Wakacje - dzień 3
-
DST
3.30km
-
Czas
00:25
-
VAVG
7.92km/h
-
VMAX
16.00km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś to był dziwny dzień.
Rano po śniadaniu pojechaliśmy na plażing. Morze było wzburzone fajne fale - ale daleko nie odchodziliśmy od brzegu.
Czuć było że morze wciąga - i tak wciągnęło kilkulatka pływał na kole, ale wpadł w panikę, że daleko od brzegu.
Nie było jeszcze super głęboko, bo jak stałam to miałam wodę do ramion...
Mały krzyczał do swojej "madki" ale ta chyba go nie słyszała. Podpłynęłam więc do dzieciaka i poprawiłam mu nieco komfort psychiczny przybliżając do brzegu na tyle by poczuł się bardzo bezpiecznie :) czyli do kolan ....dalej chciał już sam.
I z tego co widziałam, bawił się już przy brzegu....
Niestety, 500 m dalej na wschód ode mnie utopił się facet, podleciał helikopter reanimowali go z 40 min ale nie udało się go uratować.
Trochę to dziwne, bo w google wyszukałam że facet miał ok 80 i umarł na plaży przez zawał.
Nie podchodziłam do tego miejsca co go ratowali i nie widziałam na własne oczy jak to było, więc wiem tylko tyle co inni plażowicze mówili.
Po obiedzie poszliśmy sobie spać i spaliśmy sobie do 19.00.
A potem poszliśmy na lody i tyle...
Geograficzny środek polskiego wybrzeża © Katana1978
Kategoria Wakacje, Wycieczka, Z Arkiem
komentarze
Czasami są z czyściejszych mórz, a czasami z brudniejszych (chińskie)... :>