Po zmroku - tradycyjnie do Leszna
-
DST
53.95km
-
Czas
03:05
-
VAVG
17.50km/h
-
VMAX
32.40km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 1075kcal
-
Podjazdy
37m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak pisałam wcześniej będąc na zakupach postanowiłam do Teścia pojechać z rodzinką czyli blachosmrodem.
Aura była takka że z lekka mi się ulewało, więc postanowiłam na rower wyjść wieczorem - wtedy już tej depresyjnej szarości nie ma,
a czerń wcale nie jest taka straszna :)
Do Leszna wybrałam się jeszcze za dnia ale już przy chałupie z reklamą co miała pożar, lampeczkę musiałam włączyć.
Także dzień jakby robił się już dłuższy... Lipa będzie jak zupełnie się wydłuży, bo o 20.00 czy 21.00 nie będzie mi się tam chciało jeździć, ale może wtedy aura będzie już inna :) będzie widać niebieskie niebo i żółte słoneczko :)))
Wracając do wycieczki wiatr wiał z zachodu więc ciężko się jechało, myślałam żeby się poddać i zawrócić.
Przy każdej okazji gdzie można było skręcić w prawo nachodziły mnie kuszące myśli.
Zaczęło się już w Pogroszewie, potem był Pilaszków, a na końcu Zaborówek - jednak dotrwałam do końca :) i nawet PR na Stravie Krossem zdobyłam ale to pewnie w drodze powrotnej bo wiaterek wiał w plecy i było tak fajnie że mogłabym do Siedlec dojechać :)))
Zdjęcie tym razem naprawdę jedno, bo nic innego dziś ciekawego i oryginalnego nie widziałam :P
Zawiało lekką rowerową patologią ....ale nie aż tak wielką jak u Morsa w Huraganie :P © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
komentarze
Przy -8*C tez popylalem w adidaskach, wciepywalem nawet ich foty na tle drogowego termometru. :p
Chociaz nie powiem, bylem dwa razy zimą w Wawie, przy 0* i przy -10 i temp. odczuwalna mnie zaskoczyla. :pp
Wszystko mozna mi zarzucic, ale nie zardzewialy lancuch! Nawet poprzednimi zimami, gdy jezdzilem wiecej a solili codziennie.
A tej zimy to chyba tylko jeden raz u mnie solili :0
PS. dzieki chmurom macie stabilna temp. prses cala dobe. :p Np. w lubuskiem dzis +9 zarowno w dzien jak i w nocy. ;p