Gassy
-
DST
71.55km
-
Czas
03:45
-
VAVG
19.08km/h
-
VMAX
39.60km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1913kcal
-
Podjazdy
178m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miała być setka ale niestety późno wstałam i czasu już niewiele mi pozostało na rowerek.
Pojechałam sobie do Gassów :) a tam jak zwykle szosy i szosy ....4 tribany pięćset koni mechanicznych mnie wyprzedziły.
Na owych maszynach jechali dziadkowie (w różnych odstępach czasu) ale sporo starsi od Yurka. Tak sobie pomyślałam że jak oni tak zasuwają to jak musi zasuwać Yurek - chyba jak światło :D
No ale mtb goście mnie nie wyprzedzali tylko ja ich :P
Ogólnie pobiłam dziś rekord prędkości. Na takim dystansie przeważnie w takim czasie to 50/60 km robię ;) a tu pyk 71 km :)
Ogólnie jestem bardzo zadowolona bo wróciły upały :)))). Dwie butelki wody wydoiłam :) i ładnie się opaliłam :D
Fotek mało bo czasu i weny nie miałam.
Aaa i jeszcze napiszę że ogólnie jest wysyp rowerzystów - na ścieżkach jest masakra od zakochanych par aż po dzieciaki jadące wprost pod koła a rodzice mają to w dupie, to samo jest na drodze z Wilanowa do Powsina - tłumy i naprawdę niebezpiecznie tam jest bo jeżdżą tam wszyscy od wyczynowców z masakryczną prędkością po dzieciaki, rolkarze i descorolkarze ....
W Gassach buraki © Katana1978
Wisła przy pomoście © Katana1978
Prom niestety jeszcze nieczynny.
Most Świętokrzyski © Katana1978
i tyle
Kategoria Wycieczka
komentarze