Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Młociny

  • DST 35.90km
  • Czas 02:30
  • VAVG 14.36km/h
  • VMAX 28.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1254kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 września 2017 | dodano: 03.09.2017

Dziś tak wyszło że w końcu pojechałam z Arkiem do Młocin, plany były trochę inne ale jak to się mówi - "Jak zdradzisz swoje plany Panu Bogu to Cię wyśmieje" :D
Głownie chodzi o to że miałam nie jeść McDonalda :DDD - chciałam jechać gdzieś indziej....ale wyszło jak wyszło

No cóż jakaś pokuta musi być !
Droga mało ciekawa bo w sumie jechałam z Arkiem po samych ścieżkach rowerowych modyfikacja powrotu nie była brana pod uwagę bo robiło się późno...

Do Młocin jeszcze 1 km
Do Młocin jeszcze 1 km © Katana1978

W ciągu dnia padało i wzięłam się za szycie tej torby i powiem wam że na razie skapitulowałam :((((
Zostawiam ten projekt na inny czas - muszę więcej doświadczenia mieć ....- ale tak czy siak uszyję sobie ją choćby nie wiem co !!

Wzięłam się za to za uszycie torby na bagażnik na sztycę i całkiem fajnie mi idzie. Połowę już mam praktycznie zrobioną :)))
Do tej torby też spokojnie zmieści mi się aparacik i inne najpotrzebniejsze szpargały.

Platforma bagażnika
Platforma bagażnika © Katana1978

A to spód torby - w środku specjalne wypełnienie by torba zachowała sztywność i sprzęt się nie poobijał
A to spód torby - w środku specjalne wypełnienie by torba zachowała sztywność i sprzęt się nie poobijał © Katana1978


:) i tyle w temacie :)











Kategoria Wycieczka, Z Arkiem


komentarze
Katana1978
| 20:22 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj heh ja Arkowi to tylko spodnie skracam :)) z długich na krótkie :). Rośnie, ale nie tyje więc po zimie miałam kilka par do skrócenia.
Szycie ciuchów jakoś w ogóle mnie na razie nie kręci - za słaba na to jestem jeszcze.... ale może kiedyś .... - T-Shirty przerobię na bluzki polo :) - to była by fajna umiejętność :)
lavinka
| 20:15 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj Pierwszy kontakt z maszyn ą też miałam ze starym łucznikiem i też jęki mamy o uważaniu mnie zniechęciły. Zresztą wtedy i tak nie miałam kasy na materiały, a szycie ze szmat mnie nie bawiło. No i Burda miała średnie wzory... teraz jest pełna dowolność i biblioteki cyfrowe. Ostatnio zbieram się do uszycia czegos dla Klu z XIX wieku. W BUWie jest kilka czasopism z wykrojami. Przekopiowałam, przerabiam na cad, drukuję... i będzie fartuszek lub sukienka z mankietami. :)
Katana1978
| 19:48 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj Ja jak przez mgłę widzę że dziadek mój miał taką maszynę co w szafce był wielki pedał a na blacie czarna maszyna - nie wiem ile miałam lat pewnie mniej niż 10. Potem moja mama miała łucznika chodziła nawet na kurs krawiecki ale mnie niczego nie nauczyła. Ogólnie rodzina strasznie mnie ograniczała :/ nie ruszaj po sobie palca przyszyjesz - tak to pamiętam ....
Sama szyć uczę się z YouTube :)
Jurek57
| 17:52 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj Ja zacząłem szyć w wieku 14-15 lat. Mama miała chyba takiego deptanego Adlera albo Singera.
Uszyłem sobie nawet spodnie ale bez rozporka. Bo to była wyższa szkoła jazdy. Ale w nich nie chodziłem bo się wstydziłem że babskie ! :)
Potem miałem maszyny przemysłowe (ciężkie). Uszyłem sobie żagle do jachtu który zbudowałem.
Potem przerzuciłem się na rymarstwo. Szyłem torby skórzane.
10 lat temu dostałem od szwagierki Łucznika.
Ale wymontowałem silnik i zamontowałem w szlifierce do szkła ! Bo ma odpowiednie obroty ! :)
Katana1978
| 10:19 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj No to , wiadomo jest :) maszyna i overlock to dwie różne rzeczy. Ale tak czy siak na razie z mojej maszyny jestem bardzo zadowolona.
Ubrań jak pisałam nie zamierzam szyć. Co przyniesie przyszłość czas pokaże ... :)
lavinka
| 09:30 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj Żadna maszyna nie poszyje ci jak overlock. Bez szans. Tu masz dwie nitki, a tam cztery. W Silverce już jest problem z ustawieniem napięcia dolnej nitki, bo tylko śrubka w bębenku. Ścieg overlockowy inaczej pracuje niż ścieg z overlocka. Jest problem na łukach, brzydko szew wygląda.
Katana1978
| 09:21 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj Wiem że się da - ale ta stopka ma właśnie jakieś take mega bajery że szyje jak overlock. U mnie w maszynie żeby szyć zygzakiem i ściegiem overlocka to też muszę regulować napięcie i jeszcze zależy na jakim materiale akurat szyję ...ale jak na razie rzadko używam zygzaka.
Śmieszą mnie te maszyny co prześcigają się w ilości tych ściegów - jak tak naprawdę w domowych warunkach człowiek używa 2 albo 3 :)))
lavinka
| 09:11 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj Dopóki nie miałam overlocka, szyłam tym ściegiem na zwykłej stopce, da radę. Tylko trzeba umieć go ustawiać. Zygzak pomiędzy liniami wychodzi (przynajmniej na mojej Silverce) dopiero, gdy ustawiłam napięcie nitki na 0-1 (to kółko po lewej). Za to nie polecam overlocka lidlowego, jest masa uszkodzonych. Lepiej poszukać starego, używanego, innej firmy. Ja mam jakiegoś niemieckiego pożółkłego dziada, szyje jak marzenie. Nawleczenie każdej nitki jest na obrazkach na maszynie, nawet do instrukcji nie muszę sięgać. Napięcie nitek ustawiam na oko, zaczynam od średniego "N" i potem kręcę na plus lub minus i patrzę, co się dzieje. Najgorsze w szyciu jest sprzątanie nitek, przynajmniej u mnie. ;)

A co do Młocin, to na północnym krańcu Parku Młocińskiego jest ścieżka w bok w las, można nią dojechać do południowych rubieży Łomianek, do asfaltu, asfaltem prosto dojedzie się do małego sklepiku przy rozwidleniu. Miałam kiedyś obok działkę, stąd go znam. Taki sklepik dla okolicznych pijaczków, ale normalne żarcie też miewają, choć wybór żaden, jak to w wiejskich sklepach.
Katana1978
| 08:58 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj ja do Młocin mam jakieś 15 km jadę od Powstańców Śląskich także mam po drodze jakieś sklepy - chociaż na takim dystansie nie zwracałam na nie uwagi. W samych Młocinach faktycznie dziura i nie ma - tylko ten McDonald :)
Overlock to dla mnie nieodkryty kosmos ! Mojej maszyny jeszcze do końca nie odkryłam, ale wiem że ma w swoich opcjach ten ścięg overlocka. Można dokupić jeszcze specjalną stopkę chyba koło 100 zł kosztuje i można szyć :). Ale ja ubrań szyć nie zamierzam - nie moja liga... bardziej na galanterię jestem nastawiona ewentualnie jakieś drobne przeróbki.
lavinka
| 08:19 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj Od czegoś trzeba zacząć. Ja zaczynałam od bandany Meteora, a teraz już mi wychodzą ubranka dla Kluski. Co prawda krzywo, ale mi się podoba pamiętając, jak na początku mi było trudno uszyć coś prosto. Dokupiłam sobie używanego overlocka do dzianin i życie stało się prostsze. ;)
A jajecznica na bekonie ponoć bardzo zdrowa, choć ja wolę sadzone na maśle. A frytki w Macu są niestety już dla mnie za słone. Odzwyczaiłam się od solenia i większość kuchni na mieście jest niejadalna (przesolona). Szkoda że nie robią tak, jak w budkach na bazarze, że frytki są bez soli, a sól stoi obok i można jej użyć tyle, ile komu pasuje. Może bywałabym u nich częściej. A tak na Młociny zabieram kanapki, tam jest straszna posucha jedzeniowa. Nawet za bardzo sklepów nie ma, dopiero w Łomiankach.
Katana1978
| 07:13 poniedziałek, 4 września 2017 | linkuj też mam silverkę tylko nową :) przed wakacjami kupiłam :). Szyję to za dużo powiedziane....Sukcesem moim do tej pory to uszycie etui na czytnik ebooków i skrócenie kilka par spodni :)
Kurczaków z McDonalda nie lubię, frytki uwielbiam i te wrapy - z wersji śniadaniowej z jajecznicą+pieczarkami i bekonem :)
lavinka
| 21:46 niedziela, 3 września 2017 | linkuj O, też szyjesz? Maszyna przypomina moją starą Silverkę. A wMacu można kupić pomidorki. ;)
Trollking
| 21:06 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Jedynym plusem McD... i innych KillFuckin''Chickenów jest to, że frytki można tam kupić ze 100% pewnością, iż są wegetariańskie, a nie np. smażone razem z mięchem. Korpoprocedury choć raz mają sens :)
Katana1978
| 20:30 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Yurek - w sumie tylko lody z polewą czekoladową :D
Katana1978
| 20:30 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Rowerowy - to jeszcze nie umiejętność :) Dopiero początki !
yurek55
| 20:28 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Co jadłaś?
Katana1978
| 20:21 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Oczywiście że będzie wykorzystany !! Jak ta torba mi wyjdzie, to może torebkę sobie uszyję - tak na miasto jako piesza :)
RowerowyJa
| 20:12 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Super - podziwiam różnoraką umiejętność :)
Czekam na fotki gotowej torby!
Pozdrawiam Was cieplutko!
malarz
| 19:21 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Czyli materiał będzie wykorzystany :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!