Pizza+rower=kwas
-
DST
83.05km
-
Czas
03:40
-
VAVG
22.65km/h
-
VMAX
41.56km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 963kcal
-
Podjazdy
181m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na obiad była pizza, słona jak cholera....
Po obiedzie napiłam się jeszcze kawki i wyruszyłam do Gassów. Wszystko było ok, nogi lekko się kręciły ale niestety....non stop czułam się odwodniona. Ciągle chciało mi się pić. Nie zliczę ile razy kupiłam wodę, sok ...nic nie pomagało.
I przez to tak niska średnia :(
Dopiero pod koniec kupiłam niebieskiego izotonika i trochę mi pomogło ...ale tylko trochę.
Drugi raz tego samego błędu nie popełnię ;(
A w Gassach jak to w Gassach sporo rowerzystów, a o wężu już chyba wszyscy zapomnieli - nie było już nawet tabliczek ostrzegających.
Dawna służbowa fota © Katana1978
Lody Igga z Piaseczna © Katana1978
Też dobre - jedna kulka mi spokojnie wystarczyła :) , ale powiem wam szczerze że ani te ani te czarne nie przebiją lodów z Broku.
Kapliczka za Gassami © Katana1978
Kategoria Wycieczka
komentarze
Gratki za przekroczenie dziewięciu tys. km w sezonie!
Co Ty masz z tą ręką? Nadmiar słońca? :>
Coelho może się chować :P