Dużo lepiej niż wczoraj
-
DST
31.95km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
14.20km/h
-
VMAX
24.80km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 1148kcal
-
Podjazdy
107m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na rower dopiero po południu.
Wyszłam z większą pokorą niż wczoraj i jechało mi się tak jak się tego spodziewałam.
Większość ddr jest odśnieżone (czasem chodnik obok ścieżki), jednak miejscami widać że jest ślisko więc prędkość jazdy nie jest zadowalająca.
Z solą nadal skromnie (tylko na Jerozolimskich), a w pozostałych częściach miasta raczej piach...
Jechało się mimo wszystko fajnie, cieszę się że się nie zniechęciłam po wczorajszym dniu :)
W niektórych miejscach jest już sucho więc liczę jeszcze na jakąś setunię z Cubkiem w tym miesiącu :)))
Rok temu w grudniu byłam w Łodzi :) - więc pogoda była :)
Czas na foty
Jak widzę takie coś to krew mnie zalewa © Katana1978
Al 4 czerwca'89 w stronę Nowolazurowej © Katana1978
Nowolazurowa © Katana1978
Kontrola czasu - zegar chyba trochę się przesunął © Katana1978
Powstańców Śląskich © Katana1978
Kasprzaka © Katana1978
Zakupy z biedry - jaja ocalały i nie spadły :))) © Katana1978
Kategoria Wycieczka
komentarze
Co do jakosci upadków, mój wczorajszy nadawałby się na pierwszą stronę, choćby ze względu na efekty dźwiękowe.
Huknęło tak, że wstepnie nie wiedziałam, czy pękł kask czy asfalt, bo głowa nie zabolała :)
A wracając do jajka. Można by je wozić zimą w kieszeni jako tester, na jakość i skalę upadków ?
:-)