W końcu wyszłam i zaszalałam ...
-
DST
33.10km
-
Czas
02:10
-
VAVG
15.28km/h
-
VMAX
23.80km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 1123kcal
-
Podjazdy
111m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 kwietnia 2017 | dodano: 22.04.2017
Dopiero wieczorem dałam radę się jakoś w sobie zebrać i wyjść na rower.
Daleko nie pojechałam bo zupełnie trasa była nie przemyślana. Wylądowałam na Służewcu a tam masa dróg pozamykana.
Trochę się na wkurzałam, ale przynajmniej nie wiało i było w miarę ciepło.
Jak wracałam to widziałam jakiś rowerzysta dopiero szykował się na wycieczkę - pewnie na jakąś pt "Nocny rower"
Muszę w końcu taką wypróbować :))) tylko oczywiście z dobrze przemyślaną trasą :)))
Zdjęć malutko bo tak jakoś weny nie było
Chałupka przy Kleszczowej - inna niż wszystkie © Katana1978
Grójecka © Katana1978
Jak się jeździ w dziwne miejsca to można znaleźć takie cuda :) © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
komentarze
Trollking | 18:56 niedziela, 23 kwietnia 2017 | linkuj
W Poznaniu już na szczęście nie ma opcji na powstanie kostkowej ddr-ki, dzięki w końcu powołanemu oficerowi rowerowemu. Niestety demony przeszłości wciąż są dość upierdliwe. A na wielkopolskich wiochach wciąż ten szajs jest traktowany jako "ułatwienie" życia rowerzystom i faktycznie trzyma się mocno. Również w nowych wydaniach :/
Trollking | 18:28 niedziela, 23 kwietnia 2017 | linkuj
Niedopatrzenie nadrobione :) kosteczki mi akurat na tyle zostają w pamięci, że najczęściej organizuję sobie trasy alternatywne, byle je gdzieś tam na trasie ominąć...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!