Do pracy i z pracy 96/2018
-
DST
18.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
33.44km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
I mamy piąteczek i sobotę wolną :))) hura hura - oczywiście rosjanki jutro do roboty idą :), ale ja się wymigałam, bo byłam 2x pod rząd i nie było takiej presji.
Po pracy zajechałam do sklepu Biedry - a na parkingu była taka akcja, że myślałam że z roweru spadnę.
Już z daleka widziałam koguta policyjnego.....podjeżdżam więc z zaciekawieniem co się wydarzyło - patrzę a tu jakiś klon Morsa normalnie stoi i beczy i kaja się przed Panią Policjantką i Panem Policjantem - okazało się że swoim BMW wjechał w tyłek jakiemuś innemu gruchotowi....- Nigdy Morsa na żywo nie widziałam, ale ze zdjęć chłopaczek normalnie identyko !!!
Chłopak serio płakał - myślałam że coś mu się stało, noga odpadła czy coś - ale chyba płakał bo rozbił lampę przednią swojego BMW, albo dostał jakiś mega mandat ....
Zrobiłam zakupy i jak wyszłam ze sklepu to śladu po kolizji i po bliźniaku Morsa już nie było .....
Kategoria Praca
komentarze
Michuss: jak widzę rozbite niemieckie samochody, to płaczę ze szczęścia. ;D;D ;))) ;p
Żuk ma za dużo przestrzeni i za dużo pali.
Jak już idziemy na całość, to oczywiście na szczycie/dnie jest Mikrus...
Katana, wyobraźnia niezła, mors w Warszawie płaczący nad rozbitą lampą w swoim BMW na lubuskich blachach :))) Tego bym nie wymyślił :)
Oelka: no nie bardzo - są zbyt paliwożerne. :) Bliższe mi są Maluchy (bardzo ekonomiczne) i Syreny (najlepsza asceza). :))
K78: sama jesteś klon. ;pp Pewnie mnie pomyliłaś z tym co ma łańcuchy na klacie i wciepuje dystanse z wożenia roweru samochodem. :D ;pp