Atak na Lidl z bólem głowy
-
DST
3.60km
-
Czas
00:12
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
24.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 85kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w Lidlu rowerowe ciuchy i akcesoria
Akcesoria mnie nie interesowały, ale za to ciuszki tak. Kupiłam sobie takie leginsy z długimi nogawkami.
Kurtek nie oglądałam bo mam, spodenki z krótkimi nogawkami jakoś mnie nie zachwyciły....
koszulki rowerowe mam....
Kupiłam jeszcze spodnie dresowe dla Arka,
Na fejsie opisują że wojna jest w niektórych Lidlach i mało rzeczy zostało. Jechałam tam więc z lekką obawą.
Jednak u mnie spokój. Kupa rzeczy jeszcze jest....
Trochę boli mnie głowa i chciałam coś więcej nakręcić ale tak jakoś wyszło że lipa.
Najadłam się też trochę strachu bo łańcucha (przypięcia rowerowego) nie mogłam otworzyć, zamek się zaciął albo co.
No ale w końcu otworzyłam. Teraz w domu kilkadziesiąt razy otwierałam i zamykałam i nic ....
Jakaś fota musi być.
Kategoria Wycieczka
komentarze
A ja kiedyś pod sklepem przecinałem swoją blokadę, bo zgubiłem kluczyk. :)