Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Po zmroku - tradycyjnie do Leszna

  • DST 53.95km
  • Czas 03:05
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1075kcal
  • Podjazdy 37m
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 stycznia 2018 | dodano: 28.01.2018

Jak pisałam wcześniej będąc na zakupach postanowiłam do Teścia pojechać z rodzinką czyli blachosmrodem.
Aura była takka że z lekka mi się ulewało, więc postanowiłam na rower wyjść wieczorem - wtedy już tej depresyjnej szarości nie ma,
a czerń wcale nie jest taka straszna :)

Do Leszna wybrałam się jeszcze za dnia ale już przy chałupie z reklamą co miała pożar, lampeczkę musiałam włączyć.
Także dzień jakby robił się już dłuższy... Lipa będzie jak zupełnie się wydłuży, bo o 20.00 czy 21.00 nie będzie mi się tam chciało jeździć, ale może wtedy aura będzie już inna :) będzie widać niebieskie niebo i żółte słoneczko :)))

Wracając do wycieczki wiatr wiał z zachodu więc ciężko się jechało, myślałam żeby się poddać i zawrócić.
Przy każdej okazji gdzie można było skręcić w prawo nachodziły mnie kuszące myśli.
Zaczęło się już w Pogroszewie, potem był Pilaszków, a na końcu Zaborówek - jednak dotrwałam do końca :) i nawet PR na Stravie Krossem zdobyłam ale to pewnie w drodze powrotnej bo wiaterek wiał w plecy i było tak fajnie że mogłabym do Siedlec dojechać :)))

Zdjęcie tym razem naprawdę jedno, bo nic innego dziś ciekawego i oryginalnego nie widziałam :P

Zawiało lekką rowerową patologią ....
Zawiało lekką rowerową patologią ....ale nie aż tak wielką jak u Morsa w Huraganie :P © Katana1978





I tyle.








Kategoria Wycieczka


komentarze
Katana1978
| 20:05 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj pewnie było to tak :) . Jedziesz swoim Huraganem pod 12% podjazd :P
wjechałeś na szczyt a tam głaz, więc przyszła Ci do głowy myśl by chwilę spocząć bo zadyszki dostałeś...i tak powstała historia o drzemce na głazie :D
mors
| 15:28 poniedziałek, 29 stycznia 2018 | linkuj No ale sie zdrzemlem, to i tak niezle. :ppp
Katana1978
| 21:59 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Widzisz Yurek ja tam się zawsze Cieszę z tego co mam :) a po asfalcie niemieckimi grubasami jeździ się też fajnie. Amortyzacja jest chyba jeszcze lepsza niż w amortyzatorze powietrznym. Nie interesuje cię na co wjedziesz, w jaką koleinę czy dziurę wpadniesz - same plusy - szczególnie po zmroku. Jedyna wada że wolniej - no ale ja wyścigowego roweru nie mam i nigdy nie miałam ;) więc jestem mało wymagająca co do prędkości...

hehe weź już Morsie nie pisz o tym głazie :D - bo już wszyło, że nie spałeś całej nocy (z tego co pamiętam)
mors
| 21:47 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Spalem przy -16 na golym glazie w samej tylko folii, wiec teges... :ppp
yurek55
| 21:36 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Co to za radość jeździć grubasami po asfalcie?
Katana1978
| 21:26 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj nacieszyć się niemieckimi grubasami musiałam :D
yurek55
| 21:25 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Że też Ci się chce...
Trollking
| 21:18 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Morsie, wracają niedługo lekkie mrozy, przed Wawą zapraszam do Poznania, zapoznasz się z wiaterkiem, którego wg Ciebie w WLKP nie ma na polnych przestrzeniach, zahartujesz się. Chętnie oprowadzę. A potem - na wschód! :)
Katana1978
| 20:57 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj No widzisz Morsie ! a co to by było na Antardydzie albo na Syberii :P jak w Wa-wie poczułeś lekkie zaskoczenie :D :D.
mors
| 20:53 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Koncowka -ówna oznacza czyjas corke. :pp

Przy -8*C tez popylalem w adidaskach, wciepywalem nawet ich foty na tle drogowego termometru. :p
Chociaz nie powiem, bylem dwa razy zimą w Wawie, przy 0* i przy -10 i temp. odczuwalna mnie zaskoczyla. :pp
Katana1978
| 20:47 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj heh jakbym mieszkała w twoich stronach to pewnie też nazywałabym się Morsówną :P - takie ciepełko w środku zimy....też bym w adidaskach jeździła :)
A ty Morsie jakbyś się przeprowadził do Wa-wyto pewnie byś zamarzł - bo nie jesteś pewnie przygotowany do tak niskich temperatur i nawet termosik podarowany od klona Putina by Cię nie ogrzał :D :D :D
A na zardzewiałym łańcuszku zapewne wygodniej (tylko wolniej) się jeździ niż na jakiejś patologicznej kierownicy :P :P :P
mors
| 20:39 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Sama jestes patologia :pp
Wszystko mozna mi zarzucic, ale nie zardzewialy lancuch! Nawet poprzednimi zimami, gdy jezdzilem wiecej a solili codziennie.
A tej zimy to chyba tylko jeden raz u mnie solili :0

PS. dzieki chmurom macie stabilna temp. prses cala dobe. :p Np. w lubuskiem dzis +9 zarowno w dzien jak i w nocy. ;p
jolapm
| 20:24 niedziela, 28 stycznia 2018 | linkuj Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby to słoneczko trochę częściej się pokazywało, chociaż na krótko, bo rzeczywiście dość tej szarówki
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!