Pościgałam się trochę ...
-
DST
35.40km
-
Czas
01:55
-
VAVG
18.47km/h
-
VMAX
35.42km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 755kcal
-
Podjazdy
125m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Późnym popołudniem wyszłam sobie na rower.
Na zachód nie chciało mi się jechać więc pojechałam sobie na pętelkę mostową. Tym razem odwiedziłam most Gdański i Świętokrzyski.
A na trasie miałam różne atrakcje :) Najpierw trafił mi się taki Dziadzio co jechał na strzelającym menelu i łamał przepisy czyli przejeżdżał na czerwonym. Doganiałam go co chwilę, i tak przy lukałam że na moich oczach 3x przejechał na czerwonym. Potem mi zniknął, a potem znów pojawił mi się jak zjeżdżałam z Tamki.
Miałam ochotę coś mu powiedzieć ale wyglądał na takiego buca co wie wszystko najlepiej więc nie zaczynałam nawet gadki.
Następnie wypatrzyłam kobitkę na mieszczuchu - nakrycie siodełka miała z wełny :D, i jechała sobie w klapkach - śmiesznie to wyglądało...
A w drodze powrotnej ścigał się ze mną taki grubas :) na mtb . Raz go łyknęłam, potem on mnie...i za kilkanaście metrów widziałam jak dyszał cały mokry i czekał niby na czerwone (niby przejeżdżał na drugą stronę) :D heh ....no i ostatnia atrakcja babeczka chyba trochę młodsza - w sumie to ja ją chyba sprowokowałam do ścigania zaczęło się na Lazurowej i tak się wymijałyśmy ...raz mi odjechała bo złapało mnie czerwone.
No i spotkałyśmy się znowu przy Połczyńskiej i był wjazd na wiadukt - babka wystartowała że aż śmiać mi się zachciało :D Prawie z piskiem opon :D :D...i pod górkę jechałam jej na kole i gdy zobaczyłam że zwalnia to ją epicko łyknęłam ;D a potem było z górki i już jej nie spotkałam ....a szkoda bo miałam ubaw :)
Pewne tak samo było by na wioskach w Morsowni - czy gdzie tam Mors urzęduje Mors by został z tyłu i krzyczał zaaaaczeeeeekaj na mnieeeeee :D
Fotka dziś jedna
Pałac Kultury i Nauki :P © Katana1978
I tyle
Kategoria Wycieczka
komentarze
Po peryferiach miasteczka też jeździłaś. ;p
Pojedźże w końcu w uczciwe góry i zmasakruj ludzi na rowerach o 2 klasy szybszych od Twojego na podjazdach liczonych w kilometrach, i większych w pionie, niż te Twoje 100-200m w poziomie przed wiaduktem, gdzie na jednym wdechu da się śmignąć bez wytracania prędkości...