do nich być w stanie przyłożyć odpowiednią siłę, czyli innymi słowy mieć uda jak tłoki hydrauliczne. Tak jeździ się na torze, bo tam nie używa się przerzutek, rowery torowe to ostre koła z jednym przełożeniem, bardzo ciężkim z reguły, ustawionym pod 45-50km/h. Tylko uda torowca wyglądają tak. Na tym zdjęciu porównywano prezenterkę z torowcem i ona obwód w talii miała mniejszy niż zawodnik w udzie (aż 74cm!). I jak się ma taką potężną siłę w nogach to można używać bardzo ciężkich przełożeń. W innym teście rower tego zawodnika [url=https://www.youtube.com/watch?v=S4O5voOCqAQ]podłączono do tostera o mocy 700W[/quote] i był w stanie zasilać toster wystarczająco długo by usmażyć tosta ;))

A Mors, który ma nóżki cieńsze niż ta modelka w teście do skutecznej jazdy w górach musi mieć lekkie przełożenia, a nie skrajnie sztywny zestaw 38-26. I tego się gadaniem i mądrościami nie obejdzie, czysta fizyka. Do skutecznej jazdy na ciężkich przełożeniach trzeba mieć wielką siłę fizyczną. Ja nie jestem aż takim chuderlakiem jak Mors, ale też jestem dość szczupły - i dlatego jeżdżę na miękkich przełożeniach, czasami nawet na kasecie 40T. Bo znam zasady fizyki i wiem, że tak jeździ się wydajniej. Do 10% jeszcze można oszukiwać rzeczywistość, można łykać krótkie ostre ścianki zarzynając kolana, ale na nachyleniach jak Karkonoska, gdzie jest bardzo stromo na długim odcinku - z takim przełożeniem to jest game over, sił starczy na 20-30m.

Tak więc jeśli Huragan ma zacząć wreszcie zdobywać prawdziwe, legendarne ściany Karkonoszy jak Modre Sedlo czy Dvoracky - to wymaga porządnego liftingu :)).
Katana1978
| 11:48 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj hehe ..:) Widzisz Morsie nie ma zaglądania do BS - trza jeździć i jeździć i jeszcze raz jeździć :D :D :D
I nie ma że boli i nie ma że spać się chce ....jeździmy 24/24 :D D - przerwa tylko na siku :P - na dwójkę na ma czasu.
O jedzeniu również zapomnij :P


Wilku - Mors mi naprawdę krzywdy nie robi.
Czy kabarety, żarty i inne komedie też bierzesz na poważnie ? - :) -
Spuść trochę z tonu, nie szkoda Ci nerwów, że ktoś tam 500 km od Ciebie pedałuje na pseudo kolarce na Karkonoską w adidasach z Lidla :D i jeszcze jest tym zachwycony :D :P...- a na śnieżkę nie umie wjechać i nie chce się do tego przyznać :D :D, :PPP

Zastanów się, czy to w ogóle ma jakiś wpływ na Twoje osobiste życie, żeby Morsa przez to osobiście kąsać ? :))) Wyluzuj troszkę, nabierz dystansu do siebie i przede wszystkim uśmiechnij się :))), - wtedy jest lepiej....sam zobacz. :))
wilk
| 00:50 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Żebyś tak zaczął ćwiczyć jazdę w górach zamiast palców na klawiaturze, to może następnym razem przynajmniej do szlabanu na Karkonoskiej byś dojechał ;). Chociaż obawiam się, że przekracza to możliwości Twojego trupa, z minimalnym przełożeniem 38-26 (jak widzę w opisie) to sobie może tam Armstrong próbować wjeżdżać, z Twoją łydą to 20m nie ujedziesz bez stawania na takim nachyleniu.

I to pewnie jest jedna z głównych przyczyn braku Twojej jazdy po prawdziwych górach, po prostu Twój sprzęt, który tak nam tu ciągle zachwalasz się na góry nie nadaje, na takim minimalnym przełożeniu przy Twoim poziomie kondycji to z Agrykolą byś miał problemy, nie z Karkonoską ;)). To już rowery Katany i Yurka mimo że są to klasyczne szosy (a szosy zawsze mają cięższe przełożenia od bardziej uniwersalnych rowerów) - mają lżejsze przełożenia, pomimo, że przecież nie były optymalizowane pod jazdę górską.
mors
| 23:47 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Nie podniecaj się tak, bo nie zaśniesz. ;))

K78 jest już dużą dziewczynką i nie potrzebuje adwokata.
Pocinam jej, bo ona mi pocina, przecież to oczywiste, i nie było to większym problemem dopóki Ty się nie przykolegowałeś...
wilk
| 23:31 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj No nie może to być - Mors tak przyciśnięty do muru, że się przyznaje do błędu, w kominie trzeba zapisać ;))

Jakie masz motywy nie jest w tej sprawie ważne, ale jak Ty się wyśmiewasz z innych że jeżdżą autobusem w śnieżycę - to musisz się liczyć z tym że i inni się pośmieją z Twoich tras dla emerytów i rzadkiej umiejętności jazdy po górach bez gór ;)
mors
| 22:46 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Skorygowałem ów tytuł z podjazdem za Przesiekę, poza tym nie mam sobie niczego do zarzucenia i wszystkie moje motywy postępowania zostały wielokrotnie wyjaśnione. Skądinąd nie mam obowiązku nikomu się tłumaczyć co robię, kiedy i dlaczego.
Katana1978
| 21:55 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj widziałam 7 st na plusie, ale mokro - więc to żadna przyjemność z jazdy ....
wilk
| 21:40 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Puste obietnice - to jest Mors na podjazdach Karkonoszy ;).
Klepiesz od pół roku jak to się przeprowadzasz, żeby po górach jeździć, a tymczasem ja, mieszkaniec Warszawy 5 razy więcej tych Karkonoszy zaliczyłem w jeden dzień niż Ty, który masz do nich 20km i mieszkasz tam ze 3 miesiące. W jeden dzień wjechałem na Okraj, Modre Sedlo i Śnieżkę, jakby Tobie to było dane to byś miał o czym przez rok na blogu się przechwalać jaki to z Ciebie wielki góral.

Miały być wielkie fajerwerki, a póki co jest kiepski kapiszon :))
Tak więc zamiast podśmiewać, że ktoś wraca autobusem w śnieżycę - popracuj, żebyśmy my się nie śmiali ze Stefka Burczymuchy, który ma takie parcie na szkło, że podjazd kawałek za Przesiekę nazywa podjazdem na przełęcz Karkonoską ;)
Katana1978
| 21:32 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj hehe, jaka reklama bloga :D
mors
| 18:53 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj A Huragan dziś znów dokazywał po górach - śnieg czy lód - obojętnie, brał wszystko jak leci. :))
mors
| 18:52 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Co miasto to obyczaj, co kierowca to zwyczaj. ;))

Najbardziej "puste gadanie" to są obietnice Wilka, że ma już dość i więcej nie będzie. :))
yurek55
| 15:50 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Michuss. Można u nas przewozić rowery w zbiorkomach już od 2004 roku i to bezpłatnie!
wilk
| 15:25 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Z wigilią jeszcze nie wiadomo, widziałem tez prognozy że ma być lekki mróz, natomiast weekend będzie ciepły i mokry
Katana1978
| 14:53 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj A dziś już chlapa ...a tak pięknie zapowiadała się wigilia.

Michuss - autobus praktycznie pusty, z tego co wiem rowery można przewozić. Chyba że matka z dzieckiem wsiądzie, wtedy rowerzystów wyrzucają....
wilk
| 11:47 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Olewam jedynie Twojego bloga, bo to puste gadanie bez rowerowej treści. Ale jak się pojawisz tam gdzie pisuję i zaczniesz kolejny raz zgrywać eksperta i wyśmiewać innych - będę rzeczowo demaskował wymysły, które opisujesz, bo o prawdziwym jeżdżeniu nie masz pojęcia. Sugerowanie ludziom, że w takich warunkach powinni jeździć, że to tylko kwestia roweru - to jest zwyczajny brak znajomości realiów jazdy zimą, ktoś kto jeździ zimą, wie że na lodzie szerokość opon nie ma większego znaczenia, to się liczy tylko na śniegu. Jazda w takich warunkach niesie z sobą duże ryzyko wypadku i jak się go da uniknąć to trzeba unikać, a nie słuchać Stefka Burczymuchy, wstawiającego teksty "Hahahahaha, ale porażka z takim rowerem".
paprykarz1983
| 11:00 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj U mnie takie warunki na drodze są od niedzieli, a wczoraj i dziś jeszcze więcej śniegu napadało. Nie da się jeździć...
michuss
| 07:43 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Kierowca się nic nie "pluł" o rower? Nie wiem jak u Was, ale np. w Trójmieście ich związki zawodowe toczyły zażarte boje o zakaz wpuszczania rowerzystów.
mors
| 07:12 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj <ziewa>

Ktoś mi wyjaśni, dlaczego ten zawodnik wciąż do mnie klika?
Po tylu żarliwych zapewnieniach, że już "nigdy więcej", i że "nie warto ze mną rozmawiać" - i dalej tak robić sobie z gęby cholewę?
wilk
| 04:31 piątek, 21 grudnia 2018 | linkuj Tylko warto tu przypomnieć nasz pogromco dróg wszelakich, że jak miałeś okazję zjechać z asfaltu i pojechać ciężkim terenem oraz bardzo nierównym 15% brukiem na Śnieżkę - to wymiękłeś ze swoim Huraganem jak galareta ;)) Wymiękłeś tam gdzie ja przejechałem szosówką z bagażem, a tam było pod 20km ciężkich dróg. I dopóki nie zrobisz tej najcięższej w okolicy trasy, którą masz zaledwie 20km od domu, a którą od miesięcy starannie omijasz szerokim łukiem, pomimo że to jedna z najładniejszych tras w całej Polsce - pozwól, że w rzekomą uniwersalność Huragana nie uwierzymy ;)).

Bo czymś zupełnie innym jest zjeżdżanie zaśnieżoną drogą z zerowym ruchem, gdzie ewentualna gleba przy 10km/h nic nie kosztuje, a czym innym jazda po dwumilionowym mieście w czasie śnieżycy, gdzie każdy upadek może się skończyć pod kołami samochodu. W takich warunkach jazda jest ryzykowna na prawie każdym rowerze, pod śniegiem tworzą się często zalodzenia, których nie widać i na które i dwucalowe opony niewiele pomogą.
yurek55
| 23:02 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Bardzo Morsie chwali Ci się, przywiazanie do swojego Huragana i gotowość jego obrony w każdej sytuacji. Ale kierę to mu podnieś, zyskacie na tym obydwaj. :)
Katana1978
| 22:42 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj ale Twój huragan nie jest kolarką - od tego trzeba zacząć :) a mój Kross czy nawet Cube łyknąłby takiego Huragana przy pierwszym przekręceniu korby :P, i to na każdej nawierzchni.
Kolarka zaś na asfalcie masakruje i łyka wszystkie twoje rowery :PPP zostawiając biała mgiełkę...
mors
| 22:32 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Y55: nie chodziło mi o mój honor, tylko o honor Huragana ;) którego K78 tak z pasją poniża.
Wiadomo, że na szosie jest wolniejszy od normalnych kolarek, ale w zaśnieżonych górach owe kolarki Huragan totalnie deklasuje - czyli generalnie wygrywa uniwersalnością. :)
Trollking
| 22:13 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Hehe, dobre, dobre! :)
yurek55
| 22:06 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Morsie, nie każdy ma zacięcie kaskaderskie. Katana już swoje przeleżała w szpitalu, a jej zadrutowane kolano, nigdy nie pozwoli o tym zapomnieć. Takie wydarzenia zmieniają perspektywę patrzenia na pewne sprawy i nie życzę Ci, byś musiał to sprawdzać osobiście. Wszyscy wiemy, że jesteś nieustraszonym pogromcą szos i bezdrozy, masz perfekcyjną i niedoścignioną technikę jazdy i strach jest Ci uczuciem obcym. Ale wszyscy nie mogą przecież byc tacy, bo czym byś się wyrózniał? :)
Trollking
| 21:56 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Również ode mnie brawa za rozsądek. Zdrowie to jedno, ale porysować nowy rower, co to, to nie :)

Te opady przyszły pewnie od nas, sorry :/
Katana1978
| 21:27 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Nie rowerek do niczego, tylko brak mi doświadczenia + spdeki :) - i to sprawiło że zrobiłam wycof i dzięki temu jestem cała i zdrowa :)) Czasem warto odpuścić :P

a szosa to wiadomo że nie jest do jazdy po śniegu - więc co tu porównywać z Huraganem ...

Możliwe że na moim Cube który ma podobną albo taką samą grubość balona, to trasę zrobiłabym dłuższą i w całości.
A na Krossie to już w ogóle buła z masłem - jeszcze bym drifty porobiła :P - co ty na swoim Huraganie byś raczej nie dał rady wykonać :PPP
mors
| 21:10 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Hahahahaha, ale porażka z takim rowerem - 2 milimetry śniegu i rowerek do niczego. ;pppp
A teraz porównaj to sobie do Huragana na Karkonoskiej. ;ppppp

PS. musisz sobie ustawić w tym elektronicznym pindolniku, żeby Ci przypominał o założeniu rękawiczek. ;D;D;D;D
vuki
| 21:03 czwartek, 20 grudnia 2018 | linkuj Dobra decyzja z wycofem, zdrowie ważniejsze niż pare km więcej.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!