Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Akcja błysk !

  • DST 3.65km
  • Czas 00:15
  • VAVG 14.60km/h
  • VMAX 20.40km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 85kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 stycznia 2017 | dodano: 23.01.2017

Dziś mam wolne ;)) Wzięłam urlopik bo mąż z samego rana pojechał sobie w delegację na 2 dni, a Arek sam do szkoły się nie ogarnie.
W nocy jeszcze zaatakował mnie mój kot, nie wiem co mu zrobiłam (przez sen) ale rzucił się na moją głowę i mam pod włosami fajne sznyty jakbym się nożem pocięła. Krew się lała - całą twarz miałam we krwi i wyglądałam jak jakaś Panna z horroru, mąż chciał mnie do szpitala na szycie zawieźć - ale stwierdziłam że jak czaszki nie widać to wygalać włosów na szycie nie będę - jak ja bym wyglądała ?! :)))
Krew przestała lecieć, mąż usnął a ja zasnąć nie mogłam bo mnie cholernie szczypało. 
Cieszyłam się że wzięłam sobie 2 dni wolnego - to sobie pośpię ;))

Rano postanowiłam rozeznać się jaka aura pogodowa i pojechałam na zakupy.
W Lidlu kupiłam sobie mopa - łatwiej mi będzie czyścić klatkę schodową po Krossie :) + biały serek
W Putce wiadomo rycerski :), a w Biedronie parówki, szyneczkę, czekoladkę i inne niezdrowe rzeczy.


W końcu wytęsknione niebieskie niebo !!  i jeden stopień na plusie.
Pod kurtkę założyłam bluzkę z krótkim rękawkiem i było mi ciepło :) 


Niecały km dalej i mamy 2 stopnie na plusie :))))


Akcja błysk - mop w plecaku :)) kupiłam jeszcze szczotkę zmiotkę do tego kija :)

Arek poszedł do szkoły a ja chyba dosiądę Cube - taka piękna pogoda jest :))




Kategoria Wycieczka


komentarze
mors
| 20:40 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj Zagłaskałbym na śmierć ;)
Katana1978
| 20:17 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj Morsie kobity (kocice) takie są - nie wiedziałeś ? - Kocury robią tak [img]Kociunio[/img]
Jurek57
| 17:04 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj Gdzie jest jolapm ?
Wiem ale nie powiem ! :-)
mors
| 21:32 czwartek, 26 stycznia 2017 | linkuj U mnie to ta co aportowała, to była zarazem najbardziej zjadliwa (można wręcz powiedzieć, że miała świadomość prawa do nietykalności osobistej, a jej naruszenie pacyfikowała zawsze do krwi :D ), ale i zarazem była nadzwyczaj przebiegła i inteligentna... ale to tylko gorzej dla jej właścicieli ;D
Katana1978
| 14:57 czwartek, 26 stycznia 2017 | linkuj Morsie dzięki za poparcie :)
Ja miałam 1 kota z 5 co aportował zabawki jak pies :), ale gryzł czy drapał jak każdy "rasowy kot" :).
Aktualny kocur też potrafi aportować ale bardzo rzadko chce się tak bawić.
Przeważnie rzucam mu zabawkę - on leci ale już z nią nie wraca ...

Też się zastanawiałam gdzie Jolapm - już miałam nawet myśli że gdzieś glebę zaliczyła i nie może się pozbierać....
Ale na fejsie i na tvnwarszawa cisza - żaden rowerzysta/tka nie zginął/ła.
Może to sprawka Yurka - unieszkodliwił ją jakoś ...:P
mors
| 22:50 środa, 25 stycznia 2017 | linkuj No właśnie, Panowie J i Y, przecież nie wiemy, kto pierwszy się na kogo rzucił :) a jeśli Katana naprawdę przez sen przywaliła temu kotku, to on będąc w szoku i przez sen miał prawo najpierw zareagować a później pomyśleć.
Chociaż tak między bLogiem a prawdą, to miałem w życiu 6 kotów i tylko (aż?) 1 był w pełni posłuszny i nie wykazywał jakiejkolwiek agresji do ludzi.

@Katana: a słit focia z krwią??? :(
No i gdzie jest jolapm? ;)
Katana1978
| 21:06 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Psy to co innego, a koty co innego - to dwa różne zwierzaki.

Nadal uważam że zrobił to bo się przestraszył. Nigdy bym go nie uśpiła tylko dlatego że mnie podrapał. No bez jaj !! Arka nigdy nie podrapie bo go totalnie olewa.

Napiszę jeszcze raz. Kot spał koło mnie - ja prawdopodobne przez sen się rzuciłam czy tam podskoczyłam (bo coś mi się przyśniło) i wylądowałam pewnie głową na nim - ten się przestraszył i efekt taki jaki napisałam.
Nigdy nie zaobserwowałam u niego jakiś odchyleń psychicznych. Nie różni się niczym od moich pozostałych kotów co miałam kiedyś. Każdy mnie kiedyś podrapał - takie koty są.
Koty nie uznają swojego właściciela za Pana i Władcę i nie służą mu potulnie jak psy.
Koty to zupełnie inna bajka....a mam porównanie bo też miałam kilka psów w swoim życiu.
Ale co ja tam będę pisała....jak wy o psach a ja o kotach :)
yurek55
| 20:44 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Odpowiedzialni hodowcy rzeczywiście eliminują takie psy z hodowli, bo one stanowią zagrożenie dla człowieka. Z tym kotem musi być coś nie w porządku skoro rzuca się na właściciela z pazurami i to we śnie. Dobrze, że twarzy albo oka Ci nie upiększył. Ja miałem psy przez dwadzieścia lat i nie wyobrażam sobie, żeby mnie któryś ugryzł, albo moje dziecko.
Jurek57
| 20:24 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Moja bratowa był w swoim czasie hodowcą psów , labradorów. Wyhodowała ich pewnie kilkaset.
Słyszałem , taka opinię jej. Że kiedy zwierzę które jest wyhodowane przez człowieka od szczeniaka i ma takie odchyłki że atakuje domowników z byle powodu to jest to przejaw choroby psychicznej zwierzęcia. I jest anomalia.
Takich zwierząt się hodowcy pozbywają . Usypiają . Bo jest to zagrożenie dla ludzi.
To jest opinia człowieka który ma wiedzę ! Prawda , bolesna !
Ja miałem w swoim domu pewnie z 7-8 psów. Kata jednego. Chwała Bogu nie miałem z nimi problemów.
Katana1978
| 19:52 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj aaa Hermes jeszcze nigdy z Arkiem nie spał - także o to jestem spokojna. Nic mu nie grozi.
Katana1978
| 19:48 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Jak Arek był malutki to kota nie miałam - bo zdawałam sobie sprawę z tego co kot może zrobić.
Teraz kot Arka omija - ignoruje go, aż Arkowi jest przykro że nie chce się z nim bawić - no ale taki jest.

Obstawiam że ja go przestraszyłam przez sen - czasem tak mam że się rzucam :) i bidak się przestraszył. Tak było na 99%. Bez powodu nie zaatakował mnie jeszcze nigdy....
yurek55
| 19:19 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Błędem można nazwać zrzucenie doniczki, a nie rzucenie się z pazurami na śpiącego człowieka. A jak by to był Arek w wieku niemowlęcym?
Katana1978
| 19:17 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj W moim życiu było już z 6 kotów i każdy mnie jakoś ostro drapnął. Koty tak mają :) i to nie jest psychiczne tylko normalne :)
Katana1978
| 19:09 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj hahahahaaha czekałam na jakiś tekst o uśpieniu albo o kopniaku za okno :)) Ten kot jest częścią mojego życia....Bez niego nie byłabym tą samą osobą. Daje mi dużo radości - naprawdę - to wspaniały i kochany kociunio :) Każde stworzenie robi jakieś błędy....
yurek55
| 18:53 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj U mnie ten kot, po czymś takim by wylądował 6 pięter niżej. On jakiś niezrównoważony psychicznie musi być! Ty ponieważ jesteś miłosierna, to po prostu zanieś go do uśpienia. To moja dobra rada, jeśli wam życie i zdrowie miłe.
Katana1978
| 16:27 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Co Ty ! to taki słodziaczek i misiaczek ;D
Jurek57
| 13:57 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Za pierwszym razem mu (kotu) się nie udało , otworzyć czaszki . Ale może próbować ?! :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!