By uratować samsunga
-
DST
19.50km
-
Czas
01:10
-
VAVG
16.71km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 585kcal
-
Podjazdy
45m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
W mojej rodzince krąży legenda że potrafię uratować każdy telefon który się zepsuje.
Jeśli nie było to uszkodzenie mechaniczne to zwykle mi się udawało przywrócić telefon do życia....szperając w menu.
I tak było tym razem :)
Siedziałam sobie na fejsie gdy zadzwonił do mnie mężulek że jego mamie popsuł się właśnie szajs-ung. Mamuśka do niego dzwoniła z telefonu Ojca.
Zadzwoniłam wiec tam do teściów dowiedzieć się czegoś więcej no i słyszę w telefonie prawie rozpacz ....
Nie mogła z niego dzwonić, internet też nie działał - tylko na 112. Pomyślałam że może tryb samolotowy sobie włączyła.
No nic powiedziałam jej że przyjadę :)
Jak dojechałam to poszperałam trochę w tym telefonie. Tryb samolotowy miała jednak wyłączony.
Długo jednak nad tym nie dumałam weszłam w ustawienia/sieci i wybrałam szukaj sieć :) - później wybrałam "Play" i z telefonu znów można było korzystać :)
Teściowa ucieszona, i ja też bo lubię spełniać dobre uczynki i przy okazji łykać km :))
Foty z wycieczki :)
Nowolazurowa :) © Katana1978
Górczewska © Katana1978
Rowerek dla Morsa :) © Katana1978
Nie trzeba pedałować :)
Hulajnoga na kołach 26 cali. Niezła przeróbka z mtb © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
komentarze