Wieczorowo ...z wiatrem
-
DST
35.55km
-
Czas
01:50
-
VAVG
19.39km/h
-
VMAX
39.10km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 951kcal
-
Podjazdy
52m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy trochę bałam się jechać na rowerze przez ten wiatr...pamiętam rok temu w takie wiatrzysko się wybrałam to ledwo dojechałam. Wiało tak, że ledwo pandziochą utrzymywałam się w pasie ruchu....
Dopiero wieczorem odważyłam się wyjść ....
Nie pojechałam daleko bo mężulek dał mi czas tylko do 20.00 czyli 2 godziny jazdy. Ledwo zahaczyłam o Borzęcin i już musiałam wracać. Ale wracało się bosko z takim wiatrem w plecki :) - przy okazji jakieś tam pucharki i nowe rekordy na Stravie wpadły :)
Z wiatrem leci zimne powietrze założyłam buffa, polar i kurtkę z Lidla - było idealnie. W telefonie moja pogodynka pokazuje temperaturę odczuwalną - 3 st !!!!!
Zabrakło mi 1 km by pobić rekord październikowy. Może jutro dokończę pobijanie. Licznik nie ma podświetlenia i nie chciało i się cackać żeby zobaczyć ile km mam już przejechane. Jechałam w ciemno....
Strzykuły - Kaputy © Katana1978
Gierdziejewskiego © Katana1978
Dziś filmu z pzejazdu nie ma :)
Kategoria Wycieczka
komentarze