Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Ciastko

  • DST 150.20km
  • Czas 05:50
  • VAVG 25.75km/h
  • VMAX 36.57km/h
  • Temperatura 36.0°C
  • Kalorie 1914kcal
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2018 | dodano: 29.07.2018

Wybrałam się dość późno - bo wcześniej nie było weny i czasu.

Przed wyjazdem luknęłam jeszcze tylko na pogodynkę i tam zoonk miało być burzowo - chwila namysłu - leję na to, i jadę.
Wzięłam sobie tylko kurtkę do kieszonki + cola w puszcze i w drogę.
Do Secymina jechałam w upale 36 st.
W tym czasie wydoiłam już ponad 2x 750 l bidony i colę i był taki moment że nie miałam wody, a pić się chciało....akurat zbliżyłam się do gospodarstwa - furtka otwarta więc wchodzę - na podwórku nikogo nie było, pukam do drzwi nikt nie otwiera :(( myślę - sobie no to pięknie się załatwiłam - ale dostrzegłam węża ogrodowego był akurat podłączony do jakiegoś kranika w ścianie :)) - kranik odkręciłam sowicie się schłodziłam - bidon uzupełniłam - ale kranika zakręcić już nie dałam rady - kombinowałam chwilę ale nie dało się przekręcić - nagle dostrzegłam ruch firanki w domu  - więc w te pędy na rower i uciekłam, żeby czasem nikt mnie nie zabił za kradzież wody i za zepsucie kranika :D
A żeby było śmieszniej jakiś niecały km dalej był sklep :)) - no ale skąd mogłam wiedzieć ....

W Secyminie Pani Marta miała dziś ciastka z jagodami - mówiła że tydzień temu też takie miała (z lekkim żalem - bo ponoć przecież co tydzień ma inne) ale szybko ją pocieszyłam, bo powiedziałam jej, że mnie tydzień temu tu nie było, a z jagodami chciałam bardzo spróbować - i w sumie dobre - ale z rabarbarem lepsze.
Usiadłam przed sklepem - jem sobie ciastko, a tu nagle burza z błyskawicami przede mną na polu, ale do samego sklepu nie doszła.
Zjadłam, napiłam się - trochę się przejaśniło i ruszyłam dalej.
Już w północnych Gassach dopadł mnie lekki kapuśniaczek ale tu kurtki nie zakładałam było super - w końcu się schłodziłam.
Nie przejmowałam się tym że tyłek mokry i że bulgotało w butach  - ważne że było już 23 st :)))
W tym miejscu jednak postanowiłam skrócić trasę.

Potem przestało padać i nawet koło było suche i nawet ja przyschnęłam - ale nie na długo.
Przy drodze 899 najpierw usłyszałam lejący deszcz, a za chwilę poczułam - tu lało jak z cebra i to porządnie. Dobrze że nie było piorunów i silnego wiatru - bo tego to bym się lekko bała.
Na przystanku założyłam kurtkę - bardziej z obawy żeby nie zalał mi się aparat i telefon, niż żebym ja zmokła i pojechałam.
Przed samym Lesznem już nie padało, a zachodnie wiochy były suche mimo to w moim lustereczku co mam na kasku widziałam non stop ciemne chmury....ale nie dogoniły mnie :)


Taka tam droga z drzewkami - pięknie jest :)
Taka tam droga z drzewkami - pięknie jest :) © Katana1978

Bociany
Bociany © Katana1978

Uzupełnienie bidonów + małe co nieco :)
Uzupełnienie bidonów + małe co nieco :) © Katana1978

Leje deszcz ....
Leje deszcz .... © Katana1978






I tyle :)


 


Kategoria >100, Wycieczka


komentarze
mors
| 10:38 piątek, 3 sierpnia 2018 | linkuj Sama mieścisz się w tym przedziale ;pp jaka ekspertka się znalazła ;p choć koło Hrgn nawet nie stała. ;)
Katana1978
| 08:41 piątek, 3 sierpnia 2018 | linkuj Dlaczego ? jedzenie z biedry jest ok - kiedyś było badziewie ale podnieśli wysoko standard...za to sprzęt rowerowy a nawet rowery jak sprzedawali w którymś sezonie to faktycznie jak jednorazówka :D- gorzej niż z marketu .
I niestety huragan mieści się w tym przedziale...
mors
| 08:24 piątek, 3 sierpnia 2018 | linkuj No ale se wyobraź - to jedzenie z Biedry ma tyle wspólnego z normalnym jedzeniem, co Biedra-rowery z normalnymi rowerami. ;pp
Katana1978
| 06:25 piątek, 3 sierpnia 2018 | linkuj jedzenie owszem kupuję, ale roweru raczej bym nie kupiła :P
mors
| 21:47 czwartek, 2 sierpnia 2018 | linkuj Sama przecież kupujesz w Biedrze. ;pp
Katana1978
| 13:46 czwartek, 2 sierpnia 2018 | linkuj hahaha :) ...huragany tak już mają ...jak jednorazówka z biedry :D
mors
| 09:18 czwartek, 2 sierpnia 2018 | linkuj No i tym razem dobrze klikasz - co się za te przerzutki biorę, to jest tylko gorzej :D ostatnio już rozwiercałem im mocowania, żeby spasować ze śrubą, której się nie da spasować z otworami w ramie ;D;D MASAKRA! Leżę i kwiczę. ;ppp
Katana1978
| 07:23 czwartek, 2 sierpnia 2018 | linkuj Huragan to chyba już na złomie leży co ?? - ta twoja ostatnia przeróbka manetek - to był rudy gwóźdź do rudej trumny....
mors
| 22:59 środa, 1 sierpnia 2018 | linkuj Sama jesteś ruda szprycha! ;) Ani jedna szprycha Krossa nie jest ruda, pomimo 19 ciężko przepracowanych Zim. ;pp
Co innego Huragan... ;pp
Katana1978
| 20:09 środa, 1 sierpnia 2018 | linkuj No nie mam co robić, tylko rudemu rude szprychy czyścić :D
mors
| 22:01 wtorek, 31 lipca 2018 | linkuj Sama jesteś ruda. ;p On jest miedziany! ;p
A w kwestii bezkapciowości to możesz mu szprychy czyścić. ;pp
Katana1978
| 06:56 wtorek, 31 lipca 2018 | linkuj heh :) na takim rudym to i mi by się nie chciało :P
mors
| 21:20 poniedziałek, 30 lipca 2018 | linkuj No a mi się nie chce mieć średnich wyższych od Twoich. ;p ;)
Katana1978
| 07:44 poniedziałek, 30 lipca 2018 | linkuj Morsie - mogłabym i zrobiłabym to dużo szybciej niż ty na swoim tym rudym :D - ale mi się nie chce :P
W ciągu 8 lat miałabym już więcej niż ty w ciągu tych 19 ...:P
malarz
| 04:32 poniedziałek, 30 lipca 2018 | linkuj Dystans w takiej aurze robi wrażenie!
Trollking
| 21:56 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Czyli podwarszawski wąż w końcu odnaleziony :) Teraz tylko trzeba zakręcić... całą panikę :)

Graty za dystans w pustynnych warunkach. Średnia sympatyczna :)
mors
| 20:48 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Sama jesteś zaniedbana!!! ;ppp
Zrób 55 kkm na którymś góralu to poklikamy. ;pp
Katana1978
| 20:35 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj rowery to zaniedbane, a nie stare.
Mogłabym i 400 zrobić ale to nie jest takie proste - nie ze względu na dystans czy temperaturę, tylko ze względu na rodzinę....zbyt dużo czasu musiałabym mieć....
mors
| 20:28 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Ale rowery stare, a pogoda sroga. ;p
PS. zrób 368 km w styczniu to poklikamy. ;p
Katana1978
| 19:47 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj hahahaha hahhaah :D Morsie wymagaj od siebie wincej :D :P Młody chłopak jeszcze jesteś :P - dasz radę :P
mors
| 19:39 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Ło kurcze... W taką pogodę 150 km to jak dla mnie jazda od ciemka do ciemka ;D
Katana1978
| 18:43 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Tu w Ursusie do tej pory też nie spadła kropla ...a miało lać wg pogodynki już w całej Warszawie o tej porze
yurek55
| 18:37 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Gratuluję dystansu w taki upał. A w Warszawie na Ochocie nie spadła ani kropla.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!