Sushi
-
DST
27.20km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
13.60km/h
-
VMAX
24.90km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 1020kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Raz w miesiącu szczególnie po święcie Matki Boskiej Pieniężnej chodzę z moją kumpelą na sushi.
Przeważnie jadłyśmy u mnie w Ursusie. Dziś postanowiłyśmy zjeść u niej na Pradze. Szczególnie że otworzyli jakiś nowy lokal i Agnieszka K. chciała go sprawdzić :)))
Wyszło jednak że u mnie jest lepsze :) - ale te praskie nie byłe złe :))
Jadąc do niej na rowerze miałam kolejny raz przygodę ....1 przygoda to wypadek, 2 przygoda to guma pod Arkadią i dziś 3 przygoda znów guma - i to nie w tym kole o które się wczoraj i przedwczoraj martwiłam.
Gumę złapałam całe szczęście przy metrze w Centrum. Wsiadłam więc z rowerem w metro i dojechałam do Galerii Wileńskiej.
Tam się umówiłyśmy.
Wpadłam na pomysł że podejdę do Go Sportu żeby mi wymienili tę gumę i wyobraźcie sobie że mi nie wymienili bo nie ma teraz sezonu rowerowego !! - Szlag mnie trafił.
Zostawiłam rower na parkingu rowerowym (tam jest takie miejsce na rowery + zestaw ratunkowy (taki jak widuje się na mieście)
I poszłyśmy sobie na Sushi. Dętkę postanowiłam wymienić jak wrócę. By rower ociekł i ogrzał się na dobre.
Jak wróciłam dętkę wymieniłam nawet gładko poszło. Ręce umyłam w tej całej galerii i pojechałam do domku :))
Zdjęcia 2
Praskie Sushi. Krewetki były średnie. Najbardziej smakowały mi białe rolki. Na Sushi byłam już kilkadziesiąt razy, ale jedzenie tymi patykami nadal sprawia mi trudność :))) © Katana1978
Takie życie ....:(( © Katana1978
Kategoria Wycieczka
komentarze
http://evita.bikestats.pl/1538663,Przez-jeziora-przez-pola-pedzi-Mariola.html#comment910873
;ppp