Gassy
-
DST
78.75km
-
Czas
04:00
-
VAVG
19.69km/h
-
VMAX
42.28km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Kalorie 1763kcal
-
Podjazdy
179m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana pojechaliśmy do Teściowej na cmentarz, i potem dopiero mogłam wyjść na rower,
Pomysłu na jakieś dalekobieżne wycieczki nie miałam, na zachód nie chciało mi się jechać ...więc jakoś tak wyszło że Cubek zawiózł mnie do Gassów.
W Gassach tłumy - ale nie takie jak na WMK tylko jak w Śródmieściu tyle że ludzie tam akurat w miarę normalnie jeździli (tak mi się trafiło). Nikt nikomu nie zajeżdżał drogi - było ok.
W drodze powrotnej zmieniłam nieco kierunek do domu i przejechałam się po Wołoskiej na ddr. Ostatni raz wieki temu byłam i jechałam na tej ulicy. Niedaleko zajezdni tramwajowej przy Woronicza chodziłam do szkoły...:) także teges naprawdę wieki temu.
Konik za Falentami Wielkimi © Katana1978
Znak ostrzegawczy dla ślepych samochorziarzy © Katana1978
Prom z daleka © Katana1978
Grill w Obórkach :) © Katana1978
Społem - sam wygląd zewnętrzny jak z za PRL - mimo to zajrzę do środka z ciekawości przy okazji (choć trochę się boję...) . Dziś był zamknięty. © Katana1978
I tyle w temacie :)
Kategoria Wycieczka
komentarze
Mieszka w bloku a sklep jej się nie podoba. ;)
A LUX to ukłon w kierunku kosmopolitów.;p
PS. "dla ślepych samochorziarzy" - sama jesteś ślepa ;)
Koń przepiękny, Społem... jak Społem. Ten Lux mówi sam za siebie :) A podobno według niektórych owo iks na końcu to samo zło... Hehe, jak widać :)