Do Włoch w panice ....
-
DST
4.65km
-
Czas
00:15
-
VAVG
18.60km/h
-
VMAX
24.90km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 128kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Raczej na Włochy - ale do Włoch brzmi ciekawiej :)))
Arek dziś na dworcu PKP Włochy miał być o 13.00. Około 11.00 mój mężulek wziął pandziochę i pojechał do swoich rodziców załatwić jakąś tam sprawę.
Siedziałam sobie przy kompie w piżamce i nie usłyszałam smsa od drużynowego że będą godzinę wcześniej (prosił o potwierdzenie przeczytania tej wiadomości) a skoro nie potwierdziłam to zadzwonił do mnie o 11.40 czy dostałam smsa itd.
No więc panika na 102 auta nie mam, więc co ciuchy i szybko Krossem na dworzec. Pojechałam bo bałam się żeby nie został sam (chociaż pewnie by go tam samego nie zostawili)
Zadzwoniłam do męża w międzyczasie i byłam 1 on za chwilę dojechał. Tak czy siak byliśmy jeszcze przed przyjazdem pociągu.
Później oni wrócili autem a ja rowerem :)
Miałam dziś jeszcze bardzo niebezpieczną przygodę z autobusem linii 517 na Ryżowej (zwykle jeżdżę tam chodnikiem, ale dziś mi się spieszyło).
Sk.rwysn wyprzedził mnie na gazetę i to tak blisko że musiałam się zatrzymać by równowagi nie stracić.
Nie daruję skur.wielowi i napisałam już skargę do ZTM. Opisałam całą sytuację i napisałam im że zwykłe upomnienie kierowcy mnie nie usatysfakcjonuje.
Ciekawe co mi odpiszą ...
Zdjęć nie ma i mapki też nie ma....
Kategoria Wycieczka
komentarze
Można oczekiwać dwóch odpowiedzi od ZTM-u i przewoźnika, którego autobus obsługiwał ten kurs.
W takich sytuacjach jak ta z autobusem doskwiera brak kamerki...