Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wietrznie i głośno

  • DST 37.15km
  • Czas 02:00
  • VAVG 18.57km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1037kcal
  • Podjazdy 38m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 kwietnia 2017 | dodano: 05.04.2017

Tym razem zamiast na siłkę skoczyłam na Cubka i pojechałam na zachód.
Za Strzykułami zaczęło leciutko kropić, postanowiłam że jak dojadę do Kaput i krople będą się nasilać to zrobię zawrotkę.
Ale całe szczęście przestało. Zaczęło za to ostro wiać i to tak jakby miała być burza .....doszła jeszcze przemiła muzyczka z łańcucha.
Łańcuch nagle ni z tego ni z owego zaczął głośno domagać się smarowania.
Fajny mam olej bo żaden syf się nie zbiera - kaseta nadal wygląda jak nowa ale trzeba często smarować tak co 100 - 150 km...
ale po posmarowaniu rower jeździ jakbym go dopiero z serwisu odebrała :)))

Przez ten cholerny wiatr nie pojechałam Traktatem Królewskim jak planowałam tylko wbiłam w Warszawską.
Jechałam po tej ścieżce i na mój rower ta ścieżka nie jest zła mimo że jest krzywa, są górki i dolinki przy dojazdach do domków ale mi to aż tak nie utrudniało jazdy - przynajmniej dzisiaj. Wiatr mnie pchał aż miło :)))
Na niebie od czasu do czasu błyskało - więc trochę się bałam ale do domu dojechałam na suchym kole :))

Fota jedna bo nie było co fotografować....


Aleja drzew przy Gierdziejewskiego 


i tyle


Kategoria Wycieczka


komentarze
jolapm
| 15:10 czwartek, 6 kwietnia 2017 | linkuj i komentarz Yurka55
yurek55
| 20:06 środa, 5 kwietnia 2017 | linkuj Tego wichru rzeczywiście można się było wystraszyć. Ja w domu słyszałem jak gwiżdże. Od jutra zmiana pogody, stąd zmiana ciśnienia i silny wiatr.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!