Pogodynka mnie oszukała
-
DST
40.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
16.00km/h
-
VMAX
32.20km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 1253kcal
-
Podjazdy
114m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Moja pogodynka którą używam na tablecie pokazała mi że od 15.00 do 21.00 będzie można iść na rower bo nie będzie padało.
Więc co ? - po obiadku ogarnęłam się i wyjechałam na miasto z zaliczeniem co najmniej jakiejś pętelki mostowej.
Pojechałam sobie przez Gierdziejewskiego by sfotografować moją ulubioną aleję drzew - dawno mnie tam nie było.
Jak byłam na Powstańców Śląskich nagle zaczęło kropić - założyłam moją kurteczkę (dobrze że ją wzięłam ze sobą) i zaczęłam zastanawiać się czy robić w tył zwrot do domu, czy jechać dalej. Pomyślałam że pojadę dalej, a jak będzie mocniej padać to wtedy wrócę.
Po jakimś czasie przestało padać i byłam nawet zadowolona że nie wróciłam do domu.
Gdy byłam w okolicach mostu M.C.S znów zaczęło padać tyci mocniej, postanowiłam nie przejeżdżać już Wisły, potem już zaczęło być coraz gorzej na Żoliborzu rozpadało się na dobre i stamtąd postanowiłam wrócić do domu....
Cubek mokry i brudny, kurteczka z Decathlonu nie przesiąkła :) spodnie mokre, ale tyłek o dziwo czysty !!
Buty z Lidla też mi nie przesiąkły :)
Tak czy siak cieszę się że się ruszyłam i nie przesiedziałam całej soboty w domu.
Aleja drzew przy Instytucie Energetyki © Katana1978
Porozrzucane Dynie - A kto znajdzie kota w tych dyniach ? © Katana1978
Kontrola czasu © Katana1978
Więcej zdjęć nie robiłam :))
I tyle w temacie.
Kategoria Wycieczka
komentarze