Borzęcin i Truskaw
-
DST
50.10km
-
Teren
3.50km
-
Czas
03:15
-
VAVG
15.42km/h
-
VMAX
30.40km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Kalorie 1657kcal
-
Podjazdy
124m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie wiedziałam czy wybiorę się dziś na rower, bardzo chciałam przejechać się na Cube ale widząc co dzieje się za oknem to odechciewało mi się wszystkiego...
By ruszyć Krossa najpierw musiałam posmarować mu łańcuch - był rudy u sztywny, tak że pedały nie chciały się kręcić do tyłu, a tylna przerzutka dziwnie się zachowywała w reakcji na sztywny łańcuch.
Więc najpierw wzięłam wd-40 by jakoś go rozluźnić, a potem go posmarowałam olejkiem na mokre dni :)
Jak się okazało Kross przyjął te zabiegi pielęgnacyjne z wielką wdzięcznością bo jechało mi się lekko i przyjemnie :)))
Pojechałam sobie zatem dla podbicia statystyk i dla przyjemności na zachód, a jak dojechałam do Borzęcina to pomyślałam że dawno mnie w Truskawiu nie było i warto tam zahaczyć :))
Przeprawa przez las nie była tragiczna tylko jakieś 200 m od wyjazdu z lasu pojawiła się szklanka także zeszłam z roweru i podreptałam ten odcinek na pieszo...
Powrót był już niestety mniej przyjemny, bo wiało prosto na mnie, przymarzłam tak że w domu długo dochodziłam do siebie.
Jest -3 ale odczuwalna na 100% z -15 jak nie lepiej...
Krzak na polu w Szeligach © Katana1978
Strzykuły - Kaputy © Katana1978
Ścieżka Edukacyjna w Srzykułach © Katana1978
Drzewko na polu © Katana1978
Rude drzewko jak mój łańcuch © Katana1978
Przez las do Truskawia © Katana1978
I tyle w temacie.
Kategoria Wycieczka
komentarze
Ciekawe skąd Yurek 55 wie, jaką miałas temperaturę ciała po powrocie :) ...bo o sobie chyba nie pisze, on i dygotki, przecież zwykle chwali się jak mu gorąco:)))