Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Ciastko

  • DST 144.75km
  • Czas 06:55
  • VAVG 20.93km/h
  • VMAX 36.51km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 3322kcal
  • Podjazdy 235m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 czerwca 2018 | dodano: 16.06.2018

Dziś pętelka wokół Kampinosu z zamiarem odwiedzenia sklepu Marty w Secyminie.
Yurek był już tam dwa razy więc stwierdziłam, że jest coś na rzeczy i trzeba te ciastko kupić spróbować i zjeść :), a że lubię próbować różnego rodzaju jedzonka - szczególnie polecanego przez kogoś (kwiatki Morsa się nie liczą)  - to długo czekać nie trzeba było.
Jeszcze przeczytałam wpis na tymże blogu to już w ogóle doczekać się nie mogłam jak tam pojadę.
Musiałam znaleźć tylko czas....
I dziś pojechałam - faktycznie asfalty super choć część trasy już znałam. Ciastko też dobre :)) choć jakieś takie małe :) ale speeda dało na dalszą drogę.
Następnym razem kupię sobie dwa ciastka :)

Trasa tak fajna że zostawię sobie ją w nawigacji i jak nie będę miała pomysłu na setkę to wykorzystam tę.
Na Stravie niezliczona ilość pucharków i rekordów :P w tym 2 gdzie Yurek został zaorany :D :P i raz chyba Hipka nawet łyknęłam :P
A i jeszcze na Stravie dostałam odznaczenie że setkę zrobiłam w ciągu jednego dnia :D, :P - zapisałam się do takiego jednego wyzwania.
Te oznaczenia to coś dają prócz satysfakcji ?
Z tego co widzę to z BS (z moich ziomków) udział w tym wyzwaniu wzięli : Hipek, Michuss i  Bobiko

2 przygody:
Złamałam sobie paznokcia zdejmując garmina by zaznaczyć Waypoint przy sklepie Marty, potem cholernie bolał mnie palec przez większość trasy :(
Widziałam kociaka który upolował zająca niewiele większego od niego samego i fajnie szedł z tym zającem - taki dumny jak prawdziwy lew :)))


Bociek
Bociek © Katana1978

Kostiumowy domek - trochę jak rozpadająca się rudera
Kostiumowy domek - trochę jak rozpadająca się rudera © Katana1978

Idą święta
Idą święta © Katana1978

Tytułowe ciastko z serkiem mascarpone  i rabarbarem
Tytułowe ciastko z serkiem mascarpone i rabarbarem © Katana1978

Sklep u Marty Secyminie
Sklep u Marty Secyminie © Katana1978

Faktycznie mała - ok 1,5 km
Faktycznie mała - ok 1,5 km - o ile dobrze zapamiętałam © Katana1978





I tyle na dziś :)



















Kategoria >100, Wycieczka


komentarze
mors
| 15:54 środa, 20 czerwca 2018 | linkuj A powinnaś, w końcu to bikeSTATS ;p ;)
Katana1978
| 15:42 środa, 20 czerwca 2018 | linkuj Na ilość kom, nie zwracałam uwagi :P
mors
| 15:35 środa, 20 czerwca 2018 | linkuj To w końcu "działo się" czy nie? ;pp

Jak nie zwracałaś uwagi na komentarze, skoro na każdy jeden odpowiadałaś? ;D;;D ;p
Katana1978
| 02:36 środa, 20 czerwca 2018 | linkuj nie będę opowiadać bo nic ciekawego nie było :P
Stałe łącze przyszło do mnie wraz z neostradą - coś koło 2000 roku. Miałam 22 wiosny za sobą i nigdy nie zwracałam uwagi na komentarze a szczególnie na ich ilość do dnia 17.06.2018 godz 13:11:06 :D :P
mors
| 21:55 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj To wcześnie zaczęliście - u mnie we wsi dopiero z początkiem XXI w. pociągnęli światłowody dla tel. stacjonarnych (praktycznie u progu popularności komórek :D ) - no i "wdzwaniałem" się w internet tylko na potrzeby studiów, choć raz dałem się zbałamucić na nie powiem co ;p i wyszło 150 zł jakoś. :>

K78:
"mp3 ściągałam i rachunek przyszedł na 6 stów. Działo się...."
- nieźle! Weź opowiadaj dalej! :D
oelka
| 15:31 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj Dostęp do internetu po sztywnym łączu miałem od 1996 roku, dzięki temu, że robiłem pracę magisterską w jednym z instytutów naukowych w Warszawie. W domu chyba ze dwa-trzy lata później.
Hipek
| 14:09 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj No i teraz działa szybciej, ale reszta bez zmian: to jakieś gówno.

Mors: u mnie w bloku pierwsza sieć powstała w okolicach lat dwutysięcznych. Miałem około 15 lat.
paprykarz1983
| 14:04 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj Ja też gdzieś w 1997 pierwszy raz widziałem internet. Kolega z klasy miał i zaprosił kilka osób, żeby pokazać. Strasznie długo trwało łączenie i myślałem wtedy, że to jakieś gówno ten internet skoro tak kiepsko działa i jeszcze te szalone opłaty. Po paru latach trochę się zmieniło :)
Katana1978
| 13:44 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj Ja mam od 97r. zaczynałam od modemu tpsa w tajemnicy przed rodzicami) - łączyło się z takim dziwnym numerem 0202122 czy jakoś tak - i jakie emocje były jak udało się połączyć - bo przeważnie to zajęte było....mp3 ściągałam i rachunek przyszedł na 6 stów. Działo się....
mors
| 04:27 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj Hipek: miałeś internety w połowie lat 90tych???
Ja wtedy koło internetu nawet nie stałem...

A liczba wyświetleń przez kilka lat na BS była, ale się zmyła. BikeSTATS... :/
Katana1978
| 16:23 poniedziałek, 18 czerwca 2018 | linkuj Uff ...a już się bałam że jakieś zasady złamałam wszak żadnego regulaminu nie czytałam przy rejestracji.
Albo czytałam tylko nic z niego nie pamiętam ...bo kiedy to było .... :P

Hipku to że Ciebie wyprzedziłam czy Yurka to tak pisze dla ciekawostki :D. Tak naprawdę to ja pojęcia nie mam gdzie się dany segment zaczyna - gdzie kończy.....bardzo luźno do tego podchodzę

Zwykle kolarki są przecież tak szybkie (prócz menela Morsa) że ja na moim mtb nie mam szans i jak mi się uda przez przypadek to wpisuję :D
Ale wiadomo na różnych fragmentach różne rzeczy się dzieją ...albo fotki strzelamy, albo nie ma spiny, albo coś grubszego :D
Hipek
| 07:03 poniedziałek, 18 czerwca 2018 | linkuj A, jeszcze jeden nabiję, a co mi tam.
Hipek
| 07:03 poniedziałek, 18 czerwca 2018 | linkuj Morsie, chyba to już kiedyś pisałem, że komcie jako walutę widziałem na blogach dla dwunastoletnich dzieci (gdy sam byłem w okolicach tego wieku). Teraz liczą się odsłony i statystyki, a nie nabijanie komencików. XXI wiek!
Hipek
| 07:02 poniedziałek, 18 czerwca 2018 | linkuj Matkobosko! Mnie? Na segmencie? I co ja teraz zrobię?!

Do tego sklepu to, widzę, trzeba obowiązkowo Duży Kampinos oblecieć... To może... w przyszły weekend.
yurek55
| 19:35 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj To jak nie potrzeba fizjologiczna, to pewnie pociągi obserwowałem i stąd Twój lepszy czas. ;)
mors
| 14:08 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj To trza scalać swoje komenty. ;p

No i 11. ;p
Katana1978
| 13:12 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj haha...bo mi się przypomniało jeszcze coś, to dodałam :P
mors
| 12:11 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj E, a zauważyliście nowy sposób K78 na podbijanie sobie liczby komentarzy? Po 2, po 3 własne z rzędu i już ma 10 własnych pod niniejszym wpisem. :D
Katana1978
| 10:43 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj Hermes do domku przynosił też jaszczurki i żaby - ale szybko mu je zabierałam - bo żaba mogłaby mu zaszkodzić...jaszczurka pewnie też...
Katana1978
| 10:41 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj Mój Hermes na działce upolował mysz - nawet ją przyniósł na ganek pochwalić się, a potem ją zjadł - serio.
Zając był na 100% tyle że młody chyba (bo normalne zające czyt duże są wielkości dorosłego kota - przynajmniej wielkości mojego kota) - po uszach i po pyszczku i futerku poznałam że to zając.
jolapm
| 10:27 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj Ciekawe, czy Twój kotek umiałby upolować chociaż mysz? :)
I znowu baba górą ! Yurkowi 55 nie zostaje nic innego, jak założenie prawdziwego pampersa i kolejne poprawianie wyników:)
mors
| 09:34 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj A żbika i Rysia P. też masz w domu? :D

To może zając nie była zającem? Kuna? Wydra? Myszka-Agresorka?
Katana1978
| 08:52 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj Yurek wątpię by na segmencie "hop nad torami" robiłbyś coś grubszego :D
Katana1978
| 08:51 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj Morsie sam jesteś Rysiek Petru :D. Kota mam w chałupie więc wiem jak wygląda kot, i jak wygląda żbik i jak wygląda Rysio P. Kotek był na tyle blisko mnie że mogłam dokładnie mu się przyjrzeć.
Katana1978
| 08:44 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj Patrząc w drugą stronę jak to domek Kostusiowy - to może kostucha tam mieszka
malarz
| 04:48 niedziela, 17 czerwca 2018 | linkuj Daleka droga po ciastko! :)

Podoba mi się nazwa Mała Wieś przy Drodze :)
Może, w dawnych czasach, gdy powstała nazwa wsi, rzeczywiście była mała...
michuss
| 23:00 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Przeca tam stoi "kotusiowy".

Tak zachwalacie te ciastka, że sam się chyba przejadę ;)
mors
| 22:28 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Chrupałbym. ;p

"kwiatki Morsa się nie liczą" - sama się nie liczysz! ;p Pokarało Cię z tym paznokciem! ;p

Szkoda, że bez zdjęć kota i zająca, bo aż nie dowierzam. Może to był jednak pies? Wydra? Żbik? Ryś? Rysiek Petru?

Sklep - fajny kicz. ;] Mały, użytkowy budynek, ale kolumny a''la Soplicowo muszą być. ;D;D

Mała Wieś - nazwa wymiata i niszczy system, ale że 1,5 km to mało, to się nie zgodzę. ;p

A tak poza tym, to "uwielbiam" przekręcanie nazw geograficznych - kostusiowy czy kostiumowy, Warszawa czy Kampinos - co za różnica... Wielu ludzi ma coś z Swetru :(
Katana1978
| 21:01 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Ale patrząc na mapkę, to jest to pętelka Kampinosu...
yurek55
| 20:34 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Ja tylko nawiązałem do tytułu wpisu Maćka Hopa, który Ty też zresztą zalinkowałaś w swojej relacji.
Katana1978
| 20:28 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Yurek to nie jest pętla Warszawy tylko Kampinosu :P
Katana1978
| 20:26 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj W nawigacji mam oryginał. Jak zjadłam ciacho to wpisałam w nawigacji domek i poprowadziła mnie już do domku krótszą trasą niż oryginalna.
yurek55
| 20:23 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj A ta ruderka to "Kostusiowy domek", czy mieszka tam Konstanty, zdrobniale Kostek, Kostuś. O kostiumach tam nic nie ma. :)
yurek55
| 20:22 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Czyli jednak wyrzuć tę trasę z nawigacji i wprowadź właściwą "Najlepszą pętlę szosową Warszawy".
Katana1978
| 20:22 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Yurek wiem wiem...specjalnie skróciłam tę trasę o 20 km....bo późno się robiło ....Pojadę tam pewnie jeszcze nie raz...i oryginalną trasą ....
Katana1978
| 20:20 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Paprykarzu - dziś tak naprawdę planowałam dwusetkę, ale za późno wstałam na taki dystans...
yurek55
| 20:18 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Ominęłaś trzy najpiękniejsze fragmenty tej trasy, bo pojechałaś cały czas prosto drogą 575 do Kazunia. A tymczasem, po wizycie w sklepie u Marty trzeba zawrócić i skierować się na północ na idealny nowy asfalt specjalnie dla rowerów i jechać przy wale wiślanym. To tzw. północne Gassy. W Wilkowie nad Wisła opuszczamy tę drogę i kierujemy się na południe i też nowiutkim asfaltem, dojeżdżamy do Górek w sercu Kampinosu. Zresztą co ja Ci tłumaczę, masz przecież mój ślad. Co do "zaorania" na segmentach, to mogę Ci jedynie pogratulować... Pewnie stawałem tam na siku, albo na coś grubszego... :D
Trollking
| 20:10 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Fajna nazwa tej Małej Wsi, choć dość dosłowna :)

A zająca szkoda... Koty, nawet te dzikie, często są dokarmiane i raczej nie muszą polować. To dla nich rodzaj treningu i odzyskiwania instynktu sprzed udomowienia.
paprykarz1983
| 20:00 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj No i pięknie, teraz czekam na dwusetkę z Warszawy do Hajnówki :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!