Do pracy i z pracy 127/2017
-
DST
23.85km
-
Czas
01:20
-
VAVG
17.89km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 553kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano 6 stopni....- to już nie przelewki !! Dobrze że miałam rękawiczki....
Po pracy musiałam podjechać do Janek konkretnie do mojego nowego banku w celu dokończenia załatwiania debetu.
Uruchomiłam sobie taki debecik bo nigdy nic nie wiadomo ....w Volkswagenie też miałam i przyzwyczaiłam się do takiego "luzu" że kasa zawsze będzie....Nigdy nie miałam jakiegoś wielkiego debetu - mój rekord to chyba - 800 :{ - a tak zawsze mam jakieś -200 lub -300.
Do domu wracałam przez Pęcice więc fota służbowa tyci inna ..
Bardzo fajnie się tędy jedzie. Pamiętam jak jeździłam do pracy tą drogą. Ścieżki jeszcze nie było, a nawet pobocza.
Nie było latarni i naprawdę ciemno jak nie wiem co ....ludzie do pociągu z latarkami chodzili - pewnie nadal chodzą....
Bałam się w tej ciemnicy przejeżdżać koło cmentarza co jest niedaleko tej drogi - raz słyszałam stamtąd dziwne odgłosy .... brrr
A wtedy nie miałam tych super lampek ...
Po długich przemyśleniach nt mojego oświetlenia postanowiłam wrócić do mojej lampeczki.
Tzn założę nową sztukę nie śmigną - zobaczę jak będzie z akumulatorkiem ...
Używana lampeczka przez 2 lata zmieniła kolor na brązowy, kiedyś była czarna jak ta obok - bardzo fajnie wygląda moim zdaniem © Katana1978
Nowa lampeczka ma jeszcze lepsze światełko, bo w używanej wiadomo trochę wypaliły się diody ale i tak mega mocno świeci.
Kolorowe drzewko w Ursusue © Katana1978
Kategoria Praca
komentarze