Dziewiąty dzień nad morzem
-
DST
11.20km
-
Czas
01:10
-
VAVG
9.60km/h
-
VMAX
16.80km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 637kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechaliśmy sobie do labiryntu.
Arek był w swoim żywiole. Przeszedł cały labirynt raz ze mną z mapką, drugi raz beze mnie i bez mapki, trzeci raz ze mną i bez mapki, a przy okazji pomogliśmy (tzn Arek pomógł) wydostać się z labiryntu takiej jednej mamuśce z 2 córeczkami...
Ma niesamowitą pamięć i orientację. Ja bym poległa i siedziała w tym labiryncie aż ktoś by po mnie nie przyszedł :))
Potem skoczyliśmy na rybkę i kolorowego drinka (oczywiście bez alkoholu). Dobre są te kolorowe drinki takie z lodem :)
Na plaży dziś nie byliśmy - zimny wiatr wieje i nie ma słońca ;(
Mapka labiryntu na rozgrzewkę © Katana1978
Druga mapka i labirynt na rozgrzewkę © Katana1978
Labirynt - rozgrzewka - wcale niełatwy © Katana1978
Mapka labiryntu © Katana1978
W labiryncie © Katana1978
Labirynt z wieżyczki widokowej nr1 © Katana1978
Labirynt z wieżyczki widokowej nr2 © Katana1978
Chińczyk © Katana1978
Pseudo - stojak na rowery © Katana1978
Na rybce :) © Katana1978
Arka Morsa © Katana1978
Mapki nie ma. Wszystkie atrakcje były wokół Łeby i dlatego nie chce mi się wgrywać mapki.
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem, Wakacje
komentarze