Wieczorna pętelka mostowa
-
DST
34.15km
-
Czas
02:10
-
VAVG
15.76km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 1086kcal
-
Podjazdy
154m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w ciągu dnia znów nie miałam czasu na rower. Dopiero wieczorem udało mi się wygospodarować czas na wycieczkę.
Cały dzień obserwowałam pogodę i wiedziałam że wieczorem może spaść nawet śnieg.
Wzięłam zatem Krossa by pozwiedzał trochę Warszawy - a nie, tylko na zakupy i ewentualnie do pracy.
Na początku mojej wyprawy zaczęłam się z lekka zastanawiać czy dobrze zrobiłam bo w sumie sucho było - no ale bez jaj ! nie będę się wracała by zmienić rower i poza tym może padać śnieg i z takimi myślami oddalałam się od domu.
Śnieg złapał mnie dopiero na moście Świętokrzyskim ale tak tragicznie nie było, ale zaczęło być mokro ...- więc przestałam żałować że jadę Krossem - a nawet zaczęłam się cieszyć :)
Z uwagi na niską temperaturę w niektórych miejscach widać było już zamarzające kałuże - także robi się niezbyt wesoło bo idzie zima.
Wracałam mostem Gdańskim tam zauważyłam że wykończyli ścieżkę która zaczyna się przy stacji PKP Warszawa Gdańska i kończy na wysokości Arkadii - fajnie :) bo wcześniej przejazd był nieprzyjemny.
Jak już byłam przy Klifie to postanowiłam obejrzeć sobie tą Górczewską - i jak widać na mapce przejechałam jakby w ogóle nie była zamknięta. A tak mnie ten internet straszył. Da się normalnie przejechać - trzeba się tylko trzymać zielonego płotka :)
Z Ursusa na pączusie na Górczewskiej też nie będzie żadnego problemu :)
Wracałam nową ścieżką na Powstańców Śląskich do Dźwigowej - odkąd pojawiła się tam ta ścieżka to częściej tamtędy wracam do domu :) - ja tam się cieszę że ją zbudowali :)
Stadion i Syrena © Katana1978
Kross na moście Gdańskim © Katana1978
Dawno Krossowi fotek nie robiłam :) © Katana1978
Rondo Radosława © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
komentarze
Łatwiej będzie ominąć budowę stacji pomiędzy Płocką i al. Prymasa Tysiąclecia. Na szczęście można skorzystać z Żytniej, Syreny i kładki nad al. Prymasa Tysiąclecia.
Zamarznięty śnieg dzisiaj padał. Po 15.30 - 3 kilometry powrotu Wałem Miedzeszyńskim w stronę Saskiej Kępy sypało prosto w twarz.
A ddr na Powstańców też bardzo mi pasuje, szczególnie teraz, kiedy nie ma już dziury przy Straży Pożarnej i na środku Człuchowskie.Teraz częściej odwiedzam Włochy i Ursus :)