Do pracy i z pracy 64/2017
-
DST
33.10km
-
Czas
02:15
-
VAVG
14.71km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 1224kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś już niestety powrót do codzienności.
Do pracy i z pracy. Po pracy zaplanowałam wstąpić do pasmanterii na Ochocie na Sękocińskiej 11a w celu kupienia jakiegoś materiału na uszycie poszewek. Nie wiem czy pisałam ale kupiłam sobie maszynę do szycia i uczę się szyć.
Prawie wszystkie szmaty poświęciłam na to by obcykać tę maszynę, a teraz pierwszą rzecz "na poważne" będę szyć.
Później uszyję etui na nawigację - w ramach rozgrzewki, a potem wezmę się za uszycie sakwy na aparat do bagażnika na sztycę.
No ale jeszcze z tym poczekam - zobaczę jak mi pójdą poszewki na wałki :) - no i muszę kupić do tego odpowiedni materiał.
Wracając do tej pasmanterii to w dziwnych godz jest otwarta, dziś np od 16.00 - 19.00.
Z pracy wyszłam o 14 i tak powoli się tułałam a i tak byłam za wcześnie. Pojechałam więc do KFC na Jerozolimskich, a potem jak nadeszła pora to podjechałam i kupiłam co chciałam.
Trochę drogie te materiały - taniej byłoby kupić samą poszewkę :P. Ale co tam przyda mi się ta umiejętność.
Bardzo chciałam umieć skracać Jeansy -bo to bardzo przydatna umiejętność.
Dziś o służbowej fotce nie zapomniałam :)
Kategoria Praca
komentarze
Ale nie umiem nożyczkami zwęzić.