Czas na rower
-
DST
50.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
17.65km/h
-
VMAX
34.40km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 1445kcal
-
Podjazdy
81m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower znalazłam czas dopiero późnym wieczorem.
Wzięłam moją nową zabawkę, aparat i wyruszyłam jak już było dobrze po zmroku na zachód.
Na dzień dobry po ok 200 m kapnęłam się że w garminie mam ustawiony tryb demo i była jazda bez GPS także kółeczka zamkniętego po śladzie nie mam.
Na zachodzie jest mega domków z ogrodzeniem to i choinek się nazbiera - no i nazbierałam 258 choinek ! - nie źle nie :))))
Wjechałam też na Warszawską - ale tam o dziwota bardzo mało choinek a zakładałam że też będzie sporo.
Jazda po ciemku nie jest taka zła - kto wie może się przestawię i jak w dzień nie będzie czasu to w nocy pojeżdżę.
No ale w sumie kiedyś spać trzeba.
Powiem wam też że znalazłam telefon leżał sobie bidny na pustym przestanku !!! stan idealny. Taki mały htc (Wildfire S) - bebechy to ma z poprzedniej epoki, ale na audiobooka się nadaje idealnie !! Piny i inne badziewia zabezpieczające usunęłam.
Powiem wam że Android ma bardzo słabiutkie zabezpieczenia. Taki pin to śmiech na sali jest - bardzo łatwo się go łamie.
Nie powiem wam jak bo to tajemnica zawodowa - także nie pytajcie.
Czas na foty - bo już późno
Aleja drzew nocą przy Gierdziejewskiego © Katana1978
Strzykuły - Kaputy © Katana1978
Fajnie oświetlony domek niedaleko Górczewskiej © Katana1978
i I tyle w temacie
Kategoria Wycieczka
komentarze
(i to mimo że byłem o północy i dyżurny był dość zaspany. ;) )
Ja 2 x w życiu zgubiłem komórkę i za każdym razem znalazcy dzwonili do moich rodziców by mi go zwrócić.
Niejako "w zamian" 2x znalazłem czyjś portfel i sam jechałem pod adresy w dowodach osobistych by oddać zgubę. Nie lepszy to świat? Lepszy, tym bardziej, że jak coś znalazłem to dostałem znaleźne, a jak zgubiłem - to znalazcy nie chcieli słyszeć o nagrodach. :)