Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do weterynarza :)

  • DST 2.30km
  • Czas 00:10
  • VAVG 13.80km/h
  • VMAX 18.96km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 449kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 października 2018 | dodano: 15.10.2018

Dziś wzięłam sobie wolne, raz że bolała mnie głowa, a dwa trzeba było złapać mocz mojego kocura na ponowne badanie.
Stwierdziłam, że mam bardzo mądrego kota. Gdyż nasypałam do salaterki tego specjalnego żwirku, wsadziłam kota i on od razu się zlał. Nie musiałam prosić, kombinować, przekupywać .....

Tym razem mocz wyszedł klarowny więc może będzie już dobrze i kryształków już nie będzie ....oczywiście zdaję sobie sprawę,
że to jest już nieuleczalne i do końca życia moje kocuro będzie musiało jeść specjalną karmę która te kryształki likwiduje, albo zapobiega powstawaniu ich....
W sobotę będzie miał pobranie krwi - badanie kontrolne, czy z wątrobą już ok


Cubek u weta
Cubek u weta © Katana1978

Rzadko już spotykane manetki ....- przynajmniej ja takie ostatnio widziałam 100 lat temu
Rzadko już spotykane manetki ....- przynajmniej ja takie ostatnio widziałam 100 lat temu © Katana1978


i tyle w temacie :)




Kategoria Wycieczka


komentarze
michuss
| 20:13 wtorek, 16 października 2018 | linkuj Właśnie. W kontekście niewiast to co najwyżej MIKCJA, a nie jakieś tam lanie ;))) :P
Katana1978
| 20:03 wtorek, 16 października 2018 | linkuj Ale ja to użyłam w kontekście kota, a ty kontekście NIEWIASTY - a to już co innego :P
mors
| 18:58 wtorek, 16 października 2018 | linkuj @Michuss: a nie zauważyłeś, kto pierwszy użył tego "poetyckiego" wyrażenia? ;pp
Katana1978
| 14:48 wtorek, 16 października 2018 | linkuj Ja to się boje że mój kot zsika się do takiego plecaka - nawet ze stresu. Bo on cały sztywny ze strachu jest przy weterynarzu, dopiero jak wyjdziemy to jest kozakiem heh :)

Też bym się nie zlała - ale już mi się nie chciało dyskutować z Morsem o tym ;)
michuss
| 06:50 wtorek, 16 października 2018 | linkuj Wczoraj facet przyszedł na wizytę z kotem w plecaku. Ale nie niósł go na plecach, normalnie, tylko przed sobą, jak złoto :D

Nie wiem jak Katana, ja gdybym usiadł na sedesie w sklepie na pewno bym się nie, jak to poetycko określiłeś, ZLAŁ. Co innego jakby w tle było słychać wodospad :P ;)))
yurek55
| 21:03 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj :)
Katana1978
| 21:00 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Yurek - nie może.
Trollking
| 20:32 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Zaiste - moczny wypad! :)
yurek55
| 20:00 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Spokojnie by się zmieścił i można go w sakwie wozić. Widziałem psy wożone w koszyku na kierownicy, to kot w sakwie nie może?
Katana1978
| 16:59 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj haha :)))) Żyję, ale całkiem spoko ;))))
mors
| 16:27 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Lepiej powiedz, że ledwo żyjesz po tych 270 km ;p

To nie mądrość kota, tylko odruch wyuczony. Jakby Cię posadzić na sedesie w sklepie to też byś się zlała. ;D;D

A ten rower ma ciekawe zegary. :o
Katana1978
| 16:07 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj No coś ty !! Sam mocz zawiozłam
paprykarz1983
| 12:07 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Wiozłaś kota rowerem do weterynarza? W sakwie?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!