Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wieczorem

  • DST 46.10km
  • Czas 02:50
  • VAVG 16.27km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 1445kcal
  • Podjazdy 214m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 grudnia 2016 | dodano: 28.12.2016

Jak pisałam wcześniej dopiero wieczorem mam czas na rower.
Dziś wgrałam gotową mapkę do gpsa i pojechałam.

Trochę żałowałam że pokrętne drogi wybrałam, ale jakoś dałam radę - dzięki temu zwiedziłam ulice na których nie byłam od lat albo wcale :)
Niestety brakowało mi komunikatów głosowych - szkoda że ta navi tego nie posiada.

Następnym moim problemem było to że nie wiedziałam na dzień dobry pod domem w którą stronę mam jechać - trasa zataczała kółko i żadnego kierunku nie było - trochę lipa - będę musiała to jakoś rozpracować.
I ostatni taki mały myk - w okienku "dystans do celu" pokazywał mi różne wartości 55 km a czasem 51 km - zaznaczam że jechałam po wgranym śladzie. Cały ślad miał 44 km z kawałkiem. Nie wiem zupełnie o co tu biega ;/
Dopiero okienko "dystans do nast" - określał prawdziwą wartość do mojego celu - tak myślę bo odkryłam tą wartość jakieś 3 km przed domem - więc jeszcze to będę sprawdzać.
Tak czy siak km jest więcej niż na śladzie po sobie dokręcałam i się bawiłam po osiedlu.
Sam dystans między navi a licznikiem różnią się paroma metrami - oczywiście wartość zawsze będę brała z licznika.

Kładka Żerańska
Kładka Żerańska © Katana1978

Cube nocą na kładce Żerańskiej
Cube nocą na kładce Żerańskiej © Katana1978

Cube na MSC
Cube na MSC © Katana1978

Powiem wam, że miałam niezłego stracha na odcinku Kładka Żerańska - most MSC.
Jechałam taką ścieżką w samotności i ciemności. Strasznie tam było....





No i tyle





Kategoria Wycieczka


komentarze
lavinka
| 17:05 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Wygląda jak zawieszona w kosmosie. Co mi przypomina jak z Meteorem przeszliśmy nią per pedes, po konstrukcji częściowo, bo była dziurawa. Wiosną koniecznie muszę dotrzeć.
meteor2017
| 16:54 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj O, fajnie ta kładka wygląda nocą... trzeba będzie się tam wybrać przy najbliższej okazji. Ostatnio jak nią przechodziliśmy, to już nie tylko rowerem przejechać, ale i pieszo ciężko było ją pokonać.

http://opencaching.pl/images/uploads/8B9E9752-62E6-361E-303D-F1756A77DBB3.jpg
Katana1978
| 10:29 sobota, 31 grudnia 2016 | linkuj Jaka to tam noc była ;D godz 18-21 o ile dobrze pamiętam :D
malarz
| 05:58 sobota, 31 grudnia 2016 | linkuj "Wszyscy narzekają na rowerzystów, rowerzystki to zupełnie inna bajka"
mors
| 23:16 piątek, 30 grudnia 2016 | linkuj A istnieją w ogóle jakieś powiedzenia o rowerzystach? ;>

Przede wszystkim zimowe dni są zbyt krótkie, by tylko na nich "polegać". ;>
yurek55
| 18:15 piątek, 30 grudnia 2016 | linkuj A ja powtórzę raz jeszcze znane powiedzenie: - Noc jest przyjaciółką kochanków i złodziei. :) O rowerzystach ani słowa...
Katana1978
| 08:16 piątek, 30 grudnia 2016 | linkuj Nie wiem czy ja polubię nocki - na tą chwilę wolę jednak dzień - lepiej wszystko widać dookoła :)
mors
| 22:22 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj Pamiętam swoją pierwszą noc na rowerze - to było w czerwcu, więc trwała niespełna 8 godzin, a i tak nie mogłem się doczekać jej końca... a teraz, czaskam nocki w grudniu i w styczniu (po 16 godzin)... i bardzo żałuję, gdy się "już" kończą....
Katana1978
| 21:25 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj Kocie - dziś też po ciemku i samopoczucie lepsze :) - chyba masz rację - to kwestia przyzwyczajenia :).
Ale do lasu jeszcze bym się nie odważyła wjechać...
yurek55
| 21:24 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj Mimo wszystko Kocie uważam, że bezpieczniej jest jechać po terenach odludnych w nocy, niż po zakazanych miejskich zaułkach.
malarz
| 20:16 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj "Człowiek składa się z ciała, umysłu i wyobraźni. Jego ciało jest niedoskonałe, jego umysł zawodny, ale jego wyobraźnia uczyniła go znakomitym" (John Mansfield)
jolapm
| 19:40 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj Morsie, i dobrze się spodziewałes :)
Kot
| 18:09 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj W samotności i w ciemności... - kwestia przyzwyczajenia. Najważniejsze to wyłączyć wyobraźnię, która podpowiada, że w ciemnościach czają się sami mordercy i zboczeńcy. Kiedyś też miałam obawy. Teraz... mogę jechać sama nawet całą noc. Mogę i w środku lasu, w terenie, w nocy. GPS już masz, sama zobaczysz, przyjdzie dzień, że samotna jazda po ciemku przestanie robić na Tobie wrażenie :).
Najważniejsze, to unikać miejsc, gdzie zbierają się ludzie, by imprezować/pić. Poza tym jest tak samo jak za dnia. Tylko widać mniej ;)
Katana1978
| 08:11 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj To nie jej tereny :P - jakbym ją zobaczyła na swojej drodze, to bym z roweru na pewno spadła z wrażenia :D
mors
| 02:13 czwartek, 29 grudnia 2016 | linkuj Ja się tutaj spodziewałem niewiasty o kryptonimie "jolapm" :)
Katana1978
| 22:16 środa, 28 grudnia 2016 | linkuj A kto by się tam spodziewał jakiejś niewiasty w mojej osobie :))
yurek55
| 22:02 środa, 28 grudnia 2016 | linkuj Jest forum dla użytkowników garmina, poszukaj tam odpowiedzi. A jazda w tamtych terenach po ciemku, to proszenie się o kłopoty.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!